Izera. Polski start-up rzuca rękawicę międzynarodowym koncernom

Izera. Polski start-up rzuca rękawicę międzynarodowym koncernom01.09.2020 15:20
Nad designem samochodów, wspólnie z polskimi pracownikami firmy, pracowała włoska pracownia Torino Design oraz Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara.
Źródło zdjęć: © Izera.pl
Materiał powstał przy współpracy z ElectroMobility Poland.

Czy po porażce e.Go, Faraday Future oraz Dysona, ElectroMobility Poland, start-up odpowiedzialny za budowę pierwszego polskiego samochodu elektrycznego, ma szansę powodzenia? – Jesteśmy pragmatyczni, nie tworzymy wszystkiego od podstaw, współpracujemy z doświadczonymi partnerami branżowymi. To nas wyróżnia – odpowiada Piotr Zaremba, prezes EMP.

Elektromobilność na całym świecie rozwija się bardzo dynamicznie. Jak wynika z oficjalnych statystyk, łączna liczba zarejestrowanych w 2019 roku samochodów elektrycznych oraz hybryd plug-in zbliżyła się do 8 mln. To o 2,3 mln więcej niż rok wcześniej i ponad dwa razy więcej niż w 2017 roku. Jeszcze 10 lat temu po drogach na całym świecie jeździło zaledwie 7,5 tys. elektryków.

W Polsce zarejestrowanych jest 6,8 tys. samochodów elektrycznych. Choć nie jest to liczba imponująca, to udział elektryków w rynku stale rośnie. Co więcej, do najbardziej popularnych: Tesli, BYD, BAIC, Nissana i BMW wkrótce może dołączyć Izera. Za nami premiera polskiej marki samochodów elektrycznych, podczas której spółka ElectroMobility Poland zaprezentowała dwa prototypy: hatchbacka i SUV-a.

Źródło zdjęć: © Izera.pl
Źródło zdjęć: © Izera.pl

Im się nie udało

Czy spółka EMP ma szansę rzucić wyzwanie koncernom motoryzacyjnym? Łatwo nie będzie. Bo choć elektromobilność jest w rozkwicie, konkurencja w segmencie modeli elektrycznych się zaostrza. W najbliższych latach nowe modele z napędem wyłącznie elektrycznym zamierza wprowadzić m.in. Volkswagen, BMW czy Hyundai.

Źródło zdjęć: © Izera.pl
Źródło zdjęć: © Izera.pl

Również dotychczasowe doświadczenia start-upów próbujących włączyć się do elektromobilnego wyścigu nie napawają optymizmem. Wystarczy przywołać historie takich podmiotów, jak Faraday Future, czy e.Go.

Założona w 2014 roku amerykańsko-chińska spółka Faraday Future opracowała model FF91, który miał być konkurencją dla Tesli. Światowa premiera odbyła się trzy lata później. W ciągu zaledwie 48 godzin od jej zakończenia firma zebrała ponad 64 tys. rezerwacji. Pierwsze dostawy miały ruszyć na początku ubiegłego roku, tymczasem do dziś data rozpoczęcia seryjnej produkcji nie jest znana. Firma stale boryka się z problemami finansowymi. Z Faraday Future odszedł jeden ze współzałożycieli, drugi ogłosił bankructwo. Start-up wdał się też w konflikt z głównym inwestorem.

Z produkcji samochodów elektrycznych zrezygnował też – nie mający nic wspólnego ze start-upami – znany brytyjski producent sprzętu AGD – Dyson. Firma poddała się po dwóch latach prób. Choć powstał prototyp, to zarząd Dysona uznał, że jego produkcja jest komercyjnie nieopłacalna. Wyposażone w baterię zbudowaną z 8,5 tys. cylindrycznych ogniw auto musiałoby kosztować 150 tys. funtów, czyli ok. 730 tys. zł.

I jeszcze jeden zakończony niepowodzeniem przykład – e.Go. Niemiecki start-up planował stworzyć mały i niedrogi samochód elektryczny do miasta. Powstał projekt i prototyp e.Go Life. Firma zebrała zamówienia i zaplanowała start linii montażowej na 2018 rok. Zabrakło finansowania, a zwłoka w rozpoczęciu seryjnej produkcji sprawiła, że – zaprojektowane w 2017 roku – parametry auta zaczęły odstawać od rynku. W lipcu tego roku spółka ogłosiła upadłość.

Stabilne finansowanie

Czy biorąc pod uwagę te niepowodzenia, projekt Izera ma szansę zakończyć się sukcesem?

Źródło zdjęć: © Izera.pl
Źródło zdjęć: © Izera.pl

– Początkowo byłem do niego nastawiony dość sceptycznie – przyznaje Michał Baranowski, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Elektromobilności. – Jednak po zobaczeniu Izery, poznaniu szczegółów przedsięwzięcia, gdzie wszystko odbywa się tak, jak w największych koncernach motoryzacyjnych na świecie, jestem o ten projekt spokojny i mocno mu kibicuję – zapewnia.

Wyzwaniem jest natomiast zapewnienie stabilnego finansowania.

– Są branże, w tym przede wszystkim sektor paliwowy, które dziś powinny rozważyć tego rodzaju inwestycję. Elektromobilność odrywa samochody od stacji benzynowych. Izera jest atrakcyjnym produktem, który może pomóc w zachowaniu pozycji na rynku – zwraca uwagę Michał Baranowski.

Na zbudowanie fabryki, wprowadzenie samochodów na rynek, ich promocję, serwis i prace nad kolejnymi modelami potrzeba ok. 4–5 mld zł.

– Zdaję sobie sprawę, że budowa Izery wymaga dużych nakładów, ale potrzebujemy tego projektu. Polacy chcą rodzimej marki. Jak spojrzymy na Czechów czy Francuzów, to tam wparcie dla narodowej motoryzacji jest naprawdę duże – przekonuje Michał Baranowski.

Pragmatyzm i szeroka współpraca

ElectroMobility Poland ma pragmatyczne podejście do realizacji projektu i w jego realizacji będzie korzystać ze sprawdzonych rozwiązań. W tej chwili władze spółki negocjują z dwoma dostawcami platform technologicznych dla aut elektrycznych.

Platforma jest kluczowym elementem samochodu, obejmującym m.in. strukturę nośną nadwozia, układ kierowniczy, architekturę elektryczno-elektroniczną, silnik, baterię, a także oprogramowanie. W dobie rozwoju elektromobilności koncerny chętniej niż dotychczas dzielą się rozwiązaniami technologicznymi, które wcześniej trzymały na wyłączność.

Źródło zdjęć: © Izera.pl
Źródło zdjęć: © Izera.pl

EMP postawiło też na współpracę z renomowanymi partnerami branżowymi. Nad designem samochodów, wspólnie z polskimi pracownikami firmy, pracowała włoska pracownia Torino Design oraz Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara. Z kolei integratorem technicznym jest niemiecka firma inżynieryjna EDAG.

– Oczywiście obserwujemy sytuację na rynku start-upów motoryzacyjnych. EMP bardzo szczegółowo analizowało możliwość produkcji niskowolumenowej małego, miejskiego autka. Takie założenia biznesowe w żaden sposób nie gwarantowały rentowności projektu. Ogromnym wyzwaniem, zarówno finansowym jak i technologicznym, jest tworzenie własnej technologii od podstaw. Nasze podejście zakładające pozyskanie technologii znacząco redukuje zarówno koszty, jak i ryzyka techniczne. Dzięki temu projekt ma realne ramy – tłumaczy Piotr Zaremba, prezes Elektromobility Poland.

Zaremba podkreśla również dwuetapowość celów spółki.

– Najważniejsze w pierwszym etapie jest zapewnienie jakości i niezawodności samochodów. Ten element zapewnia nam współpraca z doświadczonymi partnerami międzynarodowymi, m.in. integratorem technicznym. Takie podejście gwarantuje nam również realizację projektu w ramach ustalonego budżetu oraz harmonogramu. Długofalowo, wspólnie z polskimi firmami i instytucjami badawczymi , będziemy maksymalizować zarówno polonizację łańcucha dostawców, jak i technologii. Otwarta licencja na platformę umożliwi takie podejście – wylicza prezes.

Dla rodzin i w dobrej cenie

Kolejna ważna rzecz przy tego typu przedsięwzięciach to oferta i model sprzedaży.

Izera ma być samochodem rodzinnym oraz przystępnym cenowo. Ma też być dostępna w systemie ratalnym, cena auta i energii zostanie zawarta w miesięcznej racie.

Źródło zdjęć: © Izera.pl
Źródło zdjęć: © Izera.pl

– Zaproponowanie klientowi raty miesięcznej ma sens. Statystyczny Kowalski nie zdaje dziś sobie sprawy, jak dużo niższe są koszty eksploatacji auta elektrycznego – zwraca uwagę Michał Baranowski. I dodaje: samochody te nadają się do różnych zastosowań, m.in. w urzędach publicznych czy służbach miejskich.

Sprawdzą się też w carsharingu, co pozwoli przekonać do Izery indywidualnych użytkowników. Wiele osób,

które nie korzystały z elektryków, nie ma pojęcia, jak dobre są to pojazdy.

Uruchomienie produkcji Izery ma nastąpić w trzecim kwartale 2023 roku. Najbliższe lata warto więc wykorzystać na zwiększenie świadomości Polaków w zakresie elektromobilności.

– Samochody elektryczne pozwalają sprawnie poruszać się nie tylko w mieście, ale też na trasie. Dziś nie ma już problemu z dostępnością do ładowarek. Liczę na to, że Polacy uwierzą w ten projekt i będą chcieli jeździć Izerą – mówi Michał Baranowski. – Jeśli chodzi o wybór samochodu miejskiego, to jestem w 100 proc. na tak. Wierzę w ten projekt, w polską technologię i polską jakość – kwituje.

Materiał powstał przy współpracy z ElectroMobility Poland.
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.