Mercedes EQV Concept. Elektryczny minibus już niebawem w produkcji?

Mercedes EQV Concept. Elektryczny minibus już niebawem w produkcji?

Wygląda jak Klasa V w bardzo bogatej wersji. Nic dziwnego, gdyż różni je tylko napęd.
Wygląda jak Klasa V w bardzo bogatej wersji. Nic dziwnego, gdyż różni je tylko napęd.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński
05.03.2019 12:46, aktualizacja: 13.03.2023 14:17

Napęd elektryczny przestaje być domeną małych, miejskich wozidełek oraz kompaktów. Prąd coraz częściej trafia także do pojazdów dostawczych i użytkowych. W Genewie zadebiutował koncepcyjny Mercedes EQV, który jest niczym innym jak elektrycznym minibusem.

Inżynierowie Mercedesa nie zbudowali tego auta od nowa. Wykorzystali sprawdzoną platformę znaną dotychczas jako Klasa V. Zmienili kilka detali, a napęd spalinowy zastąpili elektrycznym. Tak powstał EQV - koncept, który sprawia wrażenie całkowicie gotowego do produkcji. Nic więc dziwnego, że nieoficjalnie mówi się o debiucie zaplanowanym na wrześniowe targi we Frankfurcie.

Niewykluczone, że Mercedes pochwalił się konceptem, by zbadać reakcję potencjalnych klientów i sprawdzić, czy takie auto ma szanse na sukces. EQV wydaje się bardzo ciekawą opcją dla osób potrzebujących komfortowego, ale jednocześnie ekologicznego i ekonomicznego środka transportu, zdolnego przewieźć więcej niż 4-5 osób.

Napęd generuje bardzo przyzwoite 205 KM mocy, a zasięg zapowiada się obiecująco. Auto powinno bez problemu przejechać ponad 400 km na jednym ładowaniu. Co więcej, zasilenie baterii do 60 proc. pojemności w przypadku szybkiego ładowania potrwa tylko 15 minut. Warto wspomnieć, że mimo elektrycznego napędu, EQV nie stracił praktycznego charakteru Klasy V.

Obraz
© mat.prasowe

W luksusowo wykończonej kabinie zmieści się łącznie 6 osób. Każda z nich dysponuje oddzielnym, obracanym fotelem. Możliwa jest także opcja 7- i 8-osobowa z łączonymi kanapami w tylnych rzędach. Minibus kusi też wyposażeniem, wliczając w to najnowsze multimedia sterowane głosem czy ambientowe oświetlenie wnętrza.

Jak na razie trudno mówić o cenach, choć połączenie marki premium, dużego nadwozia, bogatego wyposażenia i elektrycznego napędu raczej nie może być tanie. Nie zdziwimy się jednak, jeśli za kilka miesięcy faktycznie poznamy oficjalną wersję produkcyjną.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)