Aiways U6ion to dobrze zapowiadający się elektryk z Chin

Hucznie zapowiadana premiera nowego auta elektrycznego z Chin z powodu odwołania targów w Genewie została przeniesiona do wirtualnego świata. Aiways U6ion jest jeszcze konceptem, ale bardzo bliskim wersji produkcyjnej i stanowi dobry dowód na to, że Chińczycy coraz bardziej doganiają Zachód.
Nowocześnie wystylizowany crossover wygląda, jakby jego styliści mocno zapatrzyli się na Lamborghini Urusa. Czy to wada? Raczej nie, i choć auto nie należy do najpiękniejszych, może się podobać — szczególnie klientom z Azji. Warto zauważyć, że ostre linie przekładają się na dopracowaną aerodynamikę - współczynnik oporu powietrza wynosi tylko 0,27.
Wnętrze jest nie mniej nowoczesne niż nadwozie. Futurystyczny kokpit z dotykowymi ekranami nikogo już dziś nie dziwi, ale kierownica, a raczej wolant zdecydowanie przypomina nam, że mamy do czynienia z konceptem. Na uwagę zasługuje interesująca kolorystyka stanowiąca połączenie bieli i pomarańczy, czy dwa indywidualne fotele, które zastępują klasyczną kanapę.
Co ciekawe, w tunelu pomiędzy nimi znajdziemy schowek na drona, którym można sterować z poziomu auta. Interesujące rozwiązanie, choć wątpliwe, że znajdzie ono swoje zastosowanie także w wersji produkcyjnej. Swoją drogą, producenci i tunerzy coraz częściej wyposażają swoje pojazdy w drony. Przykładem może być chociażby opisywany przez nas niedawno pickup Brabusa.
Zobacz również: Rolls-Royce Phantom Series II - prezentacja
Choć Chińczycy poskąpili szczegółów technicznych, wiadomo, że docelowo samochód ma być zasilany prądem. Niestety, konkretne parametry napędu pozostają nieznane. Podobnie jak planowana data premiery ewentualnej wersji produkcyjnej. Trzeba jednak przyznać, że Aiways U6ion sprawia wrażenie pojazdu, który miałby spore szanse na zawojowanie nie tylko azjatyckiego rynku.
Obserwuj nas na Instagramie:

Polecane przez autora:
- Test: BMW iX3 wygląda jak odgrzewany kotlet, ale w normalności tkwi jego siła
- Cała stacja Tesli zastawiona przez auta spalinowe. Obrazek, który pokazuje największy problem elektromobilności [Opinia]
- Passat i Golf jeszcze nie umrą, ale VW chce przyspieszyć elektryczno-cyfrową ewolucję nową strategią "Accelerate"
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze