Klasyk z elektrycznym sercem. Everrati zrobiło wyjątkowe 911

Na pierwszy rzut oka auto do złudzenia przypomina oryginalne 911 ST. Zamiast 270-konnej spalinówki skrywa jednak znacznie mocniejszy napęd elektryczny. Silnik umieszczony nad tylną osią generuje aż 440 KM mocy, co przekłada się na świetne osiągi.

Sprint do setki trwa około cztery sekundy, a i zasięg nie rozczarowuje. Akumulator o pojemności 60 kWh pozwala pokonać ponad 320 km na jednym ładowaniu. Wszystko to przy zachowaniu rozsądnej masy własnej.

Everrati nie zdradza konkretnych liczb, lecz wiadomo, że redukcja kilogramów była tu priorytetem. Everrari połączyło siły z warsztatem RS Werks, by jak najbardziej zbliżyć się do 960-kilogramowego oryginału i zachować rozkład mas jak najbliższy spalinowej wersji.

W ten sposób powstał jedyny w swoim rodzaju klasyk, który łączy dwa odległe światy w spójną całość. 911 ST nie jest pierwszym imponującym dziełem Everrati. Firma ma już bowiem na koncie podobne konwersje Defendera, Mercedesa SL a nawet Forda GT40.