Alpina i8 nigdy nie trafiła do produkcji. Wiemy dlaczego
BMW i8 w wydaniu Alpiny nie doczekało się seryjnej produkcji. Po kilkunastu miesiącach od planowanej premiery, do której nie doszło, szef marki, Andreas Bovensiepen poinformował o powodach takiej decyzji.
24.11.2020 | aktual.: 13.03.2023 10:26
Prawie 2 lata temu Alpina poinformowała o własnej interpretacji BMW i8 - mocniejszej, bardziej luksusowej i dopracowanej w każdym detalu. Auto ostatecznie jednak nie trafiło do sprzedaży. Szkoda, bo to naprawdę ciekawa konstrukcja.
Seryjne BMW i8 wykorzystuje hybrydę silnika elektrycznego i benzynowego, 3-cylindrowego 1.5. W wydaniu Alpiny zastąpiono go większym, 4-cylindrowym motorem z BMW M135i, co pozwoliło uzyskać imponujące parametry: moc 462 KM i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie i8 z pewnością miałoby wzięcie wśród klientów. Dlaczego więc nie powstało?
Niedawno wyjaśnił to szef Alpiny, Andreas Bovensiepen, który na łamach BMW Blog podzielił się swoimi przemyśleniami. Jak się okazuje, przeróbka BMW na alpinę okazała się trudniejsza niż w przypadku innych modeli z Bawarii.
Już na początku dostrzeżono problemy z chłodzeniem - standardowy intercooler ustąpił miejsca większemu, do tego konieczne było zamontowanie jeszcze dwóch chłodnic w błotnikach, odpowiadających za właściwą temperaturę oleju w skrzyni biegów.
Sama skrzynia również okazała się problematyczna - 6-stopniowy automat z serii nie był w stanie przenieść większej mocy i momentu obrotowego, więc zdecydowano się na 8-biegowego Aisina z M135i - większego i cięższego. Aby zmieścić przekładnię, trzeba było przebudować i wzmocnić nadwozie, co zaowocowało łącznym przyrostem masy na poziomie 100 kg.
Ostatni z powodów to problemy z oprogramowaniem, które musiało zostać dostosowane do nowego, mocniejszego napędu. W przypadku hybrydy kwestia ta przysporzyła Alpinie wiele problemów. Ostatecznie projekt uznano za zbyt kosztowny i czasochłonny.
Informacje, którymi Bovensiepen podzielił się z BMW Blog, rzucają zupełnie nowe światło na sprawę. Warto bowiem wspomnieć, że jeszcze w 2019 roku oficjalnym powodem rezygnacji z ostrego i8 było ryzyko zachwiania nowego wizerunku BMW jako marki stawiającej przede wszystkim na ekologię.