Test: Alfa Romeo Tonale PHEV Q4 - lepiej już nie będzie
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hybrydowa Alfa Romeo Tonale jest dobrym samochodem, ale dość rozczarowującą alfą. Jej napęd nie działa idealnie, nie gwarantuje oczekiwanych wrażeń z jazdy, a i ekonomią jakoś specjalnie nie przekonuje. Więcej obiecuje wersja plug-in z mocą 280 KM i napędem na cztery koła. A jak jest w praktyce?
Nazywa się Alfa Romeo Tonale PHEV Q4 i ma pod maską silnik 1.3 Turbo. Brzmi słabo? Owszem, choć w trybie sportowym przyjemnie warczy. Ale jak spojrzeć na całość, to kierowca ma do dyspozycji 280 KM mocy z silnika spalinowego i dwóch elektrycznych. Jeden z nich jest przy skrzyni biegów, a drugi przy tylnej osi (122 KM), za której napęd odpowiada. Maksymalna moc systemowa jest taka sama jak w przypadku Stelvio 2.0 Turbo, ale większe Stelvio waży 1660 kg, a mniejsze Tonale 1845 kg!
Nic dziwnego, że nie ma szans w walce na emocje, choć świeżością stylistyki może wygrać. Natomiast osiągi są dobre, zadowalające jak na taką moc. Przyspieszenie do 100 km/h wynosi 6,5 s, ale w praktyce Tonale jest szybsza. Na wilgotnej nawierzchni udało mi się osiągnąć wynik 5,8 s. Samochód rusza bardzo dynamicznie pomimo braku procedury startowej. Skrzynia niezbyt szybko zmienia biegi, natomiast z wyraźnym sportowym szarpnięciem, a trakcja przy ruszaniu jest znakomita. Stelvio 2.0 Turbo jest katalogowo tak samo szybkie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozładowanie baterii nie przeszkadza
Często hybrydy po rozładowaniu akumulatora są wyraźnie słabsze niż z naładowanym. Alfa Tonale PHEV ma tylko pojedyncze chwile słabości, ale w praktyce będzie się to zdarzało rzadko. Bo raczej nie będziecie po cztery razy z rzędu przyspieszać z pełną mocą. Tak, jak ja to robiłem, by sprawdzić różnicę.
W czterech próbach dla dwóch zakresów prędkości napęd PHEV pokazał, że bywa kapryśny. Naładowany zawsze daje podobne osiągi. Przykładowo w zakresie od 50 do 100 km/h było to przyspieszenie w czasie od 4,0 do 4,2 s. Rozładowany przyspieszał w zakresie od 3,9 do 5,1. Tylko w trzeciej próbie napęd na chwilę stracił moc, jakby silnik spalinowy się zdusił.
W zakresie od 100 do 140 km/h było podobnie. Naładowany mieścił się przedziale od 5,5 do 6,0 s. Po rozładowaniu był to przedział od 5,3 do 9,8. Przy czym najlepszy wynik (5,3 s) uzyskałem w próbie ostatniej, zaraz po tej, kiedy napęd stracił moc (znów w trzeciej). Dlatego uważam, że podczas normalnej jazdy raczej nigdy wam się nie zdarzy, byście mieli taki problem.
Naładowane Tonale przejedzie ok. 60 km w ruchu mieszanym w trybie elektrycznym. Bateria o pojemności 15,5 kW jest spora, ale i ciężka. Jednak sam napęd elektryczny wystarczająco mocny do normalnej jazdy. Z ciekawości sprawdziłem przyspieszenie do 100 km/h na samym prądzie. Wynik to 13,8 s.
Nie przeszkadza mu klasyczna, automatyczna przekładnia z sześcioma biegami, tak jak przeszkadza klasycznej odmianie hybrydowej. Napęd pracuje dość płynnie i nie czuć zbyt często, że jedziemy hybrydą. Wyjątkowo przyjemnie jeździ się w trybie manualnym, kiedy sami zmieniamy przełożenia.
Niestety nie czuć, że jedziemy hybrydą także wtedy, kiedy obserwujemy spalanie. Na autostradzie Tonale PHEV potrzebuje 10 l/100 km, na ekspresówce 8,7 l/100 km przy stałych prędkościach 140 i 120 km/h. Realne wyniki będą lepsze, bo niemożliwe jest utrzymanie prędkości przez całą trasę, ale i tak 6,2 l/100 km na drodze krajowej rozczarowuje. Dla porównania plug-inowy Lexus NX 450h spali w takich warunkach 5,5 l/100 km.
Jeździ jak tłusta alfa
Rozczarowaniem nie jest natomiast układ jezdny, choć dobór ogumienia o profilu jak z roweru szosowego można uznać za dyskusyjny. Opona praktycznie nie pracuje w zakresie tłumienia nierówności, ale zapewnia dużą zwartość samochodu. Dzięki temu łatwo wyczuć, co się dzieje z przednią osią, choć ta nie stara się dominować. Wystarczy trochę odważniej wrzucić auto w zakręt czy dodać gazu w jego środku, aby poczuć się jak w klasycznej czteronapędówce.
Pomaga w tym system ESP, który ładnie rozkłada trakcję i przyczepność na poszczególne koła, dzięki czemu Tonale ma duże pokłady przyczepności poprzecznej, nawet kiedy balansujemy na granicy. Szybki układ kierowniczy pomaga błyskawicznie korygować tor jazdy. Co warto podkreślić, jak na hybrydę plug-in zaskakująco naturalnie działają hamulce, bez żadnych opóźnień i sztucznego oporu.
Niestety, mimo naprawdę dobrych właściwości jezdnych, Tonale PHEV jest ciężkie i tego ukryć się nie da. Przy dwukrotnej zmianie kierunku jazdy tę masę czuć. Czuć ją również na większych nierównościach. Nie jest to szczególnie istotna wada, ale zwykła hybryda, pomimo przedniego napędu, prowadzi się bardziej naturalnie i w mojej opinii lepiej. Choć jako całość plug-ina uważam za przyjemniejszy samochód do jazdy, bo osiągi są nieporównywalnie lepsze.
Bardzo dobry SUV
Poza tym, co może budzić emocje i co jest najbardziej interesujące dla fanów marki, Alfa Romeo Tonale, również w tej odmianie, jest bardzo poprawnie zaprojektowanym samochodem. Ma kapitalne wprost wnętrze z wygodnymi fotelami, dobrą pozycją za kierownicą i dużą przestrzenią z tyłu. Obsługa jest bardzo dobra, bo to, co najważniejsze, włącza lub ustawia się przyciskiem lub pokrętłem. Jakość materiałów i wykonania stoją na odpowiednim poziomie, ale to sama prezencja wnętrza robi najlepsze wrażenie.
W hybrydzie plug-in można się oczywiście spodziewać mniejszego bagażnika i taki jest. Skurczył się z 500 do 385 litrów i to wyraźnie widać. Zmieniła się jego głębokość, teraz jest jak w typowym crossoverze segmentu B. I to właściwie jedyna niedogodność wynikająca z wyboru tej odmiany.
Czy kupiłbym Alfę Tonale PHEV?
Ze zwykłym hybrydowym Tonale mam ten problem, że bardzo mi się podoba, ale jego napęd jest dla mnie karygodny. Wersja plug-in jest o niebo lepsza, ale nadal to nie to samo co benzynowe 2.0 Turbo, które instaluje się w Stelvio. Stelvio jest jednak zauważalnie droższe, bo kosztuje od 259 tys. zł, kiedy Tonale PHEV od 236,5 tys. zł. Wersja testowa Veloce to wydatek 254,5 tys. zł, co oznacza wciąż mniejszą kwotę niż bazowe Stelvio, które w specyfikacji Veloce kosztuje już 292 tys. zł.
Czy kupiłbym Tonale PHEV, mając do wyboru właśnie Stelvio i zwykłą hybrydę Tonale? Zdecydowanie tak i moim zdaniem jest to najlepsza obecnie hybryda plug-in o takiej mocy w gamie koncernu Stellantis. I najbardziej naładowana emocjami. Zwłaszcza kiedy porównamy ją hybrydami Jeepa, które są małymi koszmarkami. Natomiast na pewno nie jest to najlepsza hybryda PHEV w ogóle, ale Tonale to nie ich konkurencja. Trzeba się w nim zakochać, a nie do niej porównywać. Tu do pełnej miłości brakuje klasycznego napędu benzynowego o mocy przynajmniej 200 KM.
- Duże i wygodne wnętrze
- Jakość materiałów i wykonanie
- Obsługa
- Właściwości jezdne i układ kierowniczy
- Osiągi
- Zasięg w trybie elektrycznym
- Reflektory
- Mały bagażnik
- Zużycie paliwa
- Agresywnie działający tempomat
- Problemy z odparowaniem szyby przedniej
Alfa Romeo Tonale PHEV Q4 - dane techniczne i osiągi
Rodzaj jednostki napędowej: | Spalinowa i elektryczna, plug-in |
Typ napędu: | Na cztery koła, dwusilnikowy |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, automatyczna |
Moc maksymalna (systemowa): | 280 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | b.d. |
Pojemnośc akumulatora: | 15,5 kWh brutto |
Prędkość maksymalna: | 205 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 6,5 s |
Pojemność bagażnika: | 385 l |
Pojemność zbiornika paliwa: | 43 l |
Pomiary (temp. 3 st. C) | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 5,8 s |
Zasięg w trybie EV: | 60 km |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (140 km/h): | 10,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (120 km/h): | 8,7 l/100 km |
Zużycie paliwa (droga krajowa): | 6,2 l/100 km |
Ceny | |
Model od: | 236 500 zł |
Cena z programem mój elektryk przy maksymalnych dopłatach: | 254 500 zł |
Więcej danych technicznych Alfy Romeo Tonale PHEV Q4 na AutoCentrum.pl