Test: Hyundai Ioniq 6 mógłby być środkiem karnym dla piratów drogowych. Nie da się nim normalnie jeździć

TestyHyundaiTest: Hyundai Ioniq 6 mógłby być środkiem karnym dla piratów drogowych. Nie da się nim normalnie jeździć10.09.2023 15:23
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Kiedy masz chęć wysiąść z samochodu i po prostu dać sobie spokój, to jest już naprawdę źle. Dwa razy w życiu testowałem auta, które mnie do tego doprowadziły. Tym drugim był Hyundai Ioniq 6.

Pierwszym był nieszczęsny chiński pickup o nazwie Maxus T90 EV, którego sprzedaży nigdy bym się nie podjął. Zakupu również. W przypadku Hyundaia Ioniqa 6 nie jest tak źle, a nawet uważam, że technicznie jest to świetne auto z wieloma małymi "ale". Natomiast z powodu systemów bezpieczeństwa jest to samochód, jakim nie chciałbym jeździć i nigdy bym go nie kupił.

Widzę dla niego ważną rolę w Polsce. Powinien trafiać w ręce kierowców z przekroczoną liczbą punktów karnych w ramach kursu reedukacyjnego. Powinni jeździć nim bez możliwości wyłączenia systemów bezpieczeństwa. Bo naprawdę jazda nim jest jak za karę. Mocne stwierdzenie, ale spróbuj nim pojeździć po mieście i krajówkach.

To nie wina Hyundaia

Tak brzmi podstawowy argument przeciwko mojemu stwierdzeniu, że Hyudai Ioniq 6 jest nieznośnie irytujący. Tak, po części się z tym zgadzam – to wina nałożonych na każdego producenta obowiązków wyposażania samochodów w systemy bezpieczeństwa. Tylko, że niektórzy całkiem dobrze sobie z tym radzą. Pierwszym pojazdem, który mnie tym zirytował był nowy Lexus RX, ale to była pestka w porównaniu z koreańskim sedanem na prąd.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Wyobraź sobie, że jedziesz i co kilka lub kilkanaście sekund włącza się sygnał dźwiękowy ostrzegający o... (wpisz cokolwiek). Jakby tego było mało, chcąc korzystać z rekuperacji, bardzo silnej i sprawnej, w najmocniejszym ustawieniu dostajesz sygnał dźwiękowy, że jest włączona. I sygnał dźwiękowy, kiedy ją wyłączysz.

Wybrałem się Ioniqiem 6 w ok. 200-kilometrową trasę drogami krajowymi i początkowo myślałem, że nie może być aż tak źle. Lubię te wszystkie systemy wspomagające kierowcę i bezpieczeństwa. W żadnym samochodzie nigdy ich nie wyłączałem (oczywiście poza systemem ISA).

System ISA jest "Inteligentnym Asystentem Prędkości" i jego celem jest ostrzeganie kierowcy o przekroczeniu prędkości. Tyle teorii. W praktyce jest to system, który ostrzega przed przekroczeniem prędkości względem danych zawartych w mapach lub względem tego, co odczytają kamery. Tu jednak często pojawiają się błędy i w praktyce kierowca bywa upominany nawet, gdy jedzie zgodnie z przepisami.

Marcin Łobodziński

redaktor Autokult.pl

Po kilkudziesięciu kilometrach jazdy zacząłem czytać menu systemów bezpieczeństwa. Czytać, bo nie ma tam prostych nazw, tylko takie, których nie rozumiem, ale jest długi opis. Wyobraźcie sobie, jakie to bezpieczne. Patrząc w ekran niemal bez przerwy (a tym samym ostrzegany przez system wykrywający brak uwagi kierowcy), zagłębiałem się coraz mocniej i wyłączałem tylko te funkcje, które mnie irytowały. Tak mi się początkowo wydawało, bo niektóre systemy są powiązane z innymi, więc doszedłem do wniosku, którego obawiałem się najbardziej. Że trzeba wyłączyć wszystko.

Hyundai Ioniq 6
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Zrobiłem więc co innego - zostawiłem wszystko i zacząłem jechać w pełnym skupieniu, z najwyższą uwagą, najlepiej jak potrafiłem. Byłem skupiony mocniej niż na torze wyścigowym, pilnując idealnej linii jazdy, zważając na odstępy od krawędzi drogi i samochodów, przestrzegając ograniczeń prędkości do tego stopnia, że jechałem wolniej niż powinienem. I co? Po 100 km się poddałem. Nie da się normalnie jeździć z tym samochodem.

Wyłączyłem wszystko i doceniłem Ioniqa 6

Bo Hyundai Ioniq 6 jest naprawdę mechanicznie świetnym samochodem. Ma bardzo mocny, bo 325-konny napęd z maksymalnym momentem obrotowym 605 Nm. To sprawia, że w większości przypadków jesteś najszybszy na drodze. Reakcja na gaz jest cudowna, bardzo płynna, ale mocna, a w trybie rekuperacji puszczenie gazu zastępuje hamulec i działa to świetnie.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński

Kapitalna jest trakcja. Napęd na cztery koła trzyma w ryzach samochód nawet w najgorszych momentach, a w zbyt szybko pokonywanym zakręcie dokręca go do środka. I to nie tak, że wszystko zabezpieczają systemy przeciwpoślizgowe, a przynajmniej tego nie czuć. Po prostu auto jeździ w zakrętach i przy gwałtownych manewrach ze stoickim spokojem.

Nieco więcej oczekiwałem od zawieszenia, które w pierwszej fazie ugięcia jest miło miękkie, ale z nieco większymi nierównościami nie radzi sobie już tak dobrze. Staje się trochę sztywniejsze, kiedy skok koła przekracza zakres minimalny. Trochę to wina obręczy kół o średnicy 22 cale i zbyt "cienkich" opon.

Podoba mi się, że to auto jeździ czysto mechanicznie. Cicho, dynamicznie, dość komfortowo i ma całkiem niezłe zużycie energii. Nie jest jakoś, ale zasięg 300 km jest realny praktycznie zawsze, a na krajówkach ponad 400 km jest do zrobienia bez nerwów.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński

W takich warunkach Ioniq 6 potrzebuje 14,2 kWh/100 km, co w teorii da nawet i 500 km zasięgu. W praktyce pewnie też, tylko trzeba się trochę postarać. Jadąc dynamiczniej uzyskacie wyniki bliższe 16-18 kWh/100 km, a przy stałej prędkości 120 km/h wciąż dobre 19 kWh/100 km. Co znów teoretycznie daje ok. 400 km zasięgu.

Na autostradzie, a konkretnie przy stałej prędkości 140 km/h Ioniq 6 zużywa (latem przy wysokiej temperaturze) 25 kWh/100 km. Co daje jak już wspomniałem gwarancję 300 km zasięgu w każdych warunkach drogowych (zapewne tylko nie zimą).

Po tygodniu jazdy spodobały mi się cyfrowe lusterka. Mamy ich aż pięć, bo można też włączyć kamerę cofania i w czasie jazdy widać, co dzieje się za autem. Dodatkowo podczas włączania kierunkowskazów mamy podgląd z kamer bocznych, co ułatwia zmianę pasa ruchu. Oprócz tego w cyfrowych lusterkach mamy linie wyznaczające bezpieczny odstęp do pojazdu za nami - świetne. Zresztą dzięki systemowi autonomicznej zmiany pasa nie musimy wiele robić.

[1/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[2/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[3/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[4/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[5/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[6/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[7/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[8/8] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Właśnie dopiero na autostradach odkryłem, że jazda Ioniqiem 6 może być przyjemna. Bo systemy bezpieczeństwa nie są nadpobudliwe, działają bardzo dobrze, a ogranicznik prędkości nie przeszkadza tak często. Samochód prowadzi się rewelacyjnie, jest bardzo cichy i bardzo dynamiczny, a do tego ma przyzwoity zasięg. Więc jeśli ma być środkiem karnym dla kierowców na kursach reedukacyjnych, to trzeba by im zabronić jazdy po autostradach, która jest w tym aucie czystą przyjemnością. Gdybym miał autostradową alternatywę tej 200-kilometrowej drogi, to wybrałbym ją, nawet gdyby trasa miała się wydłużyć dwukrotnie.

Ma kilka mankamentów, czyli lista na facelifting

Choć ogólnie Hyundai Ioniq 6 jest mechanicznie świetnym samochodem, to projekt nadwozia i wnętrza jest moim zdaniem lekko do poprawy. W porządku jest pozycja za kierownicą, podobają mi się materiały (choć nie są premium) i wykonanie, a także ogrom swobody dla pasażerów. Nie podoba mi się tylko wykonanie w bagażniku, gdzie widać głośniki rodem z lat 90. oraz cięgna do składania oparć kanapy, a wykładzina wygląda tak, jakby ktoś ją na szybko dociął przed marketem.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

No i teraz detale. Przykładowo, pozycja za kierownicą jest dobra, ale wtedy nie widać nic na zestawie wskaźników. Sytuację ratuje head-up display.

Drzwi otwierają się i zamykają zależnie od tego, czy odchodzimy, czy zbliżamy się do auta. Ale nie zawsze. Nie zawsze też działa system bezkluczykowy, więc tak czy inaczej korzystałem z kluczyka bardzo często.

Dziwny jest system autonomicznej jazdy bez kierowcy w środku, bo wymaga zamknięcia auta nawet wtedy, kiedy jest już zamknięte. Zatem na początek trzeba je otworzyć, żeby zamknąć. Co gorsza, żeby wiedzieć, że auto jest uruchomione, trzeba zajrzeć na ekran wskaźników i zobaczyć czy się włączył. Czyli trzeba podejść do pojazdu. A więc auto się otworzy. I trzeba je znów zamknąć.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Fajna jest funkcja z uruchamianiem samochodu z zewnątrz. Tylko kiedy zostawiam dzieci w kabinie i idę np. po coś do picia, to chciałbym móc je zamknąć i włączyć auto, żeby miały wentylację. I tak można, ale jeśli one się poruszą, to włączy się alarm. Genialne!

Jak inne koreańskie modele elektryczne, tak również Ioniq 6 daje możliwość korzystania z gniazda ładowania jak ze zwykłego gniazdka, którym zasilimy urządzenia zewnętrzne. Przydatne na przykład, kiedy chcemy pożyczyć komuś trochę prądu czy podładować innego elektryka. Albo kiedy odkurzamy w aucie i bierzemy z domu normalny odkurzacz. Lub kiedy na kempingu chcemy podłączyć... (wpisz nazwę ulubionego urządzenia na 230V).

Jedno czego nie rozumiem, to dlaczego nie dano takiego gniazda również wewnątrz bagażnika. Owszem, jest pod kanapą, ale nie w bagażniku, w którym moglibyśmy sobie podłączyć np. lodówkę turystyczną.

Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Hyundai Ioniq 6
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Na kierownicy jest przycisk, którym wybieramy tryby jazdy. Wygląda jak pokrętło, ale nim nie jest. Mylące i niezrozumiałe. Natomiast na tunelu środkowym umieszczono ładowarkę indukcyjną, z której można korzystać właściwie tylko na autostradzie. Bo każde przyspieszenie, hamowanie lub skręt w lewo powoduje, że telefon zsuwa się z pola ładowania.

Jeśli chodzi o cyfrowe lusterka, które polubiłem, to wspomnę, ze nie zawsze się sprawdzają. Na przykład podczas parkowania tylko system kamer i widok z góry ratuje sytuację, ale i tak wolałbym wtedy normalne lusterka. Natomiast dziwi mnie, że skoro już mamy cyfrowe, to nie możemy sobie ich regulować dotykowo na wyświetlaczu, a także zmniejszać lub zwiększać widoku. Zaskakuje mnie to, bo nawet miałem kilka razy taki odruch.

Marcin Łobodziński, dziennikarz Autokult.pl

Auto jest świetne mechanicznie, to też dobry elektryk, ale z tak działającymi systemami bezpieczeństwa nie da się nim normalnie jeździć. Wiem się, że to nie tylko moja opinia. Współczuję osobom, które już go kupiły. Doskonale wiem, co czują. Zapłaciły około 300 tys. zł, ale nie komentuję ceny, bo nawet za jej połowę auta bym nie kupił.

Marcin Łobodziński

redaktor Autokult.pl

Plusy
  • Świetne osiągi
  • Świetny napęd AWD
  • Świetne właściwości jezdne
  • Dobre wyciszenie
  • Niskie zużycie energii i duży zasięg
  • Bardzo dobra pozycja za kierownicą i obsługa samochodu
Minusy
  • Irytująco działające systemy bezpieczeństwa
  • Trudno wyłączyć systemy bezpieczeństwa - bardzo zawiłe menu i opisy
  • Bardzo rozpraszające uwagę kierowcy systemy bezpieczeństwa
  • Lusterka cyfrowe nie mają dotykowej regulacji
  • Nie ma w bagażniku gniazda 230V
  • Telefon spada z ładowarki indukcyjnej w czasie jazdy
  • Nie widać prędkościomierza, bo zasłania go wieniec kierownicy
  • Kiepsko działające zbliżeniowe otwieranie i zamykanie samochodu
  • Męcząca procedura jazdy autonomicznej bez kierowcy wewnątrz
Nasza ocena Hyundai Ioniq 6:
7/ 10
[1/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[2/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[3/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[4/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[5/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[6/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[7/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[8/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[9/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[10/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[11/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[12/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[13/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[14/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[15/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[16/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
[17/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[18/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[19/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[20/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[21/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[22/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[23/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[24/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[25/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[26/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[27/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[28/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[29/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[30/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[31/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[32/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[33/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[34/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[35/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[36/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[37/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[38/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[39/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[40/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[41/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
[42/42] Hyundai Ioniq 6, Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.