Wiosna i jesień najlepsze dla aut elektrycznych. Eksperci wyjaśniają dlaczego

Wiosna i jesień najlepsze dla aut elektrycznych. Eksperci wyjaśniają dlaczego

Auta elektryczne są bardziej czułe na pogodę, ale i styl jazdy powinien być nieco odmienny
Auta elektryczne są bardziej czułe na pogodę, ale i styl jazdy powinien być nieco odmienny
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Marcin Łobodziński
09.08.2022 07:14, aktualizacja: 10.03.2023 13:45

Zasięg samochodów nigdy nie był szczególnie ekscytującą informacją, aż do pojawienia się elektrycznych. W dużej mierze to on wpływa na funkcjonalność auta, a nawet decyzje o zakupie. Eksperci Škody wyjaśniają, co ma na niego wpływ.

Zasięg aut elektrycznych podawany przez producentów wyznacza się dokładnie tak samo jak… zużycie paliwa aut spalinowych, czyli w znormalizowanym cyklu Worldwide Harmonized Light Vehicles Test Procedures (WLTP). Zużycie energii sprawdza się na rolkach, na których auto pokonuje 23 km ze średnią prędkością 47 km/h. Test przebiega w temperaturze 14 st. C i z włączoną klimatyzacją.

Dlatego też podobnie jak zużycie paliwa, "katalogowe" zużycie energii aut elektrycznych jest nieco odrealnione, choć możliwe do uzyskania w warunkach drogowych. Z tegoż zużycia producent auta elektrycznego wylicza zasięg samochodu prostym działaniem matematycznym, biorąc pod uwagę pojemność akumulatora.

Tak na marginesie - warto zauważyć, że zasięg w przypadku elektryka jest informacją bardzo istotną, nierzadko podawaną w kampaniach reklamowych. W autach spalinowych jest całkowicie bez znaczenia i rzadko podaje się o nim informację w katalogach.

Cykl WLTP nie ma na celu uzyskania informacji praktycznej, czyli odpowiedzieć na pytanie: jaki jest prawdziwy zasięg samochodu elektrycznego na drodze? Ma na celu uzyskanie informacji porównawczej, ponieważ każdy producent samochodów wykonuje go zgodnie z taką samą procedurą i w tych samych warunkach. Dzięki temu możemy porównać modele w obrębie jednej marki, a nawet auta różnych producentów.

Jeśli jeden samochód ma zasięg 300 km w cyklu WLTP, a drugi 350 km, to nie znaczy, że w każdych warunkach tyle przejadą na pełnym naładowaniu, ale znaczy, że ten drugi może przejechać o ok. 17 proc dłuższy dystans.

Zupełnie inaczej jest na drodze

  • Niższe zużycie paliwa i większy zasięg osiągniemy podczas płynnej, przewidywalnej jazdy, bez gwałtownego przyspieszania, w ciepłe dni bez wiatru i na płaskiej drodze z nieobciążonym samochodem – wyjaśnia Jan Beneš, który specjalizuje się w cyklach testowych dla klientów w Škoda.

Niska temperatura otoczenia dla auta spalinowego ma znacznie tylko po dłuższym postoju i na pierwszych kilometrach po rozruchu silnika. Kiedy ten osiągnie optymalną temperaturę pracy, niskie temperatury przestają być istotne. Mają natomiast dużo większy wpływ na zasięg i zużycie energii w samochodach elektrycznych.

Silnik elektryczny nie pracuje w fazie rozgrzewania jak silnik spalinowy, więc wydawać by się mogło, że zaraz po rozruchu elektryk nie wykazuje nadmiernego zużycia energii tak, jak auto spalinowe potrzebuje więcej paliwa.

Nie jest to do końca prawda, bo owszem, silnik jest od razu gotowy, ale nie akumulator. Musi on bowiem osiągnąć właściwą temperaturę pracy, by uzyskać swoje optimum. Dlatego i w aucie elektrycznym po porannym uruchomieniu skraca się zasięg, ale przy odpowiedniej jeździe wraca do wyższych wartości.

– W przypadku samego akumulatora trakcyjnego idealna temperatura pracy (wewnątrz modułów ogniw) zawiera się w przedziale od około 10 do 35°C - wyjaśnia David Pekárek, z działu systemów energetycznych wysokiego napięcia Škody. - W wyższych temperaturach chłodzenie akumulatora będzie już aktywowane przez wysokonapięciowy klimatyzator, który zużywa energię elektryczną. W niższych temperaturach, ze względu na charakter procesów chemicznych w ogniwach Li-ion, które przebiegają wolniej, pojemność akumulatora ulega stopniowemu zmniejszeniu, co z kolei obniża np. wydajność rekuperacji. Poniżej zera stopni akumulator musi być ponownie aktywnie podgrzewany za pomocą wysokonapięciowego podgrzewania cieczy – dodaje ekspert.

Temperatura wpływają na sprawność akumulatora trakcyjnego, a dodatkowo ten traci energię na chłodzenie czy ogrzewanie wnętrza. W autach spalinowych chłodzenie klimatyzacją obciąża dodatkowo silnik, więc i taki więcej spala, ale już przy ogrzewaniu wnętrza nie ma wpływu na zużycie paliwa. Jednak przy wysokich temperaturach w aucie elektrycznym chłodzi się nie tylko wnętrze, ale również akumulator trakcyjny.

Na zasięg pojazdu ma również wpływ styl jazdy, ale nie tylko tak, jak wielu myśli. Oczywistym jest fakt, że mocne przyspieszanie i intensywne hamowanie zmniejszają zasięg, lecz eksperci zdradzają coś jeszcze.

– Gwałtowne hamowanie i przyspieszanie może nagrzać akumulator tak bardzo, że będzie musiał być chłodzony nawet przy niskiej temperaturze – wyjaśnia David Pekárek. - Oprócz intensywnego przyspieszania i zwalniania, negatywny wpływ na temperaturę ma również wysoka prędkość jazdy - dodaje.

Zatem dynamiczna i szybka jazda elektrykiem skraca jego zasięg, podobnie jak w aucie spalinowym, ale jeszcze dodatkowo zużywana jest energia do chłodzenia akumulatora. To dlatego jadąc autem elektrycznym należy w szczególności zachować płynność jazdy.

Specjaliści Škody wskazują, że najlepszym środowiskiem dla uzyskania możliwie najwyższego zasięgu auta elektrycznego jest słoneczna pogoda wiosną lub jesienią. My też sprawdzaliśmy, jak zmienne temperatury wpływają na zasięg elektryków, o czym możecie poczytać w artykułach poniżej.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)