Ceny Mazdy CX-60. Na razie tylko hybrydy, ale zapowiada się nieźle

Mazda oficjalnie podała ceny swojego nowego SUV-a CX-60, który jest pozycjonowany trochę wyżej od doskonalone znanego CX-5. Cena podstawowa wydaje się być wysoka, ale na tle konkurencji wcale nie wypada źle. Wręcz przeciwnie.

Mierzący 4745 mm długości, 1890 mm szerokości i 1680 mm wysokości SUV jest o 20 cm dłuższy od Mazdy CX-5, jest też dłuższy np. od Toyoty RAV4, ale wyraźnie krótszy od Toyoty Highlander. Ma być oferowany w trzech wersjach napędowych: benzyna, diesel i hybryda. Na razie w cenniku mamy tylko tę ostatnią.

Jest to hybryda plug-in, która na tę chwilę stała się najmocniejszym produkcyjnym samochodem w historii tej marki, bo maksymalna moc systemowa to 327 KM. Do dyspozycji jest też 500 Nm momentu obrotowego i co ważne, wszystko to jest dostarczane na koła za pośrednictwem klasycznego 8-biegowego automatu.

Rozpędzanie do 100 km/h ma trwać 5,8 s. Prędkość maksymalna została ograniczona do 200 km/h. Bateria o pojemności 17,8 kWh ma pozwolić na przejechanie w trybie bezemisyjnym 63 km. Więcej o samym aucie przeczytacie w tekście Filipa Bulińskiego, który je widział i dotykał.

Cena wersji podstawowej Prime-Line to 229 900 zł. Kolejne poziomy to Exclusive-Line za 239 900 zł, Homura za 250 900 zł i Takumi za 258 900 zł. To dużo? Tak się tylko wydaje, póki nie porównamy choćby z marką Toyota.

Plug-in RAV4 kosztuje 215 000 zł i oferuje moc 306 KM. Stosunkowo niewielka różnica, tym bardziej że toyota jest trochę mniejsza i słabsza. Topowa odmiana Selection kosztuje już 233 600 zł. Jeśli porównamy z hybrydowym Highlanderem, to ten SUV kosztuje od 237 200 zł i ma 248-konny napęd.

Poza hybrydą Mazda zapowiedziała dwie wersje dla bardziej konserwatywnych kierowców, czyli 3-litrową benzynę oraz 3,3-litrowego diesla. Oba silniki 6-cylindrowe, więc robi się ciekawie. Co prawda producent nie podał ich mocy, ale można tu celować w wartości ok. 300 KM.