Brytyjczycy zakazali reklam samochodów elektrycznych. Chodzi o pojazdy znanych producentów

Brytyjczycy zakazali reklam samochodów elektrycznych. Chodzi o pojazdy znanych producentów29.06.2023 12:03
Hyundai Ioniq 5
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Maciej Skrzyński

Brytyjski organ nadzorujący reklamę zakazał kampanii Toyoty i Hyundaia dotyczących wyolbrzymiania prędkości, z jaką można ładować samochody elektryczne i wprowadzania konsumentów w błąd co do dostępności punktów szybkiego ładowania.

Toyota przeprowadziła na swojej stronie internetowej kampanię marketingową modelu bZ4X o nazwie "ułatwianie elektryczności". Witryna twierdziła, że pojazd można naładować do 80 proc. w około 30 minut przy użyciu systemu szybkiego ładowania o mocy 150 kW. Producent informował, że kierowcy mogą "łatwo znaleźć punkty szybkiego ładowania w wielu miejscach publicznych", zwłaszcza w obszarach, w których "najbardziej ich potrzebują", takich jak główne punkty podróży na autostradach i dużych arteriach.

Podobną kampanię prowadził Hyundai wykorzystując własną stronę internetową, cyfrowy billboard na londyńskim Piccadilly Square oraz film na YouTube z udziałem piłkarzy z klubu Chelsea Londyn, którego sponsorem jest południowokoreański producent samochodów. Kampania służąca promocji modelu Ioniq 5 twierdziła, że pojazd można naładować od 10 proc. do 80 proc. w 18 minut za pomocą ładowarki o mocy 350 kW.

Szybkie ładowarki nie takie dostępne

Brytyjski Urząd ds. Standardów Reklamowych (ASA) otrzymał wiele skarg kwestionujących, czy czasy ładowania, które obie firmy osiągnęły w idealnych warunkach fabrycznych, są możliwe w "prawdziwym świecie". Zakwestionowano również informacje dotyczące dostępności punktów szybkiego ładowania w Wielkiej Brytanii.

Toyota przekazała, że w czasie, gdy prowadziła kampanię reklamową aplikacja Zap Map, która pokazuje, gdzie znajdują się punkty ładowania, nie przedstawiała dokładnych lokalizacji szybkich ładowarek o mocy 150 kW, ale wszystkie 419 punktów w 134 lokalizacjach w całej Wielkiej Brytanii. Jednak w Szkocji jest ich zaledwie siedem, w Walii dwa, a w Irlandii Północnej ani jednego.

Podobnie sytuacja wygląda ze stroną internetową ChargeMyHundai, twierdzącą, że w Wielkiej Brytanii jest 37 ultraszybkich stacji ładowania o mocy 350 kW, z czego "ograniczona liczba" w Walii i Szkocji oraz żadnej w Irlandii Północnej.

Obie firmy stwierdziły, że ich reklamy nie wprowadzają w błąd, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby kierowcy potrzebowali punktów szybkiego ładowania na krótszych trasach, co oznacza, że mogliby korzystać z powszechnie dostępnych wolniejszych ładowarek. Jednak ASA uznała, że producenci sugerowali, że dostęp do punktów szybkiego ładowania w całej Wielkiej Brytanii jest "stosunkowo prosty", co mija się z prawdą.

Urzędnicy się nie ugięli

W kwestii czasu ładowania urzędnicy podkreślili, że w "rzeczywistym świecie" ma na to wpływ wiele czynników, takich jak wiek i stan akumulatora czy temperatura otoczenia, które były dobrane idealnie przez producentów w testach wykorzystanych do składania oświadczeń. "Gdyby którykolwiek z tych warunków nie był optymalny, czas ładowania prawdopodobnie byłby dłuższy" – poinfomowała ASA.

Mimo sprzeciwów Urząd ds. Standardów Reklamowych zakazał reklam Toyocie i Hyundaiowi. "Doszliśmy do wniosku, że w kampaniach pominięto istotne informacje o czynnikach, które mogłyby znacząco wpłynąć na reklamowany czas ładowania i ograniczenia związane z dostępnością. Twierdzenia nie były uzasadnione i wprowadzały w błąd" – orzekła ASA.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.