W dobie wszechobecnych SUV-ów i crossoverów to bardzo dobra wiadomość. Denza właśnie podkreśliła swoje wejście do Europy obecnością na międzynarodowym salonie w Genewie.
Denza to marka koncernu BYD, która dotychczas była nieobecna w Europie. Powstała w 2010 roku z inicjatywy BYD i Mercedesa. Jej produkty cieszą się sporym wzięciem w Chinach, ale czy przyjmą się u nas?
Niewątpliwą zaletą jest obecność w niszy coraz mocniej zaniedbywanej przez europejskich producentów. Ci w większości już dawno zapomnieli o minivanach, przez co klienci szukający większego auta są właściwie skazani na SUV-y. Tymczasem flagowcem Denzy jest właśnie luksusowy transporter D9.
To alternatywa dla takich modeli jak Lexus LM czy Zeekr 009. Kanciaste kształty idą w parze z luksusem i nowoczesnym napędem. Do wyboru są hybrydy plug-in lub pełny elektryk.
Warto jednak wspomnieć, że Denza to nie tylko minivany. W Genewie pokazano bowiem także w pełni elektrycznego SUV-a N7, który nie tylko ciekawie wygląda, ale i zapewnia do 570 km zasięgu.
Czy nowa marka przyjmie się w Europie? Czas pokaże. Pewne jest jedno - chińska ekspansja zdecydowanie przybiera na sile.
