Peugeot E‑3008 już bez tajemnic. Intryguje wyglądem, imponuje zasięgiem
Po serii zdjęć przedstawiających nadwozie i wnętrze Peugeot w końcu pochwalił się także technikaliami swojego nowego SUV-a. Auto, choć debiutuje jako elektryk, będzie dostępne także z napędem spalinowym.
Po siedmiu latach od debiutu poprzedniej generacji 3008 Peugeot zdecydował się na zupełnie nową odsłonę. To pierwszy seryjny model oparty na platformie STLA przygotowanej przez koncern Stellantis.
Atrakcyjnie wystylizowane nadwozie mierzy 454 cm długości, 189 cm szerokości i 164 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi z kolei 274 cm. Auto jest więc większe od swojego poprzednika, co powinno przełożyć się na przestrzeń w kabinie. Warto wspomnieć, że bagażnik standardowo zmieści 520 l.
Jeśli chodzi o napęd, pierwotnie do wyboru będą trzy elektryczne opcje. Bazowa z 400-woltowym akumulatorem o pojemności 73 kWh i 213-konnym silnikiem zamontowanym z przodu. Obiecywany zasięg tego wariantu to 525 km.
Druga w kolejce jest dwusilnikowa odmiana z takim samym akumulatorem, lecz o łącznej mocy 326 KM. Maksymalny zasięg jest w tym przypadku taki sam, a wynika z możliwości odłączenia jednego silnika podczas spokojnej jazdy.
Ci, którym zależy na rzadkim ładowaniu, powinni jednak sięgnąć po trzeci wariant łączący jeden 231-konny silnik z wydajnym akumulatorem o pojemności 98 kWh. Peugeot deklaruje w tym przypadku aż 700 km zasięgu.
Jeśli chodzi o samo ładowanie, standardowa ładowarka pokładowa obsłuży 11 kW mocy. Opcjonalnie można wybrać 22-kilowatową. Maksymalna obsługiwana moc ładowania przy korzystaniu z szybkich urządzeń to z kolei 160 kW.
Poza tym na pokładzie elektryka znajdziemy pompę ciepła i system hamowania regeneracyjnego. Oba rozwiązania mają pomóc w oszczędzaniu energii. Ciekawostką jest także system vehicle-to-load (V2L) pozwalający zasilać zewnętrze urządzenia do 3 kW i 16A.
Sprzedaż E-3008 ruszy w lutym 2024 roku. W pierwszej kolejności na rynek trafią odmiany w pełni elektryczne. Potem dołączą do nich hybrydy, zarówno standardowe, jak i plug-in. Ceny na razie pozostają nieznane.
