Pierwsza jazda: Škoda Enyaq coupe RS iV - "więcej" nie znaczy "lepiej"

TestyŠkodaPierwsza jazda: Škoda Enyaq coupe RS iV - "więcej" nie znaczy "lepiej"14.03.2022 10:35
Škoda Enyaq coupe RS iV
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Pierwszy elektryczny RS w teorii przeczy wszelkim wartościom Škody – rzuca się w oczy, ma podświetlany grill i nawet 21-calowe felgi. W praktyce jednak to samochód wygodny, przemyślany i nie do końca zasługujący na kojarzenie ze sportem.

Škoda Enyaq coupe RS iV - pierwsza jazda, wrażenia

To było do przewidzenia. W pełni elektryczny Enyaq okazał się wyjątkowym hitem dla Czechów, a klienci w zdecydowanej większości postawili na dobrze wyposażone wersje z największymi akumulatorami. Škoda postanowiła więc iść za ciosem i zaprezentowała auto, które trafi w gusta sporej liczby klientów, choć oni jeszcze o tym nie wiedzą.

Opadająca linia dachu sprawia lepsze wrażenie niż np. w BMW X6, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Opadająca linia dachu sprawia lepsze wrażenie niż np. w BMW X6
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Enyaq RS na razie dostępny jest w wydaniu nazwanym coupe, a Czesi bardzo nawiązują do historii modelu Rapid. To oznacza opadający dach, ale również niezwykle istotne w elektryku zmniejszenie oporu aerodynamicznego do poziomu Cd=0,234. Bagażnik dalej ma ponad 500 litrów pojemności. Pamiętaj tylko, że ma on bardzo wysoki próg załadunku, a i dużo miejsca zajmują przegrody na kable, więc są to wyniki bardzo naciągane.

Trzeba jednak przyznać, że takie nadwozie wygląda po prostu dobrze. W przeciwieństwie np. do BMW X6, tu wszystko jest proporcjonalne i "się spina". W ofercie znajduje się podświetlany grill, który pojawił się również u niemieckiego producenta, czy 21-calowe felgi. W pełnym świetle pas przedni prezentuje się raczej budżetowo, ale w nocy robi spore wrażenie. Oprócz tego RS dostaje w standardzie szklany dach bez rolety – tę można dokupić i znajdzie się ona pod tylną półką.

Tak, z bliska nie wygląda to rewelacyjnie, ale na co dzień nie razi, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Tak, z bliska nie wygląda to rewelacyjnie, ale na co dzień nie razi
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Osobiście uważam, że to właśnie Enyaq ma najlepsze wnętrze w całej rodzinie elektryków osadzonych na niemieckiej platformie MEB. Nie jest przeniknięta futuryzmem z lat 50. XX wieku pokroju Volkswagena ID.3, nie ma dosłownie wylanego taniego plastiku pokroju Audi Q4 e-trona. Są za to tutaj pokryte wełną fotele wykonane z przetworzonych butelek PET. Są też ładne spasowane elementy, jest 13-calowy "telewizor", który naprawdę mógłby być mniejszy i nikomu nic by się nie stało. Trzeba też docenić Enyaqa za jego przestrzeń czy wyciszenie – tutaj mocno skupiono się na wyeliminowaniu hałasu opływającego nadwozie wiatru czy szumu opon.

Wersja RS ma akumulator o pojemności 82 kWh brutto, który jest w stanie przyjąć nawet 135 kW podczas ładowania (po aktualizacji oprogramowania). To oznacza "tankowanie" od ok. 5 do 80 proc. w pół godziny. Nie jest to może zdumiewająca szybkość (koreańskie konstrukcje robią to w mniej niż 20 minut), ale jestem zaskoczony, jak Škoda poradziła sobie z zużyciem energii. RS w codziennym użytkowaniu zużywa ok. 20 kWh/100 km, co jest wynikiem naprawdę dobrym i pozwala przejechać nawet 400 km. I teraz najciekawsze – RS nie jest wbrew pozorom "najlepszą" wersją Enyaqa.

6,5 s do setki, ale sportowego ducha nie ma tu za grosz, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
6,5 s do setki, ale sportowego ducha nie ma tu za grosz
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Wykorzystuje on bowiem dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 299 KM. To oznacza przyspieszenie na poziomie 6,5 s, co jest wartością całkiem sensowną, ale nie wyrywającą z butów. Jeśli jednak zdecydujesz się na wersję z takim samym ogniwem, ale tylko jednym silnikiem na tylnej osi i o mocy 204 KM, mówimy tu o sprincie do setki w 8,8 s. Dynamika do 60-70 km/h jest – niemal – tak samo ekscytująca, a zużycie spada do nawet 14-16 kWh na sto kilometrów. Po raz pierwszy widziałem na ekranie ok. 500 km zasięgu i wiedziałem, że jest on do osiągnięcia na drogach podmiejskich, choć trzeba przyznać, że temperatura powietrza wynosiła ok. 15 stopni.

Dlaczego miałbyś poświęcić sekundę – dwie z przyspieszenia? Cóż, jak się okazuje, RS nie jest autem sportowym, nic a nic. Z jednej strony ma chociażby obniżone zawieszenie, w którym amortyzatory działają adaptacyjnie. Z drugiej jednak prowadzenie jest drętwe i odcinające od drogi, zawieszenie ustawione jest komfortowo nawet w sportowym trybie, a i przecież sam Enyaq nie jest samochodem lekkim, nawet jeśli masa akumulatorów jest umieszczona niezwykle nisko.

No i wisienką na szczycie tortu są hamulce bębnowe na tylnej osi, choć ma to sens. Układ hamulcowy w elektryku nie ma tak dużo pracy jak w aucie spalinowym, to silnik odzyskuje bowiem energię przy zwalnianiu. Bębny radzą sobie z mniej ambitnymi zadaniami, a i nie wymagają tak dużej uwagi serwisowej.

Duży ekran nie każdemu przypadnie do gustu, ale wszystko jest w miarę proste w obsłudze, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Duży ekran nie każdemu przypadnie do gustu, ale wszystko jest w miarę proste w obsłudze
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Osobiście nie skupiałbym się na wysoko pozycjonowanej wersji RS, lecz wziął pod uwagę właśnie słabszą – i w moich oczach lepszą na co dzień – wersję. Dynamika w warunkach miejskich jest niemal taka sama, a zużycie zdecydowanie mniejsze. A w ofercie jest przecież jeszcze wersja z napędem na cztery koła, ale nie w wydaniu RS, mająca 265 KM. I tu rzeczy robią się ultraciekawe – katalogowo mowa o różnicy 0,5 s w porównaniu do topowego RS-a, a w rzeczywistych warunkach różnica w sprincie niemal nie istnieje. Można więc dojść do wniosku, że jedynym argumentem za RS-em jest… jego unikatowy kolor.

Na ceny Škody Enyaq Coupe RS trzeba jeszcze poczekać. Dostępność aut w związku z obecną sytuacją gospodarczą również stoi pod znakiem zapytania.

[1/21]
[2/21]
[3/21]
[4/21]
[5/21]
[6/21]
[7/21]
[8/21]
[9/21]
[10/21]
[11/21]
[12/21]
[13/21]
[14/21]
[15/21]
[16/21]
[17/21]
[18/21]
[19/21]
[20/21]
[21/21]
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.