Oto nowa Toyota Prius. W Europie kupicie ją tylko z wtyczką

Pod względem stylistyki nowy Prius kontynuuje tradycje poprzedników, zachowując dynamicznie wystylizowane, opływowe nadwozie. Auto jest o 50 mm niższe i o 46 mm krótsze od dotychczasowego wydania. Wzrosła za to szerokość - o 22 mm - i rozstaw osi - o 50 mm.

Toyota zadbała o atrakcyjne detale, które przykuwają wzrok. Mowa o ostro narysowanych przednich światłach czy trójwymiarowym tylnym pasie LED. Nieźle prezentują się też felgi, które mają aż 19 cali średnicy.

Wnętrze stanowi kontynuację nadwozia. Jest dość minimalistyczne - główną rolę grają tu dwa wyświetlacze. Całość przypomina nieco kokpit, który znamy już z elektrycznego bZ4X. Na pochwałę zasługuje pozostawienie przy życiu sporej liczby fizycznych przycisków - zarówno na kierownicy, jak i panelu klimatyzacji.

Najważniejszy jest jednak napęd - to hybrydowy zestaw typu plug-in składający się z dwulitrowego benzyniaka o mocy 148 KM i dodatkowego silnika elektrycznego generującego 160 KM. Maksymalna moc systemowa takiego zestawu wynosi 223 KM. To blisko 80 proc. więcej niż w dotychczasowym Priusie sprzedawanym w Europie.

Dzięki wykorzystaniu akumulatorów o pojemności 13,6 kWh zasięg w trybie elektrycznym będzie zauważalnie większy niż dotychczas. Oczywiście, jak przystało na plug-ina, nowego Priusa naładujemy także z gniazdka. Na szczegółową specyfikację techniczną trzeba jednak jeszcze trochę poczekać.

Europejski debiut nowego Priusa zaplanowano bowiem na początek grudnia. Kilka miesięcy później ruszy przedsprzedaż modelu.