Specyfika chińskiego rynku. Tesla traci, ale równocześnie… zyskuje

Chiński rynek motoryzacyjny rozwija się w ostatnim czasie naprawdę prężnie, a mocno pomaga w tym fakt, że w siłę rosną również rodzime marki. Powoli zbliżamy się do końca pierwszej połowy roku i wszystko wskazuje na to, że po drugim kwartale prowadzenie na chińskim rynku utrzyma BYD, a w czołówce zjawi się dodatkowo Aion. Raport przytaczany przez Reutersa pokazuje jednak jeszcze jedną ciekawą rzecz.

Nie ma jeszcze twardych danych dotyczących drugiego kwartału bieżącego roku - zresztą jeszcze się on nie skończył. Według wstępnych przewidywań Tesla sprzeda około 155 tysięcy egzemplarzy w samym Państwie Środka, co względem pierwszego kwartału będzie wzrostem o 13 proc. Są to szacunki Shi Ji, analityka rynku działającego pod egidą China Merchants Bank.

Co jednak w tych szacunkach najciekawsze, mimo sporego wzrostu sprzedaży udział Tesli w rynku… skurczy się z 16 proc. do 13,7 proc. Pokazuje to przede wszystkim, jak gwałtownie rozwija się obecnie chiński rynek i jak wiele osób obecnie decyduje się na zakup samochodu w Państwie Środka.

Gdzie leży problem Tesli? Jak wskazuje Yale Zhang z firmy doradczej Automotive Foresight piętą achillesową amerykańskiego producenta są mniejsze miasta, które teraz są polem najostrzejszej walki koncernów. W takich miejscach naturalną przewagę mają chińskie brandy z rozbudowaną już siecią dealerską i to właśnie powinien być kierunek rozwoju Tesli i innych zachodnich marek w Chinach.