Akumulator za kierowcą. Elektryczny Cayman będzie wierny tradycji

Akumulator za kierowcą. Elektryczny Cayman będzie wierny tradycji

Koncept Porsche Mission R
Koncept Porsche Mission R
Źródło zdjęć: © mat. prasowe Porsche
Mateusz Lubczański
05.10.2021 10:31, aktualizacja: 10.03.2023 15:22

Wiadomo, że kolejna generacja Porsche Caymana będzie całkowicie elektryczna. Marka nie zamierza jednak rezygnować z klasycznego ustawienia zespołu napędowego za kierowcą. Co więcej, takie rozwiązanie ma posłużyć również przyszłym modelom Audi i Lamborghini.

Niedawno zaprezentowany koncept Mission R wskazał, jak będzie prezentować się przyszłość najmniejszego auta sportowego spod znaku Porsche. Cayman – i jego bliźniak Boxster – będą elektryczne. Układ napędowy pozostanie jednak w tym samym miejscu, za kierowcą. Powody tej decyzji ujawnił Michael Steiner, szef działu rozwoju marki.

Koncept Porsche Mission R
Koncept Porsche Mission R© mat. prasowe Porsche

W rozmowie z czasopismem "Autocar" Steiner stwierdził, że auto sportowe powinno być jak najniższe. Umiejscowienie ogniw w podłodze, tak jak ma to miejsce np. w Taycanie, znacząco to utrudnia. Z tego samego powodu klasyczne supersamochody mają silnik za kierowcą.

Firma pracowała nad takim rozwiązaniem już wcześniej, głównie ze względów bezpieczeństwa. Steiner wskazał ponadto, że platforma może być wykorzystana w kolejnych modelach Audi czy Lamborghini.

Zauważył jednak, że nadal głównym problemem jest waga akumulatora. "Może nie odczujesz jej podczas jazdy po autostradzie, ale prawdziwe auto sportowe musi radzić sobie na torze wyścigowym" – zaznaczył Steiner. Porsche pracuje również nad unifikacją ogniw, które miałyby być wykorzystane w 80 proc. samochodów marki wyjeżdżających z salonów.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)