Kolejny cios w Putina. Europa znalazła inne źródła surowców naturalnych

Kolejny cios w Putina. Europa znalazła inne źródła surowców naturalnych05.05.2022 10:24
Materiały do produkcji samochodów elektrycznych Europa będzie sprawdzała z innych krajów niż Rosja
Źródło zdjęć: © fot. Getty Images

Popularność zelektryfikowanych samochodów rośnie, a do ich produkcji potrzebny jest nikiel oraz lit. Niestety, duże złoża tych pierwiastków występują w Rosji. Czy przemysł sobie bez nich poradzi? Jak się okazuje, tak.

Od bohatera do zera? To możliwe

Od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę europejskie rządy i firmy nie chcą mieć nic wspólnego z krajem rządzonym przez Putina. Władze UE pracują nad odcięciem się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych i tak samo miałoby być również z innymi złożami. Tu jednak nie zawsze jest to łatwe. Przemysł samochodowy, który w Europie w ostatnich latach kładzie duży nacisk na auta zelektryfikowane, potrzebuje sporo litu i niklu. Jeśli chodzi o ten drugi, Rosja jest jednym największych graczy na świecie.

Według danych serwisu Statista w 2021 r. Rosja była trzecim na świecie producentem niklu. Kraj ten pozyskał 250 tys. ton tego metalu. Czy oznacza to, że Putin mimo wszystko może liczyć na tę dochodową branżę? Niekoniecznie. W 2021 r. pierwsza pod względem wydobycia niklu Indonezja wprowadziła na rynki milion ton tego pierwiastka, a plasujące się na drugim miejscu Filipiny 370 tys. ton.

Jak wynika z raportu opublikowanego przez organizację "Transport &Environment", odcięcie się od rosyjskiego niklu w 2022 i 2023 r. nie spowodowałoby zagrożenia dla produkcji elektrycznych samochodów w Europie. Mimo podjęcia takiej decyzji możliwe byłoby wyprodukowanie w 2023 r. 11 mln zelektryfikowanych samochodów. To więcej niż wynoszą potrzeby rynku. Nikiel może stać się jednak problemem nieco później.

W 2025 r. globalnie przemysł motoryzacyjny będzie w stanie wyprodukować 33 mln niklowych akumulatorów. W praktyce nie będzie to jednak możliwe, bo ilość niklu – zakładając, że branża nie będzie korzystać z rosyjskich złoży – wystarczy tylko na wyprodukowanie 11 mln akumulatorów. Czy oznacza to zapaść w motoryzacji? Niekoniecznie.

W licie Rosja nie jest już tak mocna

Akumulatory niklowo-metalowo-wodorkowe, choć nie są najbardziej wydajne, wciąż znajdują szerokie zastosowanie w motoryzacji. Szczególnie dotyczy to nie tyle aut w pełni elektrycznych, co hybrydowych. Jak wynika z samej ich nazwy, produkcja takich baterii nie jest możliwa bez udziału niklu. Jednak już w przypadku akumulatorów litowo-jonowych sprawa wygląda inaczej. Charakteryzują się one niższą wagą w stosunku do niklowych odpowiedników o podobnych parametrach, a do tego do ich produkcji nie są potrzebne minerały importowane z Rosji.

W 2020 r. największym producentem litu była Australia (40 tys. ton). Na dalszych miejscach uplasowały się: Chile (20,6 tys. ton), Chiny (14 tys. ton) oraz Argentyna (6,2 tys. ton). Jak wynika z "U.S. Geological Survay", największe rezerwy tego pierwiastka ma Chile i są one szacowane na 9,2 mln ton. Złoża w Australii szacowane są na 5,7 mln ton, w Argentynie na 2,2 mln ton, a w Chinach na 1,5 mln ton.

Rosji nie ma w grupie największych graczy, więc perspektywy są całkiem dobre. Tyle tylko, że w części pojazdów baterie niklowe trzeba będzie zastąpić droższymi akumulatorami litowo-jonowymi. Z raportu T&E wynika, że w 2023 r. łączna liczba akumulatorów niklowo-metalowo-wodorkowych i litowo-jonowych, które będzie można wyprodukować na potrzeby motoryzacji z pominięciem rosyjskich źródeł, wyniesie 14 milionów. To o 55 proc. więcej niż przewidywane potrzeby branży. W 2025 r. teoretycznie będzie można wyprodukować aż 21 mln w pełni elektrycznych pojazdów.

Przyszłość pod znakiem zapytania

Z raportu opublikowanego przez T&E wynika, że surowce pochodzące z Rosji nie są bezwzględnie potrzebne do produkcji samochodów elektrycznych i zelektryfikowanych. Nie oznacza to jednak, że proces odejścia od wykorzystywania rosyjskich złóż będzie tani i łatwy. Zapewnienie ciągłości dostaw będzie oznaczało konieczność wprowadzenia zmian w wydobyciu i transporcie złóż. Do tego producenci częściej będą musieli skłaniać się ku wykorzystywaniu baterii litowo-jonowych. W efekcie przy takim scenariuszu wzrosną ceny zelektryfikowanych aut.

Jeśli zapowiedzi branży się ziszczą, za kilka lat na rynek trafią pierwsze samochody wyposażone w akumulatory z elektrolitem w postaci ciała stałego. To będzie zupełnie nowa karta rozwoju elektromobilności. Wówczas potrzebne będą inne materiały. Na razie trzeba więc przezwyciężyć trudności, których należy spodziewać się w ciągu kilku najbliższych lat.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.