Skoda Kodiaq i Superb testowane na dalekiej północy. Premiera jesienią

Pod koniec kwietnia Skoda oficjalnie zapowiedziała nowe generacje swoich dwóch bardzo istotnych modeli - Kodiaqa i Superba. Czeska marka nie zdradziła przy tym wiele, chociaż mamy już pewną wiedzę na temat nowych szat tych dwóch samochodów. Niestety niewielką, gdyż bardzo tajemnicze zdjęcia linii bocznych i reflektorów nie pokazują wiele, ale ujawniono kilka innych informacji.

Przede wszystkim oba samochody będą zasilane miękkimi hybrydami, a opcjonalnie będzie również dostępna wersja PHEV (hybryda plug-in). Superb ma być produkowany w Bratysławie, zaś Kodiaq w Kvasinach, a ich oficjalna premiera ma mieć miejsce jeszcze jesienią 2023 roku. By jednak do niej doszło, inżynierowie muszą być pewni, że samochody będą służyć kierowcom w każdych warunkach. Dosłownie.

To właśnie dlatego Skoda zdecydowała wysłać zamaskowane egzemplarze nowego Kodiaqa oraz Superba aż na koło podbiegunowe. Producent zza naszej południowej granicy przekonuje, że dzięki temu możliwe było sprawdzenie nie tylko jakości i trwałości wykonania auta, ale również przetestowanie działania wszelkich systemów w bardzo nieprzyjaznym środowisku.

W trakcie testów, podczas gdy temperatury sięgały nawet -30 stopni Celsjusza, w nowym Kodiaqu i Superbie sprawdzano osiągi układów hybrydowych oraz ich niezawodność i odporność wszelkich zdolnych do otwierania się mechanizmów na zamarzanie. Patrzono również na działanie funkcji wnętrza, a także na zachowanie pojazdu przy złych warunkach drogowych i sprawność systemów bezpieczeństwa.

Jak informuje producent, oba samochody przeszły przez te wymagające testy suchą stopą, chociaż wyciągnięto również parę wniosków. Teraz modele wejdą w ostatnią przed oficjalną premierą fazę testów. Przypomnijmy, że Skoda Kodiaq drugiej generacji oraz Skoda Superb czwartej generacji mają zadebiutować globalnie jesienią 2023 roku. Zatem na ostatnie szlify nie ma za wiele czasu.