Volvo XC40 P8 Recharge w końcu w Polsce. Kusi osiągami, ale cena studzi entuzjazm

Długo oczekiwana, w pełni elektryczna wersja Volvo XC40 nareszcie wjeżdża do polskich salonów. Auto może poszczycić się świetnymi osiągami i więcej niż przyzwoitym zasięgiem. Niestety jak przystało na model zasilany prądem, nie jest przesadnie tanie.

268 150 zł — tyle minimum trzeba wyłożyć za elektryczne Volvo XC40 P8 Recharge. Z jednej strony sporo, a z drugiej, hybryda plug-in o takiej samej nazwie też kosztuje 209 900 zł, choć jej napęd wciąż opiera się głównie na silniku spalinowym. Powód jest prosty - XC40 to z zasady dość drogie auto — przynajmniej w cenniku.
Poza tym póki co nie ma zbyt wielu konkurentów. Jednym z nich może okazać się zapowiadane niedawno Audi Q4 e-tron. Rywalem, choć zauważalnie mniejszym i słabszym, wydaje się jednak Mercedes EQA wyceniany na 199 990 zł.

Ci, którzy zdecydują się na elektryczne volvo, nie powinni jednak żałować. Dostaną bowiem naprawdę mocny napęd oparty na dwóch silnikach o łącznej mocy 408 KM. W razie potrzeby mamy więc AWD, które przy odpowiedniej przyczepności pozwoli osiągnąć setkę w zaledwie 4,9 sekundy. Prędkość maksymalna, tradycyjnie dla nowych volvo została ograniczona do 180 km/h, a zasięg na jednym ładowaniu to nawet 418 km.
Zobacz również: Test: Kia e-Niro - mów o niej: normalny samochód
Volvo XC40 Recharge — ceny wersji wyposażenia:
- Standardowy - od 268 150 zł
- Rozszerzony - od 287 150 zł

Klienci mogą wybierać spośród dwóch wersji wyposażenia. Pierwszą Volvo określa w konfiguratorze jako Standardowa, a drugą Rozszerzona. Na razie jednak nie zdradza, jakie elementy kryją się za tymi nazwami. Można jednak podejrzewać, że klasycznie dla marki liczba dodatków będzie więcej niż wystarczająca.
Pomóż nam tworzyć Autokult!

Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze