Karawan na bazie tesli nie jest niczym nowym. Dotychczas jednak w podobnych projektach wykorzystywano duży Model S. Jak się jednak okazuje, mniejsza "trójka" również sprawdzi się w tej roli, co udowodnili Holendrzy.
Konkretnie firma Derks Uitvaartmobiliteit, która wzięła na warsztat teslę model 3 i przerobiła ją na całkiem atrakcyjny pojazd pogrzebowy. Pracy było sporo, gdyż standardowe nadwozie jest zbyt krótkie, by sprawdzić się w tej roli. Długość zwiększono więc do 5,56 metra dokładając 86 cm w rozstawie osi. Na tym jednak nie koniec zmian.
Konieczne było bowiem także podniesienie dachu i dołożenie niezbędnego wyposażenia - chociażby wysuwanej platformy na trumnę. Przestrzeń przewidzianą dla "pasażerów" wykończono bardzo gustownie i ozdobiono okazałym oświetleniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod nią udało się jeszcze wygospodarować dodatkowe schowki, do których dostaniemy się z zewnątrz za pośrednictwem małych drzwiczek. Holendrzy dołożyli starań, by nie zmarnować żadnego centymetra.
Ostatnia droga zazwyczaj nie jest długa, więc elektryczny napęd nie powinien stanowić przeszkody. 375 km deklarowanego zasięgu to więcej niż wystarczająca wartość. Szkoda tylko, że twórcy nie pochwalili się ceną. Bardzo możliwe, że przeróbka przewyższa wartość pojazdu - bazowy Model 3 kosztuje w Holandii 51 900 euro.
