Elektryczny Volkswagen e-Up jest tani, ale nie aż tak jak byśmy tego chcieli

Elektryczny Volkswagen e‑Up jest tani, ale nie aż tak jak byśmy tego chcieli

Cena elektrycznego Up-a startuje od 96 200 zł.
Cena elektrycznego Up-a startuje od 96 200 zł.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński
01.10.2019 12:01, aktualizacja: 13.03.2023 13:53

Volkswagen nareszcie opublikował oficjalny cennik nowej odsłony modelu e-up. To auto, które może w znaczącym stopniu przyczynić się do rozwoju elektromobilności w Europie. Jego najświeższe wydanie jest dużo tańsze niż dotychczas, lecz nie aż tak, jak wcześniej przewidywano.

Dobra wiadomość jest taka, że nowy, elektryczny Up! kosztuje znacznie mniej niż dotychczas. Volkswagen obniżył cenę aż o 20 900 zł, co oznacza, że chętni na ekologicznego mieszczucha muszą zostawić w salonie 96 290 złotych.

W zamian otrzymają podstawową wersję z automatyczną klimatyzacją, bazowym radiem, elektrycznie sterowanymi szybami i stacją dokującą "Maps+More". Niektórych mogą razić natomiast stalowe, 14-calowe koła, czy plastikowa kierownica bez dodatkowych przycisków. Są to elementy, które wraz z podgrzewanymi fotelami i lepszym systemem audio znajdą się na liście opcjonalnych dodatków.

Najważniejszy jest jednak napęd. To 83-konny motor elektryczny, który pozwala osiągać setkę w 11,9 sekundy i rozpędzać się maksymalnie do 130 km/h. Dzięki większej niż dotychczas baterii maksymalny zasięg, określony zgodnie z normami pomiarowymi WLTP, wynosi nawet 260 km. To raczej wystarczająca wartość dla klientów użytkujących auto głównie w mieście.

Obraz
© mat.prasowe

Szkoda tylko, że cena VW e-up, choć nadal atrakcyjna, jest znacznie wyższa, niż prognozowano wcześniej. Kwota, jaką trzeba wyłożyć w polskich salonach, praktycznie nie różni się od niemieckiej, gdzie auto wyceniono na 21 975 euro. Bez państwowych dopłat trudno wróżyć modelowi większy sukces. Przy 30-procentowej dopłacie, ostateczna cena zakupu może spaść do 67 430 zł, co wygląda już znacznie atrakcyjniej.

Jak na razie jednak o takiej pomocy możemy tylko pomarzyć. Projekt Ministerstwa Energii nadal nie doczekał się bowiem ostatecznej realizacji i umocowania prawnego.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)