Polscy kierowcy trują? Ci, których stać na nowe, są bardziej ekologiczni niż przeciętny Europejczyk

Polscy kierowcy trują? Ci, których stać na nowe, są bardziej ekologiczni niż przeciętny Europejczyk23.02.2020 14:57
Za kilka lat podczas akcji "Smog" policjanci nie będą mieli wiele do roboty. Liczba diesli wyraźnie spadnie
Źródło zdjęć: © Policja Wielkopolska

W opiniach wielu osób kierowcy są w dużej mierze odpowiedzialni za smog i kupując samochód, w ogóle nie zwracają uwagi na to, jak mocno obciąża on środowisko. W odniesieniu do tych Polaków, którzy decydują się na nowe auta, jest to opinia krzywdząca. Choć wybieramy inaczej niż reszta Europy.

Wolne zmiany w Europie

Jak duży wpływ na przyrodę i nas samych mają samochody? Dziś wiemy, że pod względem emisji CO2 grają one drugoplanową rolę. Jeśli jednak chodzi o zanieczyszczenie powietrza w miastach cząstkami stałymi i tlenkami azotu, to ruch aut ma duże znaczenie. Po aferze Volkswagena, która wybuchła w 2015 r., nie możemy już mieć wątpliwości, że wiele pojazdów w rzeczywistym ruchu emituje znacznie więcej wymienionych wcześniej związków, niż wynika to z ich danych katalogowych. Problem ten dotyczy w szczególności diesli. Można byłoby więc założyć, że mając taką wiedzę i sporą siłę nabywczą Europejczycy szybko odwrócą się od diesli i wybiorą ekologiczne alternatywy. Tak się jednak nie stało.

Według Jato Dynamics w 2019 r. w Europie nabywców znalazło 15,75 mln nowych samochodów, a 1,28 mln z nich stanowiły pojazdy zelektryfikowane. Oznacza to, że samochody o szeroko rozumianym napędzie ekologicznym stanowiły 8 proc. nowych aut. Jednocześnie 31 proc. klientów wybrało pojazdy z silnikiem Diesla, a 59 proc. auta benzynowe. Wśród aut ekologicznych 56 proc. stanowiły hybrydy, 28 proc. auta elektryczne, a 16 proc. hybrydy typu plug-in.

Najpopularniejsze ekologiczne samochody 2019 r. w Europie to:

  1. Toyota Corolla (Auris): 124 453 szt.
  2. Toyota C-HR: 108 369 szt.
  3. Toyota Yaris: 104 607 szt.
  4. Tesla Model 3: 94 495 szt.
  5. Toyota RAV 4: 82 498 szt.
  6. Kia Niro: 57 469 szt.
  7. Renault Zoe: 45 682 szt.
  8. Mitsubishi Outlander: 33 662 szt.
  9. BMW i3: 32 451 szt.
  10. Nissan Leaf: 32 443 szt.

Zaskakujący może być wolny spadek popularności diesli na przestrzeni ostatnich lat. W 2015 r., gdy wybuchła afera dieselgate, 51 proc. pojazdów wyjeżdżających z europejskich salonów wyposażonych było w silnik wysokoprężny. To mniej więcej tyle, ile wynosił ten odsetek w poprzednich latach. W 2016 r. nastąpił spadek popularności diesli, ale tylko o 2 proc. W 2017 r. auta wysokoprężne wciąż stanowiły 44 proc. nowych aut kupowanych w Europie. Wyraźny spadek - do 36 proc. - nastąpił dopiero w 2018 r., a w 2019 r. odsetek ten wyniósł 31 proc. Co ciekawe, sytuacja na naszym rynku pierwotnym rysuje się w jaśniejszych barwach.

Polacy dbają o przyrodę, ale inaczej

Według danych Polskiego Związku Przemysłu Samochodowego wśród nowych samochodów zakupionych w 2019 r. w krajowych salonach aż 71 proc. stanowiły modele benzynowe (w Europie średnio 59 proc.). Diesle skusiły 20 proc. krajowych nabywców (w Europie średnio 31 proc.), a pojazdy ekologiczne 9 proc. (w Europie średnio 8 proc.). Sytuacja w Polsce wygląda więc lepiej niż średnia europejska i to przy stosunkowo niewielkiej sile nabywczej naszych rodaków. W szczegółach są jednak różnice.

Mała liczba punktów ładowania i uciążliwość samej procedury - to główne wady aut elektrycznych, Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Mała liczba punktów ładowania i uciążliwość samej procedury - to główne wady aut elektrycznych
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński

W 2019 r. w Polsce aż 77 proc. ekologicznych aut kupowanych w salonach stanowiły hybrydy (w Europie średnio 56 proc.). Pojazdy elektryczne, które w tej niszy w Europie są drugą siłą z udziałem na poziomie 28 proc., w Polsce przekonały jedynie 5 proc. nabywców ekologicznych aut, a w całym wolumenie sprzedaży stanowiły zaledwie 0,48 proc. nowych samochodów (średnia w Europie to 2,3 proc.). Dla porównania, znacznie mocniej trzymają się u nas – również uważane za ekologiczne - pojazdy na LPG, które w 2019 r. stanowiły 1,5 proc. całkowitej sprzedaży nowych samochodów.

Dlaczego Polacy, którzy decydują się na ekologiczne pojazdy, wybierają przede wszystkim hybrydy? Powodem małego zainteresowania modelami w pełni elektrycznymi jest zapewne dopiero rozrastająca się sieć ładowarek. Drugą przyczyną mogą być pieniądze. Dzisiaj nie do końca wiadomo, jaką wartość rezydualną będą mieć modele elektryczne. Hybrydy, które są z nami dłużej, zdążyły już zapracować sobie na dobrą opinię, więc ich pierwsi właściciele nie tracą aż tak dużo.

Kłopoty z pieniędzmi

Niestety, dobre chęci nabywców nowych aut niweczą wybory dokonywane przez tych, którzy mogą sobie pozwolić jedynie na pojazdy sprowadzone z zagranicy. Podczas gdy w 2019 r. z salonów wyjechało 555,6 tys. nowych aut, import używanych czterech kółek wyniósł 929 028 pojazdów. Aż 54,5 proc. przywożonych aut stanowią egzemplarze liczące sobie więcej niż 10 lat. Spośród importowanych pojazdów 34,3 proc. miało od 4 do 10 lat, a młodsze niż cztery lata to pozostałe 11,1 proc. To przekłada się na to, jak bardzo obciążają one środowisko i zanieczyszczają powietrze.

Spośród samochodów sprowadzonych do Polski w 2019 r. 11,1 proc. spełniało najnowszą normę Euro 6, 26,3 proc. normę Euro 5, a aż 40,4 proc. Euro 4. W 2018 r. było to odpowiednio 6,9 proc., 22,9 proc. oraz 42,1 proc. Co ciekawe, nabywcy używanych samochodów wciąż cenią diesle. Te w przypadku pojazdów importowanych stanowiły aż 44,2 proc. Jeśli chodzi o pozostałe samochody, to w 52,3 proc. były to egzemplarze benzynowe, a w 3,4 proc. pozostałe – w tym na LPG (2,3 proc.), hybrydy (0,5 proc.) i auta elektryczne (0,1 proc.).

Strach przed wysokimi kosztami eksploatacyjnymi, niespodziewanymi wydatkami na naprawy czy wyższą utratą wartości sprawiają, że nabywcy używanych aut wybierają "po staremu". Ten konserwatyzm ma swoje odbicie w jakości powietrza, którym oddychamy i w wielu przypadkach jest nieuzasadniony, gdyż benzynowe auta mogą palić niewiele więcej niż diesle, a hybrydy są zwykle mniej awaryjne od pojazdów wysokoprężnych. Cieszy jednak świadomość ekologiczna nabywców nowych aut. Gdyby tylko większa liczba Polaków mogła sobie na nie pozwolić.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.