Pijesz ją codziennie. Ma usprawnić parametry akumulatora w autach elektrycznych

Wiele osób wśród wad elektryków wymienia nie tylko masę akumulatorów, ale także zbyt długi czas ładowania. Naukowcy z Indonezji opracowali jednak baterię, która ma zniwelować wspomniane niedogodności. Jednym z jej istotnych składników jest kawa.

Chociaż technologia idzie do przodu, wiele osób wciąż nie jest przekonanych do aut elektrycznych. Faktem jest, że montowane akumulatory nie należą do lekkich, a czas ich ładowania jest dla wielu wciąż niesatysfakcjonujący. Być może niedługo się to zmieni, a wszystko za sprawą badań, które przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Indonezyjskiego w Depok.
Jak podaje PAP za indonezyjską telewizją CNA, naukowcy swoje badania rozpoczęli od opracowania baterii litowo-tytanowej (LTO), którą wyróżnia większa stabilność niż w przypadku akumulatorów litowo-jonowych. Następnie eksperymentowali z różnymi domieszkami — w tym cyny, krzemu czy aktywnego węgla z łupin kokosowych.

Oprócz tego wytworzyli także ze zużytej zmielonej kawy grafen, który następnie został dodany do ujemnej elektrody na akumulatorze, by zwiększyć jego pojemność. Całość ma nie tylko znacznie obniżyć wagę baterii, ale także skrócić czas jej ładowania w porównaniu do akumulatorów litowo-jonowych z anodami grafenowymi.
Zobacz również: Opony całoroczne czy sezonowe - które wybrać?
O jakich wartościach mowa? Według zespołu naukowców, któremu przewodzi prof. Anne Zulfia Syahrial, wagę przeciętnego akumulatora, używanego dziś w pojazdach, który waży ok. 500 kg, można by obniżyć o 200 kg. Z kolei w przypadku ładowania baterii w 30 minut na stacjach szybkiego ładowania wspomniane rozwiązania skróciłyby ten czas o połowę.
Trzeba przyznać, że takie wartości znacząco wpłynęłyby na użytkowanie aut elektrycznych. Niższa masa oznacza większy zasięg, a szybsze ładowanie pozwoliłoby na sprawniejsze pokonywanie długich tras. Pozostaje nam tylko czekać na dalsze efekty prac.


Polecane przez autora:
- Test: Volkswagen Arteon Shooting Brake eHybrid potrafi spalić mniej niż 2 l/100 km. Ma też inne zalety
- Test: Najsłabsze Porsche Taycan udowadnia, że w przypadku aut elektrycznych mniej znaczy więcej
- Dodge zrobił muscle cara na prąd. Jest mocniejszy od Hellcata
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze