Nowe uprawnienia dla kat. B przegłosowane. Dostaną je tylko wybrani

Nowe uprawnienia dla kat. B przegłosowane. Dostaną je tylko wybrani

Prawo jazdy będzie rozszerzone o limit DMC. Jednak nie dla każdego
Prawo jazdy będzie rozszerzone o limit DMC. Jednak nie dla każdego
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Lubuska Policja
Marcin Łobodziński
30.10.2021 06:55, aktualizacja: 10.03.2023 15:18

Przegłosowano ważne dla rozwoju elektromobilności zmiany dotyczące zwiększenia dopuszczalnej masy całkowitej dla aut dostawczych. Chodzi o podniesienie limitu z 3,5 tony do 4,25 tony dla posiadaczy praw jazdy kategorii B.

Obecnie prawo jazdy kategorii B daje uprawnienia do kierowania pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 3,5 tony. W praktyce oznacza to, że po odjęciu masy samego pojazdu typowe auta użytkowe mogą transportować ładunki o masie do ok. 1,2-1,5 tony.

W przypadku aut elektrycznych, które ze względu na ciężkie baterie mają wyższą masę, ich możliwości transportowe są ograniczone. Dla przykładu, montowany w Polsce Volkswagen Crafter z silnikiem Diesla ma ładowność ok. 1,5 t, kiedy z dokładnie tym samym nadwoziem, ale napędem elektrycznym e-Crafter ma ładowność 1 t. I to tylko dlatego, że użyto baterii o niedużej pojemności, dającej możliwość przejechania ledwie ok. 100-120 km.

Zwiększenie DMC dla kierowców z kat. B prowadzących wyłącznie auta elektryczne to uwolnienie rozwoju dla pojazdów użytkowych. Będą mogły mieć większą ładowność lub większą baterię, czyli większy zasięg.

  • Wprowadzenie postulowanych przepisów pozwoli na eliminację jednej z kluczowych barier stojących na przeszkodzie szerokiemu wykorzystaniu pojazdów elektrycznych w segmencie dostawczym. Istotą sprawy jest, by firmy dostawcze nie były karane przechodzeniem na czystsze alternatywy transportowe. W ten sposób wprowadzenie limitu 4250 kg dla prawa jazdy kat. B w przypadku pojazdów o napędach alternatywnych uzasadniał m.in. rząd Wielkiej Brytanii – dodaje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.

W Polsce pod koniec września 2021 r. w Polsce były zarejestrowane 1333 samochody użytkowe z napędem elektrycznym, ale ich liczba wzrośnie na skutek wprowadzenia programu "Mój Elektryk". Szykują się bowiem dopłaty do zakupu takich pojazdów w kwotach do 50 tys. zł (lub do 20% kosztów kwalifikowanych) albo do 70 tys. zł (lub do 30% kosztów kwalifikowanych). Warunkiem jest deklaracja przebiegu na poziomie 20 tys. km rocznie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)