Pierwsza jazda: Jeep Compass i Renegade e-Hybrid. Nie wszystko poszło zgodnie z planem

TestyJeepPierwsza jazda: Jeep Compass i Renegade e-Hybrid. Nie wszystko poszło zgodnie z planem13.03.2022 15:20
Wyglądowi Compassa nie można odmówić atrakcyjności. W tej wersji auto nie będzie jednak miało łatwego życia
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Amerykańska marka od zawsze kojarzona była z ogromnymi możliwościami i wolnością. Teraz ma też być ekologiczna. Do obecnych już w ofercie odmian z hybrydą plug-in dołączyła właśnie "klasyczna" hybrydowa jednostka napędowa. Nie wszystko poszło jak po maśle.

Jeep Compass i Renegade e-Hybrid – pierwsza jazda, opinia

Z zewnątrz nie zmieniło się prawie nic. Na klapie bagażnika zauważymy jedynie małą, zieloną plakietkę "e Torque". Dodatkowo na drzwiach egzemplarzy w wersji Upland umieszczono hasło "There is only one Earth", czyli "Ziemia jest tylko jedna". Na potwierdzenie tych słów na tapicerce foteli znaleźć można symbole świadczące o recyklingu. Rzeczywiście, tapicerka została częściowo wykonana z poliestru wyprodukowanego z odłowionych w morzach plastikowych butelek. Niektóre elementy deski rozdzielczej wykonano zaś z tworzywa sztucznego pozyskanego z plastików, które już wcześniej były wykorzystane w samochodowych reflektorach.

Wszystko to brzmi nowocześnie. Czy jednak do ochrony środowiska da się przekonać klientów Jeepa? Najwyraźniej tak. W 2021 r. jedna czwarta sprzedawanych samochodów tej marki wyjeżdżała z europejskich salonów z jednostką plug-in. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2022 r. było to już ponad 30 proc.

Auta nie straciły na praktyczności. Pozostaje jednak pytanie co zyskały?, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Auta nie straciły na praktyczności. Pozostaje jednak pytanie co zyskały?
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Teraz do oferty dołącza klasyczna hybryda stworzona z myślą o tych, którzy nie mają ochoty ładować auta lub brak im możliwości, by to robić. Jak podczas konferencji prasowej tłumaczyli przedstawiciele producenta, jest to również propozycja dla tych, którzy pragną nieco odciążyć środowisko, ale nie chcą niczego zmieniać w swoich motoryzacyjnych przyzwyczajeniach.

Zastosowana przez Jeepa jednostka napędowa składa się z silnika benzynowego o pojemności 1,5 l i mocy 130 KM i maksymalnym momencie wynoszącym 240 Nm, który został zoptymalizowany pod kątem pracy w zespole hybrydowym, a także motoru elektrycznego o mocy niecałych 18 KM (13 kW) i momencie wynoszącym 55 Nm. Ten drugi zespolony jest z dwusprzęgłową skrzynią biegów o siedmiu przełożeniach i jest chłodzony przy pomocy pracującego w niej oleju. Bateria została umieszczona w tunelu środkowym, więc nie zaburza zdolności przewozowych bagażnika. Taki sam zestaw trafia zarówno do Compassa, jak i do modelu Renegade i ma pozwalać na zaoszczędzenie 15 proc. paliwa. Jak radzi sobie w praktyce?

Compass nie jest małym autem. I to czuć, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Compass nie jest małym autem. I to czuć
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Szlachetne idee kontra rzeczywistość

Podczas prezentacji jako pierwszego wypróbowałem większego Compassa. Samochód o długości blisko 4,5 m w wersji hybrydowej zyskał kolejne kilogramy, co ma swoje znaczenie. Pod względem oszczędności nowy hybrydowy napęd dobrze sprawdza się podczas spokojnej jazdy w mieście. W takich warunkach po pokonaniu trasy ulicami Turynu zobaczyłem wynik 6,7 l/100 km.

W dalszej części trasy miejskie ulice ustąpiły wspinającym się po pobliskich zboczach drogom. Spalanie oczywiście wzrosło, ale nie na stałe. Podczas zjazdów auto skutecznie odzyskiwało energię kinetyczną, a gdzie było to możliwe, wyłączało silnik spalinowy. Ostatecznie trasa składająca się z odcinka miejskiego, pozamiejskiego i prowadzącego autostradą zamknęła się wynikiem 6,8 l/100 km. Zważywszy na warunki trasy nie jest to rezultat ani podejrzanie wysoki, ani zachwycająco niski.

Elektroniczne zegary są niemal ascetyczne, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Elektroniczne zegary są niemal ascetyczne
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Spalanie to jednak nie wszystko. W przypadku hybrydy nie mniej ważna od niego jest kultura pracy jednostki napędowej. Jeśli chodzi o auta Jeepa nie obyło się bez "ale". Producent zdecydował się na zastosowanie doładowanego silnika i dwusprzęgłowej skrzyni biegów, co ma swoje następstwa. Podczas intensywnego przyspieszania auto zachowuje się niemal jak zwykły samochód. Nie ma tu znanego choćby z aut Toyoty i drażniącego dla niektórych "wycia". Jest też jednak i druga strona medalu.

W niektórych sytuacjach można mieć wątpliwości, czy w hybrydzie Jeepa silnik spalinowy współpracuje z motorem elektrycznym, czy też z nim walczy. Gdy delikatnie operując pedałem gazu, starałem się ruszyć tak, by początkowo system korzystał wyłącznie z prądu, włączenie się do gry silnika spalinowego powodowało dobrze wyczuwalne szarpnięcie, a następnie spadek dynamiki. By utrzymać założone, równe tempo przyspieszania, musiałem wtedy mocniej docisnąć pedał gazu.

Hybryda lepiej pasuje do mniejszego Renegade'a, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Hybryda lepiej pasuje do mniejszego Renegade'a
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Hybrydowa jednostka cierpi również z powodu opóźnienia w przyspieszaniu. Jest to dobrze wyczuwalne przy dynamicznym włączaniu się do ruchu i bardziej dotkliwe w Compassie. Zamiast spodziewanej w hybrydzie natychmiastowej - choćby krótkotrwałej - reakcji na wciśnięcie pedału gazu mamy chwilę zwłoki. Skoro niewiele się dzieje, dociskamy mocniej pedał. Wówczas system budzi się do życia i – co ciekawe – przyspiesza nawet ułamek sekundy po puszczeniu prawego pedału. W takim przypadku napęd jest po prostu o krok za decyzją kierowcy.

Lżejszy Renegade miał z tym mniejsze problemy. Tu hybrydowy napęd nabrał oddechu. Włączanie się do ruchu i przyspieszanie odbywało się niemal tak, jak tego chciałem. Przełożyło się to na bardzo przyzwoity wynik spalania. Trasa prowadząca po podmiejskich drogach, autostradzie i obrzeżach Turynu, ale nie tak zróżnicowana pod względem wysokości, zakończyła się rezultatem na poziomie 5,4 l/100 km. I tu jednak brakowało nieco do kultury pracy.

Zegary w mniejszym z SUV-ów Jeepa mają więcej charakteru, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Zegary w mniejszym z SUV-ów Jeepa mają więcej charakteru
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

Zastrzeżenia można mieć również do działania systemów aktywnego bezpieczeństwa. Te sprawdziłem podczas pokonywania compassem dłuższego odcinka autostrady. Do pracy adaptacyjnego tempomatu nie mam zastrzeżeń. System działał sprawnie, nie powodując żadnego zagrożenia. Gorzej było jednak z systemem otrzymania auta w założonym pasie ruchu.

Po jego aktywacji i puszczeniu kierownicy auto najpierw zbliżało się do jednej krawędzi pasa, by w ostatniej chwili odbić w przeciwną stronę. Taka jazda slalomem niekiedy kończyła się zupełnym opuszczeniem pasa. Co prawda, wydawały się one nieco węższe niż zwykle, a oznakowanie poziome nie było pierwszej świeżości. Nie zmienia to jednak faktu, że w warunkach, których nie da się określić jako idealne, system zawodzi.

Jeep chwali się autonomicznością poziomu drugiego. W praktyce trochę na wyrost, Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Jeep chwali się autonomicznością poziomu drugiego. W praktyce trochę na wyrost
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik

W czasach, gdy ceny paliw szaleją, każdy sposób na zaoszczędzenie benzyny będzie mile widziany przez kierowcę. Czy to samo czeka hybrydę Jeepa? Wiele zależy od tego, kto usiądzie za kierownicą auta. Osoby jeżdżące raczej w mieście i na podmiejskich drogach, a do tego nie wykorzystujące na co dzień całego potencjału samochodu mogą być zadowolone. Czy na takie samochody będzie zapotrzebowanie? Oczywiście! Polscy nabywcy coraz częściej wybierają auta hybrydowe i SUV-y czy crossovery nie są tu wyjątkami. Jeep ma przed sobą jednak trudne zadanie.

Nie przekona nabywców terenowym charakterem swoich hybryd, bo ani Compass, ani Renegade nie ustanawiają pod tym względem standardów. Do tego dochodzi mocna konkurencja. Toyota C-HR z hybrydą działa z większą płynnością, jest rozwiązaniem dojrzalszym i niewykluczone, że w takich samych warunkach spaliłaby mniej. Cena jest przy tym porównywalna do Compassa, którego wyceniono na równe 140 tys. zł Hybrydowy Renegade kosztuje zaś od 118,2 tys. zł. Jeśli klientów nie przekona wygląd aut i estyma amerykańskiej marki, to jeepy nie będą mieć wielu argumentów.

[1/33]
[2/33]
[3/33]
[4/33]
[5/33]
[6/33]
[7/33]
[8/33]
[9/33]
[10/33]
[11/33]
[12/33]
[13/33]
[14/33]
[15/33]
[16/33]
[17/33]
[18/33]
[19/33]
[20/33]
[21/33]
[22/33]
[23/33]
[24/33]
[25/33]
[26/33]
[27/33]
[28/33]
[29/33]
[30/33]
[31/33]
[32/33]
[33/33]
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.