Toyota zrobiła dostawczaka z Yarisa. Nazywa się ECOvan i jest hybrydą

Dostawcze wersje małych modeli segmentu B jeszcze kilka lat temu były częstym widokiem na europejskich ulicach. Dziś oferta jest znacznie uboższa co nie znaczy, że producenci całkowicie wycofali się z tego pomysłu. Przykładem może być Toyota, która właśnie zaprezentowała Yarisa ECOVan.

Toyota Yaris ECOVan jest typowym mieszczuchem w użytkowym wydaniu. Producent uzyskał sporą przestrzeń ładunkową w najprostszy możliwy sposób. Po prostu pozbył się tylnej kanapy. Za fotelami kierowcy i pasażera znajdziemy kratę, a tuż za nią płaską podłogę pozwalającą przewieźć nawet 720 litrów ładunku. Warto jednak pamiętać o ograniczeniach wagowych — w tym przypadku jest to 430 kg.
Co warte odnotowania, Toyota zadbała o odpowiednie wzmocnienia oraz haki pozwalające na bezpieczne zamocowanie ładunku. Wszystko to sprawia, że w niektórych przypadkach Yaris ECOVan może okazać się świetnym zamiennikiem dla znacznie większych kombivanów. Szczególnie w zatłoczonych miastach.

Tym bardziej że na pokładzie znajdziemy wydajny napęd hybrydowy o mocy 116 KM oparty na benzynowej jednostce 1.5, standardowo sparowany z bezstopniową przekładnią CVT. Dzięki niskiej emisji spalin Yaris wjedzie do centrów wszystkich hiszpańskich miast. Zapewne sprawdziłby się również i w innych krajach, lecz póki co Toyota nie zamierza oferować tego wariantu poza Półwyspem Iberyjskim.
Zobacz również: Sposoby na schłodzenie auta. Zobacz, który jest najlepszy
Co ciekawe, z ceną 23 373 euro auto jest droższe od swojego osobowego odpowiednika dokładnie o ponad 1300 euro. W standardzie dostaniemy jednak pełny pakiet systemów wsparcia kierowcy, 15-calowe felgi aluminiowe, system bezkluczykowy czy rozbudowane multimedia.
Zobacz więcej zdjęć Toyoty Yaris ECOVan

Toyota Yaris ECOVan (2021)
(mat. prasowe / Toyota)
Zobacz 11 zdjęćPomóż nam tworzyć Autokult!


Polecane przez autora:
- Test: Volkswagen Arteon Shooting Brake eHybrid potrafi spalić mniej niż 2 l/100 km. Ma też inne zalety
- Test: Najsłabsze Porsche Taycan udowadnia, że w przypadku aut elektrycznych mniej znaczy więcej
- Dodge zrobił muscle cara na prąd. Jest mocniejszy od Hellcata
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze