Polacy chcą auta narodowego. To nie oznacza, że będą je kupować

Polacy chcą auta narodowego. To nie oznacza, że będą je kupować

Ten koncept prezentujący SUV-a nie miał jeszcze wnętrza
Ten koncept prezentujący SUV-a nie miał jeszcze wnętrza
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański
13.08.2020 10:24, aktualizacja: 13.03.2023 13:01

Powinniśmy mieć własną markę samochodów – twierdzą internauci pytani przez Wirtualną Polskę. W podobną retorykę wpada spółka Electromobility Poland, która przygotowuje się do produkcji aut marki Izera. Jeden z socjologów gasi entuzjazm. "Deklaracja nic nie kosztuje" – stwierdza.

72 proc. internautów zapytanych przez Wirtualną Polskę* stwierdza, że Polska powinna mieć swoją markę samochodową. Przeciwnych jest zaledwie 8 proc. Istnieje szansa, że na drogi w ciągu kilku lat wyjadą pierwsze egzemplarze pojazdów marki Izera, za którą stoi spółka Electromobility Poland, założona przez dostawców energii elektrycznej. Na razie mogłem obejrzeć zaledwie koncepty, które choć wyglądają świetnie, to z jeżdżącym samochodem mają wspólne tylko to, że mają 4 koła.

Polska jednak nie ma się czego wstydzić pod względem motoryzacyjnym. W podpoznańskiej Wrześni produkujemy dostawcze volkswageny, w Wałbrzychu montujemy silniki do toyot, a pod Wrocławiem – do mercedesów. Hamulce, poduszki powietrzne, a nawet etykiety samoprzylepne do samochodów na całym świecie są produkowane w Polsce. Jesteśmy na 10. miejscu na świecie pod względem wielkości eksportu części. Branża motoryzacyjna odpowiada za 8 proc. naszego PKB. Brakuje jednak perły w koronie – własnej marki osobowej, bo choć Solaris z sukcesami składa busy, to nie są one zbyt medialne.

Sytuację wykorzystuje Izera, która zaprezentowała dwa prototypy. Podczas konferencji prasowej podpierano się wewnętrznymi badaniami. "Połowa badanych upatruje powodów braku polskiej marki samochodowej w braku wsparcia ze strony państwa polskiego (49 proc.), a także w braku silnego podmiotu, który podjąłby się takiej inicjatywy (44 proc.)” – informują mnie przedstawiciele polskiej marki. Stworzono więc podmiot, szykuje się fabrykę. Czy można już świętować sukces?

O pomoc w interpretacji dążeń do polskiej marki samochodowej poprosiłem dr. Michała Cebulę z Zakładu Zachowań Konsumenckich Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. "Któż z nas nie chciałby polskiej marki samochodu? Deklaracja nic nie kosztuje" – zauważa naukowiec.

Wyniki badania
Wyniki badania© Ariadna

Jedną z hipotez może być patriotyzm konsumencki, badani bowiem mogą chcieć wspierać rodzimą produkcję i myśl techniczną, a tym samym - wspierać polską gospodarkę. Widać to już przy wyborze produktów codziennego użytku. W 2017 roku aż 46 proc. badanych wskazywało, że kierują się oni polskim pochodzeniem produktu. Co więcej, ten współczynnik wzrósł z 33 proc. tylko w ciągu roku! Być może podobne motywy dotyczyły dóbr większych i droższych.

"Polacy oczekują, że polska gospodarka będzie niezależna, silna a polskie firmy będą stawały się globalnymi graczami na rynku - zwłaszcza w dziedzinie zaawansowanych technologii" – stwierdza dr Michał Cebula. "Tego rodzaju klimat sprzyja deklaracjom o chęci posiadania polskiej marki samochodu. Co wcale nie musi oznaczać, iż taki samochód, gdy powstanie, będzie kupowany!" – dodaje.

Prototypy marki Izera spotkały się z ciepłym przyjęciem, lecz to nie wystarczy, by wybudować fabrykę, zorganizować akumulatory i rozpocząć produkcję. Planowy termin jej uruchomienia to koniec 2023 roku.

Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1078 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.

Termin realizacji: 7 – 10 sierpnia 2020 roku.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)