Pierwsza jazda: nowy Lexus NX - klienci już rzucili się do salonów

TestyLexusPierwsza jazda: nowy Lexus NX - klienci już rzucili się do salonów08.10.2021 07:30
Zielony lakier świetnie wygląda w pełnym słońcu
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Niby taki sam, ale w praktyce – zupełnie nowy. Druga generacja Lexusa NX usuwa bolączki poprzednika, przez co Japończycy mają w segmencie nie lada gracza. Klienci doskonale o tym wiedzą bowiem w Polsce zamówiono już ponad 1000 egzemplarzy – bez jazdy próbnej.

Lexus NX - lifting, zmiany

Na pierwszy rzut oka to typowy NX, którego można spotkać na ulicy już od 2014 roku. W praktyce to konstrukcja oparta na zupełnie nowej płycie podłogowej. Auto jest dłuższe, szersze, wyższe, ma też wyższy rozstaw osi, choć różnice ograniczają się do poziomu milimetrów. Ale to właśnie zaprojektowanie go od nowa pozwala na usunięcie bolączek poprzednika.

Ekran multimediów jest duży, ale nie rozprasza kierowcy, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Ekran multimediów jest duży, ale nie rozprasza kierowcy
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Zaczęto od miejsca pracy kierowcy – zaprojektowano nowe zegary, zmodyfikowano położenie najważniejszych pokręteł, przedłużono podłokietnik. To tylko detale, ale Japończycy przykładają dużą wagę do takich spraw. Rewolucja zaszła za to w kwestii multimediów. Te oferowane dotychczas były – co tu dużo kryć – beznadziejne. Nowe, wyświetlane na ekranie mającym nawet 14 cali w topowych egzemplarzach, są na tyle dobre, że nie będziecie chcieli używać Apple CarPlay czy Android Auto.

Najważniejsze jednak, że istotne funkcje dalej regulowane są w formie zwykłych przełączników.

Skupiono się też na innych aspektach – klamki są elektroniczne, więc wystarczy tylko położyć na nich rękę, by odblokować drzwi. Dzięki temu nie zrobicie "kuku" nadjeżdżającemu z tyłu rowerzyście. Elektroniczne otwieranie bagażnika (545 l niezależnie od wersji), które w pierwszej generacji trwa pół dnia, zostało przyspieszone. Lusterko wsteczne może wyświetlać obraz z kamery, a w podstawie przednich i środkowych słupków zastosowano piankową powłokę redukującą hałas i wibracje.

Światła na całej szerokości auta to już standard, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Światła na całej szerokości auta to już standard
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

To wszystko działa. Po zajęciu miejsca za kółkiem da się zauważyć, że Lexus nie zamierza wybiegać w przyszłość regulacją temperatury klimatyzacji przez ekran (Audi), atakować wzrok fikuśnymi, pseudobarokowymi akcentami (Mercedes) czy komplikować wyświetlanie podstawowych danych (BMW i ich nowe zegary). Jeśli tęsknicie za "starą" motoryzacją, będziecie czuć się jak w domu.

Lexus oczywiście hybrydami stoi. Po raz pierwszy w ofercie pojawia się hybryda plug-in i ma ona więcej sensu, niż można by sądzić. Pod oznaczeniem 450h kryje się wolnossący, 4-cylindrowy silnik o mocy 190 KM, a cały układ ma 309 KM. Napęd 4x4 jest w standardzie, ale tylna oś napędzana jest elektrycznie.

Opcja znana chociażby z Land Roverów - przydatna, jeśli zostawiacie za sobą chmurę piasku i pyłu, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Opcja znana chociażby z Land Roverów - przydatna, jeśli zostawiacie za sobą chmurę piasku i pyłu
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Nie jest zaskoczeniem, że nawet z nową przekładnią auto nie jest sprinterem, przyspieszając w 7,7 sekundy do setki. Bezstopniowa konstrukcja ma też charakterystyczny, "skuterowy" sposób działania. Ale fakt, że na energii elektrycznej auto bez problemu przejedzie 60-70 km (a jeszcze lepsze wyniki osiągnął Marcin Łobodziński w teście bliźniaczej RAV4) sprawia, że w końcu hybryda plug-in ma sens i po prostu się sprawdza. Ci, którym wizja ładowania nie do końca pasuje, mogą zdecydować się na "zwykłą" hybrydę mającą 244 KM.

Przejście pomiędzy trybem elektrycznym a spalinowym jest płynne, ale zauważalne. Czwarta generacja hybryd jest już tak dopracowana, że przez większość czasu, nawet poza miastem, "śmigamy" na prądzie, w całkowitej ciszy. Lexus pokazuje wtedy, jak komfortowym autem jest, a inwestycja w topowy zestaw Mark&Levinson z 17 głośnikami i mocą prawie 2 tys. W się opłacała. Zaznaczę jednak, że na mojej liście numerem 1 nadal jest Bowers & Wilkins z Volvo.

Zegary - na pierwszy rzut oka skomplikowane, w praktyce bardzo czytelne, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Zegary - na pierwszy rzut oka skomplikowane, w praktyce bardzo czytelne
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Nowy Lexus NX ma też adaptacyjne zawieszenie, przeprojektowany układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu (jest 20 proc. szybszy niż w poprzedniku), nowy układ hamulcowy (przemodelowano nawet pedał). Niestety (a może dla klientów "stety"), nie jest to auto zachęcające do szybszej jazdy, a i same wrażenia z kręcenia kierownicą specjalnie emocjonujące nie są. Lexus przygotował trasy, na których wcześniej miałem okazję testować Porsche Macana – zupełnie niepotrzebnie.

Warto jeszcze wspomnieć o sytuacji rynkowej – pierwszy NX to najlepiej sprzedający się Lexus w Europie. Druga generacja ma jeszcze większe szanse na sukces, a sam producent jest tak pewny swojego auta, że pozwala przedłużyć gwarancję do 10 lat i 160 tys. km.

Wyższy, szerszy, dłuższy, ale nadal od razu rozpoznawalny jako NX, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Wyższy, szerszy, dłuższy, ale nadal od razu rozpoznawalny jako NX
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Ceny Lexusa NX startują od poziomu 209 900 zł, a w przypadku wersji plug-in trzeba zdecydować się na pakiet prestige (239 000 zł), co winduję cenę do bardzo prestiżowych 289 900 zł. Topowe egzemplarze F Sport i Omotenashi kosztują tyle samo w "bazowej" hybrydzie. Plug-in to już prawie 340 tys. zł.

Polski importer chłodzi szampana – już sprzedano 1000 egzemplarzy, a prognozy całkowitej sprzedaży marki mówią o liczbie pięciocyfrowej. 80 proc. klientów zamówiło topowe specyfikacje. Dzięki temu Polska ma najlepszy wynik w skali Starego Kontynentu, bijąc takie rynki jak Zjednoczone Królestwo (!), Hiszpania czy Szwecja.

[1/26]
[2/26]
[3/26]
[4/26]
[5/26]
[6/26]
[7/26]
[8/26]
[9/26]
[10/26]
[11/26]
[12/26]
[13/26]
[14/26]
[15/26]
[16/26]
[17/26]
[18/26]
[19/26]
[20/26]
[21/26]
[22/26]
[23/26]
[24/26]
[25/26]
[26/26]
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.