Hybrydowy Citroën C5 Aircross PHEV już w polskich salonach. To dobra oferta
Kolejna hybryda typu plug-in debiutuje na polskim rynku. Tym razem jest to SUV spod znaku Citroëna - C5 Aircross PHEV napędzany 225-konnym zestawem opartym na jednostce elektrycznej oraz benzynowym silniku 1,6 PureTech. Ile trzeba zapłacić za taką konfigurację?
23.01.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co najmniej 145 200 zł - w zamian, poza wspomnianym we wstępie hybrydowym napędem plug-in i 8-stopniową, automatyczną skrzynią dostaniemy bazową wersję wyposażeniową Feel z 18-calowymi felgami, klimatyzacją automatyczną, czujnikami parkowania, kamerą cofania i tempomatem. Szkoda tylko, że brakuje świateł LED. By je mieć, musimy zdecydować się na któryś z droższych wariantów: Shine lub Shine Pack. Ten ostatni kosztuje 161 300 zł i nie brakuje w nim absolutnie niczego.
C5 Aircross jest hybrydą typu plug-in co oznacza, że baterię o pojemności 13,2 kWh można ładować z gniazdka. Zgromadzony prąd pozwala na jazdę z wykorzystaniem wyłącznie silnika elektrycznego. Trzeba tylko wziąć pod uwagę maksymalny zasięg, który wówczas nie przekracza 50 km. To standardowa wartość dla większości tego typu konstrukcji.
Osiągi, biorąc pod uwagę wymiary i ekologiczny charakter auta, są bardzo przyzwoite. Sprint do setki trwa tylko 8,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 225 km/h na benzynie i 135 km/h z wykorzystaniem wyłącznie prądu. Średnie spalanie podawane przez producenta oscyluje natomiast w granicach 1,5 l na 100 km - oczywiście pod warunkiem, że co najmniej połowę tego dystansu zrobimy na samym prądzie.
Czy C5 Aircross PHEV jest atrakcyjną ofertą? Z pewnością. Wystarczy wspomnieć, że Peugeot 3008 wykorzystujący dokładnie ten sam napęd kosztuje co najmniej 166 500 zł. Oznacza to, że topową wersję C5 Aircrossa kupimy taniej niż bazowego Peugeota. Coś nam mówi, że szykuje się ostra konkurencja pomiędzy rodzeństwem pochodzącym z jednego koncernu.