Test: Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM - jest droga, ale warta swojej ceny

TestyToyotaTest: Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM - jest droga, ale warta swojej ceny14.09.2020 10:30
Hasło reklamowe Toyoty Yaris to "Witaj, piękna". Coś w tym jest.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Toyota Yaris to jeden z najczęściej wybieranych samochodów w Polsce (również przez "zwykłego Kowalskiego"). W przypadku czwartej generacji nie należy spodziewać się spadków sprzedaży. Nowy Yaris nie tylko świetnie wygląda, ale z napędem hybrydowym jest niezwykle oszczędny i… można nawet powiedzieć, że daje przyjemność z jazdy.

Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM - test, opinia

Nigdy nie powiedziałbym, że Toyota Yaris będzie samochodem wzbudzającym zainteresowanie. Tymczasem skończyłem już liczyć, ile razy inni kierowcy fotografowali mój egzemplarz w korku czy dopytywali mnie o spalanie, gdy parkowałem. To chyba najlepiej świadczy o tym, że cel Akio Toyody – tworzenie interesujących aut – został osiągnięty.

Toyota Yaris jest szersza i krótsza niż poprzednik., Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Toyota Yaris jest szersza i krótsza niż poprzednik.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Wystarczy tylko spojrzeć na Yarisa. Ma dwukolorowe nadwozie, co jest ostatnim hitem sezonu. Jest szerszy (o 5 cm), niższy i krótszy niż poprzednik. Zwiększono jednak rozstaw osi, przez co samochód stracił już klasyczny, doskonale znany kształt, a stał się bardziej agresywnym pojazdem, który nawiązuje do aut sportowych. Duży plus, jednak i w kwestii nadwozia trzeba ponarzekać. Podobnie jak w przypadku Peugeota 208 czy Opla Corsy, tylne drzwi mocno "opierają się" na błotniku i wydają się wciśnięte na siłę. Dostanie się do kabiny może specjalnie trudne nie jest, ale jeśli macie ambitny plan wożenia z tyłu dzieci w fotelikach, warto sprawdzić na własnym sprzęcie czy siłowanie się z nimi nie jest zbyt męczące.

Toyota nie tylko wygląda dobrze z zewnątrz, ale i wewnątrz prezentuje się całkiem nieźle. Boczki drzwi na pierwszy rzut oka pokryte są materiałem, ale to tylko dobrze zamaskowany plastik. Zasiadając za kółkiem Yarisa, dotykając i stukając w kokpit, od razu zauważycie, że to toyota. Konkurencja może i ma lepsze materiały, ale w przypadku japońskiego auta czuć, że są one jakby lepiej spasowane. Dział stylistów już wie, w którym kierunku podążać, a ergonomię można oceniać pozytywnie – jest półka na smarftona, są klasyczne przyciski i – jak to ostatnimi czasy w toyotach – duży ekran multimediów.

Każdy egzemplarz, nawet z najtańszej wersji wyposażenia, będzie miał podobny wyświetlacz. Grafiki są… no cóż, stare, ale system jest prosty w obsłudze i radzi sobie z Android Auto oraz Apple CarPlay, co pozwala przerzucić obraz z telefonu na wyświetlacz pojazdu. W połączeniu z komputerem pokładowym (o wiele bardziej rozbudowanym niż zazwyczaj) w kwestii szeroko pojętej elektroniki więcej po prostu nie trzeba.

Toyota Yaris - wnętrze, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Toyota Yaris - wnętrze
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Co oczywiste, Toyota stawia na hybrydy i taki też układ jest dostępny w Yarisie. Jest najdroższy, ale srogi wydatek rekompensuje spalaniem. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jak długo samochód porusza się na samym prądzie. Inżynierowie podmienili akumulator litowo-jonowy, zwiększyli napięcie z 144 do 177,6 V i zmniejszyli liczbę ogniw (ze 120 do 48). W mieście ponad 70 proc. trasy odbywamy na prądzie, odzyskując energię podczas hamowania. To owocuje wynikiem nawet 3,8 l bez specjalnego przywiązania do ekojazdy.

Oczywiście po kilku kilometrach do gry wchodzi trzycylindrowy silnik spalinowy, który ma 1,5 l pojemności, jest produkowany w Jelczu-Laskowicach i generuje 92 KM (cały układ ma 116 KM). Przyspieszenie do setki to 9,7 s, ale dzięki elektrycznemu motorowi spod świateł ruszamy pierwsi.

Toyota Yaris - silnik, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Toyota Yaris - silnik
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Z ogromną przyjemnością wyjechałem jednak z miasta, by przekonać się, jak dopracowany jest hybrydowy układ 4. generacji. Poprzednie wersje nie za bardzo lubiły się z autostradami czy drogami szybkiego ruchu, nie miały bowiem jak odzyskiwać i wykorzystywać energii. W tym wypadku czekało mnie duże zaskoczenie, gdy przy prędkości 120 km/h Yaris zaczął poruszać się na prądzie jakby nigdy nic.

Wyższa prędkość też nie stanowi dla takiego malucha problemu, ale wówczas robi się strasznie głośno, a spalanie wzrasta do 6 l na 100 km. Wystarczy utrzymywać ok. 120 km/h, a średnie zużycie wyniesie 4,3 l. Malkontentom mówiącym o podobnym spalaniu w starych 1.9 TDI przypominam, że porównywanie "benzyny" i diesla specjalnego sensu nie ma.

Toyota Yaris - przód, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Toyota Yaris - przód
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Czas jednak na kubeł zimnej wody – Toyota Yaris w wersji hybrydowej jest droga. Z jednej strony jest to spowodowane obecnością w ofercie starszej generacji, która wciąż trzyma się nieźle. Z drugiej strony Yaris jest dobrze wyposażony nawet w bazowych egzemplarzach. Zacznijmy od początku – z automatu odrzucam bazową wersję Active (58 900 zł/hybryda od 76 900 zł), takich egzemplarzy bowiem jest bardzo, bardzo mało. Za 59 900 zł możemy kupić wersję Comfort z litrowym silnikiem pod maską. Dostajemy: manualną klimatyzację, kamerę cofania, 7-calowy ekran multimediów (z Android Auto i Apple CarPlay), utrzymanie pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych czy inteligentny tempomat adaptacyjny (!).

Egzemplarz na zdjęciach to topowa edycja Premiere Edition i ma ona… no cóż, wszystko. Na liście znajdziemy dwustrefową klimatyzację, grzanie foteli i kierownicy, bezprzewodową ładowarkę, wyświetlacz HUD niczym z F-16, reflektory LED-owe, 17-calowe felgi czy 6 głośników. W tym segmencie Toyota podbija stawkę, ale i spojrzenie na cenę szybko sprowadza na ziemię: od 75 900 zł do aż 89 900 zł w przypadku hybrydowego układu napędowego. Auć!

Trzeba też spojrzeć na to w inny sposób: Yarisy nie tracą specjalnie na wartości. Co więcej, niedawno zaprezentowana, hybrydowa Honda Jazz również mnie zachwyciła, lecz tam cennik grubo przekroczył 100 tys. zł, a dealerzy wierzyli, że mogą sprzedać auta w tak olbrzymiej cenie. Po trzecie, toyotę można sfinansować za pomocą rat (od ok. 800 zł) a po zakończeniu umowę oddać dilerowi bądź wykupić pojazd całkowicie.

Moja opinia o hybrydowej Toyocie Yaris

Świetnie wygląda, mało pali i nie traci na wartości. Od razu po pierwszej przejażdżce wiedziałem, że Yaris dalej będzie bardzo często wybieranym samochodem. Oczywiście, cena wydaje się zaporowa, ale konkurencja również drożeje, tak jak wszystkie modele w tym segmencie.

Mateusz Lubczański

Nasza ocena Toyota Yaris:
8/ 10
Plusy
  • Świetny wygląd
  • Oszczędny układ napędowy
  • Dobrze wykonane wnętrze
Minusy
  • Zaporowa cena wersji hybrydowych
  • Tylne drzwi wciśnięte nieco na siłę, co może utrudniać dostanie się do środka
  • Multimedia (choć po części ratowane Android Auto/Apple CarPlay)
[1/25]
[2/25]
[3/25]
[4/25]
[5/25]
[6/25]
[7/25]
[8/25]
[9/25]
[10/25]
[11/25]
[12/25]
[13/25]
[14/25]
[15/25]
[16/25]
[17/25]
[18/25]
[19/25]
[20/25]
[21/25]
[22/25]
[23/25]
[24/25]
[25/25]
Toyota Yaris 1.5 Hybrid 116 KM (2020) - dane techniczne
Silnik1,5 l, 3 cylindry 
Rodzaj paliwaBenzyna 
Moc maksymalna:92 KM przy 5500 obr/min, łącznie 116 KM 
Moment maksymalny:

120 Nm przy 3600 obr/min

 
Pojemność bagażnika:286 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,7 s-
Prędkość maksymalna:175 km/h-
Zużycie paliwa (mieszane):3-8 - 4,3 l4,4 l/100 km
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.