Volkswagen ID. Buzz zaprezentowany. Imponuje przestrzenią i urzeka stylem

Duchowy następca legendarnego modelu znanego wszystkim jako Bulli rozczula swoim urokiem. Dodatkowo może pochwalić się przyzwoitymi właściwościami i nawiązuje do pierwowzoru najbardziej, jak to możliwe. Volkswagen ID. Buzz ujrzał światło dzienne, ale wciąż skrywa kilka tajemnic.

Volkswagen od dawna zapowiadał elektrycznego minibusa, odsłaniając co jakiś czas kolejne detale. Teraz w końcu kurtyna opadła i możemy podziwiać elektrycznego minibusa i dostawczaka Volkswagena w pełnej krasie. Wbrew pozorom, nie jest to jednak pierwszy elektryk Niemców w tej klasie - 50 lat temu stworzyli już bezemisyjnego VW T2.

Kto tęsknił za legendarnym Bullim, nie powinien być rozczarowany. Oparty na platformie MEB ID. Buzz i dostawczy ID. Buzz Cargo mocno do niego nawiązuje, a jednocześnie przypomina niedawno zaprezentowanego nowego Multivana. Volkswagen zachował kompaktowe rozmiary, duży rozstaw osi, pas przedni z motywem litery "V", dwukolorowe nadwozie czy krótkie zwisy.

Te ostatnie zostały wykorzystane przy zachowaniu odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w razie zderzeń. Nadwozie ma 4712 mm wzdłuż, 1937 mm wzwyż, 1985 mm wszerz, a rozstaw osi 2988 mm, co odpowiada niemal wartości reprezentowanej przez T6.1, przy długości mniejszej o 192 mm.

Dzięki temu udało się wygospodarować dużo miejsca dla pasażerów — w zależności od konfiguracji, minibus zabierze pięć osób i aż 1121 l bagażu. W przypadku złożenia tylnej kanapy (która jest przesuwana w zakresie 150 mm), mamy do dyspozycji 2205 l. W przyszłości do oferty dołączy także wariant sześcio- i siedmioosobowy oraz wersja z przedłużonym rozstawem osi.

W przypadku dostawczej wersji ID. Buzz Cargo występuje seryjnie w wersji trzyosobowej, choć dwuosobową kanapę obok fotela kierowcy można zamienić na indywidualne siedzenie. Część użytkowa ma 3,9 m3 objętości i pomieści dwie europalety. Ładowność jednak nie imponuje i wynosi skromne 650 kg. Wspomniany na początku teksu elektryczny T2, choć miał zasięg tylko 85 km, to mógł zabrać 800 kg ładunku.

Inżynierowie poświęcili także dużo czasu aerodynamice, by zwiększyć zasięg. Ostatecznie, mimo pudełkowatego kształtu, uzyskali imponujący współczynnik oporu powietrza Cw=0,285 (0,29 dla Cargo. Dla porównania niezwykle opływowy Opel Calibra miał Cw=0,26.

Volkswagen stara się nawiązywać do T1 w kabinie. Dostępne jest kolorowe, kontrastujące wykończenie, a na poszczególnych elementach wytłoczony jest zarys ID. Buzza. Oprócz tego Volkswagen stara się, by nie tylko jazda była przyjazna środowisku.

ID.Buzz jest pierwszym użytkowym autem marki, którego zarówno produkcja, jak i dostarczenie są neutralne pod względem emisji CO2. Co więcej, zrezygnowano z wykorzystania naturalnych skór, a wiele materiałów pochodzi z recyklingu, w tym z butelek PET czy plastiku wyłowionego z mórz. Oprócz tego baterie pod koniec cyklu życiowego w aucie czeka drugie życie w roli akumulatorów energii dla instalacji fotowoltaicznych.

Samo wnętrze utrzymane jest w klimacie dotychczasowych elektrycznych modeli Volkswagena. Mamy więc niewielki, 5,3-calowy wyświetlacz cyfrowych zegarów, dotykowe sterowanie wszelkimi funkcjami oraz 10-calowy dotykowy ekran multimediów w standardzie (12-calowy za dopłatą).

Nie zapomniano jednak o aspektach użytkowych auta. Deska rozdzielcza skrywa sporo schowków i półek, a w całym aucie rozrzuconych może być do ośmiu gniazd USB-C (do pięciu w dostawczym Cargo). Oprócz tego na wyposażeniu volkswagena będzie system C2X, aktualizacje przez chmurę czy asystent podróży rozszerzony o asystenta zmiany pasa ruchu.

Jeśli chodzi o napęd, ID.Buzz będzie dysponował 204-konnym silnikiem elektrycznym o momencie równym 310 Nm, który będzie parowany z akumulatorem o pojemności 77 kWh netto (82 kWh brutto). Volkswagen nie zdradza na razie, ile przejedziemy na jednym ładowaniu. Wiadomo jednak, że rozpędzanie zakończymy na 145 km/h.

W przyszłości najprawdopodobniej dołączą także inne warianty. Dzięki przeniesieniu napędu na tylną oś średnica zawracania wynosi 11,1 m. Samo ładowanie będzie mogło się odbywać mocą 11 kW przy wykorzystaniu prądu zmiennego lub 170 kW na stacji szybkiego ładowania ze złączem CCS. Dzięki temu uzupełnienie energii od 5 do 80 proc. ma zająć 30 minut.

Co więcej, w przyszłości dostępna będzie funkcja Plug&Charge, dzięki czemu podłączenie ID. Buzza do publicznej stacji ładowania nie będzie wymagało autoryzacji kartą — wszystkie dane będą wymieniane przez złącze. Nowy volkswagen będzie także obsługiwał ładowanie dwukierunkowe. Dzięki temu nadmiar energii z paneli słonecznych będzie można magazynować w akumulatorach auta, a wieczorem oddać do instalacji domowej.

Rynkowy debiut Volkswagena ID. Buzz i ID.Buzz Cargo zaplanowany jest na jesień tego roku, jednak przedsprzedaż rozpocznie się już w maju. Dotyczy to jednak wybranych rynków. W pozostałych krajach Europy (nie podano na razie, na których), model dołączy w 2023 r.