Test: DS 9 - Nowości pod maską. Jak wielki pazur ma teraz francuska limuzyna?

Test: DS 9 - Nowości pod maską. Jak wielki pazur ma teraz francuska limuzyna?

Maciej Gomułka
07.03.2022 16:06, aktualizacja: 30.09.2022 13:05

DS 9 jest już jakiś czas na rynku, jednak do niedawna paleta jednostek napędowych nie była zbyt rozbudowana. Aktualnie jest wzbogacona o odmiany o mocy 250 oraz 360 koni mechanicznych z napędem na 4 koła. W tym filmie opowiem więcej o tych samochodach. Zapraszam!

DS 9 - test

Kiedy marka DS została wydzielona od Citroena, miała stanowić bardziej luksusową alternatywę. Model DS 9 jest doskonałym przykładem, jak wygląda luksus według tego producenta. Mimo że samochód jest już chwilę na rynku, to jego awangardowy sposób zaprojektowania prędko się nie zestarzeje.

Do niedawna DS 9 mógł mieć pod maską jedynie silnik 1.6 Pure Tech o mocy 225 koni mechanicznych. Paletę jednostek wzbogaciły jakiś czas temu warianty hybrydowe bazujące na tym samym motorze. W obu przypadkach to hybrydy typu plug-in. Słabsza oferuje 250 koni mechanicznych, natomiast mocniejsza już 360.

W trybie bezemisyjnym będzie można przejechać kilkadziesiąt kilometrów, jednak realnie będą to wartości niższe od deklarowanych przez producenta. Między bajki należy włożyć też optymistyczne katalogowe zużycie paliwa.

Cena bazowego DS 9 to wydatek niecałych 220 tysięcy złotych, natomiast najmocniejsza odmiana z napędem na 4 koła i bogatym wyposażeniem może kosztować nawet 100 tysięcy złotych więcej.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)