Dwóch gigantów ponownie łączy siły. Mogą dostać miliardy na fabryki
Spółka należąca m.in. do koncernu Stellantis i Mercedesa planuje domknąć gigantyczną umowę. Dzięki ogromnym pieniądzom możliwe będzie nie tylko rozbudowanie już działającej gigafabryki akumulatorów, ale również stworzenie kolejnych centrów tego typu.
11.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Automotive Cells Company to spółka joint venture, która powstała jako efekt kooperacji czterech kluczowych udziałowców - produkującego baterie przedsiębiorstwa Saft, giganta energetycznego TotalEnergies, a także koncernu Stellantis i Mercedesa. Dzięki tej współpracy wszystkie firmy są w stanie o wiele sprawniej działać na rynku - w końcu większy budżet to większe możliwości.
Idealnym tego przykładem są najnowsze doniesienia, o których informuje Bloomberg. Okazuje się, że ACC ma właśnie znajdować się na finiszu uzyskiwania gigantycznego finansowania, które pozwoli na ekspansję sieci gigafabryk baterii do samochodów elektrycznych. Będą to kolejne ogromne projekty, na których czele wspólnie staną Stellantis i Mercedes.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według informatorów Bloomberga, ACC prowadzi obecnie rozmowy z bankami, a ostateczne potwierdzenie otrzymania dofinansowania ma być kwestią dni. Równocześnie nie powinniśmy z góry zakładać, że rozmowy te będą krótkie i proste, a przede wszystkim, że na 100 proc. zakończą się sukcesem. Mówimy bowiem o gigantycznych pieniądzach na poziomie 4,4 mld euro (ok. 19 mld zł).
Kluczowe dla całej transakcji ma być przede wszystkim wsparcie państwowych pożyczkodawców. I tu dochodzimy do planu koncernu Stellantis, Mercedesa i reszty firm zaangażowanych w konsorcjum. Wspomniane miliardy mają bowiem pójść przede wszystkim w rozbudowę istniejącej już fabryki we Francji, ale również budowę nowych zakładów w Niemczech oraz we Włoszech.
Międzynarodowa inwestycja to oczywiście międzynarodowe zainteresowanie. ACC z pewnością będzie chciało liczyć na to, że europejskie państwa chcące jak najmocniej uniezależniać się od Azji w kontekście technologii elektrycznej, będą skore do pomocy przy uzyskiwaniu finansowania. Zapewne na dniach zobaczymy, czy rzeczywiście jest to skuteczny plan.