Test: Kia Sorento Hybrid – Koreańczycy już nikogo nie gonią. Teraz role się odwróciły

TestyKiaTest: Kia Sorento Hybrid – Koreańczycy już nikogo nie gonią. Teraz role się odwróciły14.05.2021 14:40
Sorento to obecnie jedna z najlepszych propozycji w swoim segmencie.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

"Kia zrobiła ogromny postęp" – to banał często pojawiający się w recenzjach aut koreańskiego producenta. Przyznacie jednak, że wydźwięk tego hasła jest nie do końca pozytywny, tak jakby zawsze brakowało "ale" dodanego po przecinku. W przypadku nowego Sorento nie będzie jednak żadnego "ale", bo to po prostu świetne auto nie tylko jak na Kię, lecz w ogóle.

Producenci samochodów nie mają dziś łatwo. Chcąc zadowolić wszystkich, muszą balansować pomiędzy wymaganiami władz dotyczącymi norm emisji spalin czy bezpieczeństwa, księgowych, którzy chcą maksymalizować zyski z każdego sprzedanego auta i klientów oczekujących dobrze wyglądającego, świetnie wyposażonego i jeszcze lepiej jeżdżącego auta w niskiej cenie.

Jeśli dodamy do tego pośpiech współczesnego świata, zmuszający do częstszego odświeżania gamy i skrócenia czasu potrzebnego na opracowanie nowych modeli, zrozumiemy, że to jeden wielki chaos, w którym wielu producentów niekoniecznie potrafi się odnaleźć. Choć mogłoby się wydawać, że po ponad wieku istnienia automobili nowe samochody będą na wskroś dopracowane i przemyślane, kumulacja wspomnianych czynników sprawia, że często takie nie są.

Uroda tyłu budzi więcej wątpliwości., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Uroda tyłu budzi więcej wątpliwości.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

I właśnie na tym polega przewaga Kii, co pokazuje nowe Sorento – dowód na to, że Koreańczycy podczas pościgu za rywalami mieli wiele czasu, by nauczyć się na ich błędach, wyeliminować słabości i stworzyć samochód, który nie tylko nie daje powodów do krytyki, ale i zaskakuje dojrzałością oraz dbałością o detale.

Duży, ale bez przesady

Z długością 4810 mm, szerokością 1900 mm i rozstawem osi na poziomie 2815 mm Sorento jest pełnoprawnym SUV-em segmentu D. To spory samochód, choć nawet w Europie znajdziemy kilka większych modeli. Warto jednak zauważyć, że dzięki wysiłkom stylistów nadwozie nie wygląda ociężale, a tym bardziej nudno. Jak na SUV-a design jest naprawdę ciekawy. Czy ładny? To już kwestia gustu.

Sorento to duży samochód, ale wciąż poręczny i użyteczny na co dzień., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Sorento to duży samochód, ale wciąż poręczny i użyteczny na co dzień.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

O ile przód z potężnym "tygrysim nosem" i ostro narysowanymi paskami LED do jazdy dziennej nie budzi większych zastrzeżeń, o tyle tył raczej nie spodoba się każdemu. Widać, że Kia inspirowała się tu większym modelem Telluride znanym z rynku amerykańskiego. Wyszło dość kanciasto i siermiężnie. Wystarczy jednak zasiąść w środku, by całkowicie o tym zapomnieć.

Wnętrze to wzorzec SUV-a

7-miejscowa kabina to zdecydowanie popisowy numer Sorento. Jest przemyślana w najdrobniejszych szczegółach, ładna i wykonana z materiałów, których w dzisiejszych czasach nie powstydziłyby się marki premium. Co więcej, znajdziecie tu szereg udogodnień świadczących o tym, że inżynierowie Kii poświęcili setki godzin, by maksymalnie umilić życie pasażerom.

Tym przyciskiem przesuniecie fotel pasażera z pozycji kierowcy lub tylnej kanapy., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Tym przyciskiem przesuniecie fotel pasażera z pozycji kierowcy lub tylnej kanapy.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Przykłady? Choćby wszechobecne porty USB, których jest aż 8. Dorzućmy do tego możliwość elektrycznego przesuwania fotela pasażera przy pomocy przycisku na boku oparcia, dostępnego zarówno dla kierowcy, jak i siedzących na tylnej kanapie. Mało? Idźmy dalej – 8 uchwytów na kubki, nawiewy dla pasażerów trzeciego rzędu z indywidualnym sterowaniem i szybkie zwalnianie blokady kanapy również przy użyciu jednego przycisku. Tu nawet w ostatnim rzędzie nie poczujemy się jak pasażerowie trzeciej kategorii.

Niestety, odbija się to na bagażniku, który w standardowej konfiguracji ma tylko 187 litrów, więc wakacje z kompletem pasażerów raczej nie będą dobrym pomysłem. Wystarczy jednak złożyć ostatni rząd (oczywiście przy pomocy przycisku) by uzyskać 821 litrów imponującej, foremnej przestrzeni. A gdy zapragniemy podróżować wyłącznie we dwójkę, możemy użyć kolejnego przycisku, zmieniając SUV-a Kii w stylowego transportera zdolnego zabrać na pokład 2011 litrów bagażu.

Haczyki, dodatkowe mocowania, a nawet miejsce na włożenie zdemontowanej rolety. Do tego niski próg załadunku i automatyczne otwieranie klapy – wystarczy stanąć za pojazdem i poczekać na sygnał dźwiękowy. Właśnie tak powinien wyglądać bagażnik rodzinnego SUV-a.

Kierowca też będzie zadowolony

Kokpit to kolejna mocna strona Sorento. Wygląda nowocześnie, a przy tym jest ergonomiczny i uporządkowany. Koreańczycy - w przeciwieństwie do wielu marek premium - zdają się rozumieć, że obecność dużych wyświetlaczy nie musi być jednoznaczna z rezygnacją z fizycznych przycisków, dzięki temu obsługa instrumentów pokładowych jest łatwa i przyjemna.

Przemyślany, ergonomiczny i dobrze wykonany - czego chcieć więcej od kokpitu?, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Przemyślany, ergonomiczny i dobrze wykonany - czego chcieć więcej od kokpitu?
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Na szczególną uwagę zasługuje klimatyzacja z czytelnym panelem i możliwością ustawienia aż trzech trybów automatycznego nadmuchu i podwójnymi nawiewami – na dolną i górną część ciała. Niby detal, lecz dziś mało kto oferuje podobne rozwiązanie pozwalające niemal dowolnie sterować strumieniem powietrza.

Co więcej wszystko jest tu świetnie spasowane i wykonane ze smakiem, jak np. panele drzwi czy listwa przed pasażerem wykończone diamentowymi przetłoczeniami, które nocą cieszą oko dyskretnym podświetleniem.

Cyfrowe zegary można konfigurować na wiele sposobów. W domyślnym ustawieniu są bardzo czytelne., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Cyfrowe zegary można konfigurować na wiele sposobów. W domyślnym ustawieniu są bardzo czytelne.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Bardzo dobre są też cyfrowe zegary z konfigurowalną grafiką o dużej rozdzielczości – czytelne, zawierające komplet informacji i – jeśli chcemy - dostosowujące się do aktualnej sytuacji. Gdy pada deszcz, tło na ekranie zmieni się w mroczne i pochmurne, a rankiem auto przywita nas pięknym wschodem słońca. Do tego trzeba dołożyć całą orkiestrę dźwięków począwszy od śpiewu ptaków, a skończywszy na szumie fal odtwarzanych na życzenie np. podczas postoju w korku.

Kia od jakiegoś czasu stosuje we flagowych modelach także przydatne kamery stanowiące uzupełnienie lusterek. Wystarczy włączyć kierunkowskaz, by na wyświetlaczu pojawił się obraz przedstawiający sytuację w martwym polu – przydatne udogodnienie. Szkoda tylko, że traci na znaczeniu gdy spadnie deszcz, gdyż wówczas na wyświetlaczu nie zobaczycie nic poza kroplami i brudem.

Fotele wyglądają świetnie, ale nie są jakoś szczególnie wygodne., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Fotele wyglądają świetnie, ale nie są jakoś szczególnie wygodne.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Wielu klientów uzna wspomniane elementy za zbędne gadżety. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki takim detalom widać wysiłek producenta, który chciał dać kierowcy i pasażerom więcej, niż mogliby oczekiwać po aucie tej kasy.

Czy kabina Sorento ma jakieś wady? Gdybym miał się czepiać, ponarzekałbym na zbyt małe kieszenie w drzwiach, brudzący się piano black na konsoli środkowej i przednie fotele, które – choć w testowym egzemplarzu były wykończone pachnącą, pikowaną skórą i wyglądały jak milion dolarów, mogłyby mieć nieco miększe oraz bardziej wyprofilowane siedziska.

Jeździ tak, jak powinien jeździć współczesny SUV

Sorento to duży, rodzinny samochód więc zawieszenie ma zdecydowanie komfortowe nastawy, a układ kierowniczy nie zapewnia przesadnego czucia. Nie oznacza to jednak, że auto nie daje pewności za kółkiem. Nawet przy wyższych prędkościach jedzie dokładnie tam, gdzie chcemy, a zakręty pokonuje bez nadmiernych przechyłów. Nie jest jednak tak relaksująco-bujające jak np. w Toyocie Highlander.

Do wyboru są 3 tryby jazdy. Podstawowy, jak przystało na hybrydę to po prostu "Eco"., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Do wyboru są 3 tryby jazdy. Podstawowy, jak przystało na hybrydę to po prostu "Eco".
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Zdecydowanie więcej tu europejskiej sprężystości, której na krótkich uskokach towarzyszą czasem głuche uderzenia w tylnej części podwozia. Jak na klasyczny zestaw bez pneumatyki jest jednak naprawdę dobrze. Poza tym są to jedyne dźwięki powodujące dyskomfort podczas podróży. Kabina sama w sobie została bowiem przyzwoicie wyciszona.

Pod maską testowanego egzemplarza pracowała 230-konna hybryda oparta na benzynowym, doładowanym silniku 1.6. Jak nietrudno się domyślać, przy masie własnej sięgającej 1847 kg nie jest to demon prędkości, ale 9 sekund do setki to wystarczająca wartość w takim samochodzie. Co warte odnotowania, nie znajdziecie tu tak popularnej w azjatyckich konstrukcjach bezstopniowej skrzyni CVT. Kia postawiła na 6-stopniowy automat. Jednak da się zrobić hybrydę, która nie wyje przy przyspieszaniu.

Kia ma krótsze doświadczenie z hybrydami niż Toyota, lecz mimo to trudno przyczepić się do napędu., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Kia ma krótsze doświadczenie z hybrydami niż Toyota, lecz mimo to trudno przyczepić się do napędu.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Taki zestaw świetnie sprawdza się szczególnie w mieście, gdzie dzięki pomocy elektrycznego silnika reakcja na gaz jest naprawdę przyzwoita. Auto traci jednak parę po wjechaniu na trasę szybkiego ruchu – niska pojemność robi swoje. Co więcej, nie jest to aż tak oszczędny zestaw jak np. w konkurencyjnej toyocie. Jeśli bardzo się postaracie, zejdziecie poniżej 7 litrów w mieście, ale na co dzień wynik będzie raczej bliższy 8 litrów. Na autostradzie natomiast spalanie waha się miedzy 10 a 11 litrów.

Co warte odnotowania, hybrydę Kii można parować zarówno z napędem na przód, jak i na cztery koła. Ten drugi w połączeniu ze 174-milimetrowym prześwitem sprawdza się zaskakująco dobrze poza utwardzonymi szlakami. Na tylną oś może trafić maksymalnie 50 proc. napędu, natomiast na przednią 100 proc. W razie potrzeby tył załącza się szybko i niewyczuwalnie, pozwalając wygrzebać się z opresji.

Ile to wszystko kosztuje?

Już po zajęciu miejsca we wnętrzu Sorento i kilku pierwszych kilometrach wiedziałem, że to najbardziej dopracowany model w historii koreańskiej marki, co w połączeniu z bogatym wyposażeniem i świetnym wnętrzem sprawiło, że spodziewałem się wyższej kwoty niż katalogowe 212 900 zł.

Takie wysmakowane detale sprawiają, że w kabinie czuć powiew premium., Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Takie wysmakowane detale sprawiają, że w kabinie czuć powiew premium.
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Dokładnie tyle wystarczy na zakup dużego SUV-a z hybrydą pod maską, napędem na cztery koła i kompletnym wyposażeniem. Wciąż mówimy o topowej wersji Prestige Line, bo jeśli nie potrzebujecie aż takich fajerwerków, zawsze możecie wybrać niższy pakiet – bazowy wariant startuje z poziomu zaledwie 159 900 zł, a odmiana z napędem na cztery koła - od 168 900 zł

Oczywiście dla przeciętnego zjadacza chleba wciąż są to spore pieniądze, ale jeśli weźmiemy pod uwagę co kia daje nam w zamian, Sorento okaże się właściwie bezkonkurencyjne. Toyota RAV4 będąca dla wielu synonimem hybrydowego SUV-a, w bazowej odmianie Active z napędem na cztery koła kosztuje 155 900 zł, będąc przy tym zauważalnie mniejszym i gorzej wyposażonym autem. Oczywiście nie czyni to oferty Toyoty nieatrakcyjną, a jedynie świadczy o tym, jak dobrze wycenione jest Sorento.

Moja opinia o Kii Sorento Hybrid: Nowa Kia Sorento w niczym nie ustępuje bardziej utytułowanym konkurentom, a przy tym wydaje się bardziej dopracowana i przemyślana od wielu z nich. Jest praktyczna, komfortowa, bogato wyposażona. Ponadto zaskakuje przydatnymi rozwiązaniami i dopracowaniem detali, których nie powstydziliby się rywale segmentu premium. Jakby tego było mało, cena nie spowoduje zawału serca, co sprawia, że jest to jedna z najlepszych propozycji wśród współczesnych SUV-ów.

Nasza ocena Kia Sorento Hybrid:
9/ 10
Plusy
  • Stosunek ceny do jakości
  • Duża liczba praktycznych udogodnień
  • Nowoczesne multimedia bez rezygnacji z fizycznych przycisków
  • Komfort jazdy
  • Wysoka jakość wykończenia
  • Dopracowanie detali
Minusy
  • Zbyt twarde i płaskie siedziska foteli
  • Hybrydy konkurencji potrafią spalić mniej
[1/31]
[2/31]
[3/31]
[4/31]
[5/31]
[6/31]
[7/31]
[8/31]
[9/31]
[10/31]
[11/31]
[12/31]
[13/31]
[14/31]
[15/31]
[16/31]
[17/31]
[18/31]
[19/31]
[20/31]
[21/31]
[22/31]
[23/31]
[24/31]
[25/31]
[26/31]
[27/31]
[28/31]
[29/31]
[30/31]
[31/31]

Kia Sorento Hybrid - dane techniczne

Kia Sorento Hybrid

Silnik i napęd:

Objętość skokowa:1,6 l turbo 
Napęd:benzynowy, hybryda  
Moc maksymalna:180 KM (systemowo 230 KM) 
Moment maksymalny:(systemowo 350 Nm) 
Skrzynia biegów:6-biegowa, automatyczna 
Pojemności i masy
Pojemność bagażnika:187/821/2011 l 
Pojemność zb. paliwa:67 l 
Masa własna:1847 kg 
Ładowność:763 kg 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,0 s 
Prędkość maksymalna:193 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):---7,5 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):---7,5-8,2 l/100 km*
Zużycie paliwa (autostrada):---10,5 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):6,8-7,5 l/100 km8,9 l/100 km
Cena:
Model od:159 900 zł 
Testowana wersja:212 900 zł 
 
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.