Test wideo: Kia EV9 - niby z tygrysem mu do twarzy

Kiedy myślisz o dużym SUV-ie ze średniej półki cenowej, do głowy może ci przyjść Toyota Highlander, Hyundai Santa Fe, Renault Espace czy Skoda Kodiaq. Teraz do tej grupy dołącza kolejny gracz. I to w dodatku w pełni elektryczny. Przed wami Kia EV9.

Wygląd EV9 według Kii jest zgodny z ich firmową filozofią projektowania, brzmiąca "przeciwieństwa, które się uzupełniają". Tłumacząc to ja prosty język, chodzi o połączenie prostych, klasycznych linii z nowoczesnością. I to się udaje, bo to auto ma w sobie coś z G klasy Mercedesa. Jest super klasycznie, a przy tym nikt nie powie, że jest staro.

EV9 zostało zbudowane na platformie E-GMP, czyli electric global modular platfrom. Jak sama nazwa wskazuje, jest to platforma przygotowana dla samochodów elektrycznych, co pozwala na prawidłowe umieszczenie baterii w podłodze, obniżenie środka ciężkości i zwiększenie ilości miejsca w środku, a przy sporym rozstawie osi EV9, tego miejsca powinno być naprawdę sporo.

Warto również wspomnieć, że EV9 występuje w odmianach 6- lub 7-osobowej. I to jest dość kluczowa informacja nie tylko ze względu na liczbę pasażerów, ale także ze względu na udogodnienia. Jakie? O tym opowiadam wam w filmie.

Zapraszam do obejrzenia materiału wideo, który znajdziecie w na górze artykułu. Opowiadam tam jak jeździ najnowsza Kia EV9, ile oferuje miejsca, co otrzymacie we wnętrzu i oczywiście ile kosztuje oraz czego w mi w niej brakuje. Miłego seansu