277 tys. km bez wymiany klocków. BMW i3 naprawdę było rewolucyjnym projektem

277 tys. km bez wymiany klocków. BMW i3 naprawdę było rewolucyjnym projektem31.01.2022 13:50
BMW i3
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski

To już pewne – wraz z zatrzymaniem produkcji BMW i3, cały projekt rodziny i przechodzi do historii. To przykre, bowiem i3 — pomimo dziewięcioletniej kariery — dalej może pokazać konkurencji, gdzie jej miejsce. Udowodniło też, że jazda małym, elektrycznym autkiem może dawać sporo frajdy.

Jest dziwne. Koła wzięto chyba z roweru. Drzwi otwierane pod wiatr nie są specjalnie wygodne, ale są dowodem na to, że BMW kiedyś naprawdę potrafiło wyznaczać standardy na rynku. Teraz jedyne, czym się wyróżnia, to gigantyczny, podświetlany grill w SUV-ie, który wygląda jak połączenie austina allegro z bobrem.

Nie, nie było AŻ TAK pakowne, ale sprawdzało się świetnie w mieście., Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Nie, nie było AŻ TAK pakowne, ale sprawdzało się świetnie w mieście.
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

BMW całym projektem "i" rzuciło wyzwanie branży, która jeszcze nie podchodziła na poważnie do elektryków. Owszem, w 2013 roku Tesla Model S była już w produkcji, ale i3 mogło pochwalić się nie lada rozwiązaniami. To miejskie auto opierało się na kapsule z włókna węglowego wzmocnionego polimerami. Inżynierowie chwalili się, że jest ona niemal nie do zniszczenia. Zapytałem ich, czy w razie kosmicznej kolizji są w stanie ją naprawić. Stwierdzili, że oczywiście, ale jeśli ten element będzie wymagał naprawy, kierowcy już pewnie nie ma na tym świecie. Nikt inny nie zdecydował się na podobny krok.

Krążą plotki, że cały projekt "i" kosztował 2 mld euro. Sama inwestycja we włókna węglowe to ok. 700 mln euro. Dużo, ale w 2013 roku wydawało się, że te auta – i3 oraz i8 – przyjechały do nas z przyszłości. To nie było tworzenie elektryka "na siłę", bo wszyscy mieli je w swojej ofercie. To był poważny projekt mający pokazać, jak może wyglądać przyszłość motoryzacji jeśli skupimy się na ekologii.

BMW i3 - wnętrze, Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
BMW i3 - wnętrze
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski

Przerobiono też fabrykę w Lipsku. Nie tylko uzyskiwała ona energię z elektrowni wiatrowej. Po raz pierwszy byłem w obiekcie, gdzie można było usłyszeć muchę na drugim końcu hali. Porównując obiekt w Lipsku do innych, nawet działających dziś fabryk, efekt był niemal kosmiczny.

BMW i3 miało też silnik spalinowy na pokładzie. Kierowcy przesiadający się do elektryków martwią się, że w trasie zabraknie im prądu. Niemcy ukryli więc w konstrukcji dwucylindrowy silnik Kymco ze skutera, który miał doładowywać akumulatory. Ważne – doładowywać, a nie służyć do jazdy w długie trasy. Zresztą, i tak i3 mogło przejechać ok. 200 km po mieście. To naprawdę wystarczy jeśli ładujesz auto nocą.

BMW i3, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
BMW i3
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Sami Niemcy podnosili też gwarancję na ogniwa, które nie traciły wydajności tak, jak wskazywały na to prognozy. Niektórzy klienci decydowali się na zmianę akumulatorów na większe, choć i tak małe na tle konkurencji, bo mające 33 kWh. Jeden z nich, dzięki używaniu rekuperacji, nie musiał wymieniać klocków hamulcowych po przejechaniu 277 tys. km. Po prostu odzyskiwał energię.

Ekologiczny cel nie przesłonił jednak frajdy z jazdy. W całkowitej ciszy BMW i3 wystrzeliwuje przed siebie, prowadząc się jak po szynach. Nisko umieszczone akumulatory, kompozyty, lekka karoseria – to wszystko złożyło się na samochód po prostu dający frajdę z jazdy, pomimo tego, że wyglądał jak agresywna kostka mydła.

BMW i3, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
BMW i3
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

No i to wnętrze! Bez gigantycznych ekranów niczym w modelu Tesli, nowym Lexusie NX czy elektrycznym Mustangu. Proste, z drewnem, kompozytami, być może zrecyklingowanym kartonem. Człowiek czuł się tak, jakby jeździł sklepem IKEA. Ale co ważniejsze – odpoczywał, odcinał się od technologii, dawał sobie czas na przemyślenia.

Mariusz Zmysłowski w swoim teście i3 napisał, że BMW i3 to "wszystko, czym tesla chciałaby być, ale nigdy nie będzie.” Patrząc na ostatnie wyczyny Bawarczyków trudno mi uwierzyć, że BMW, będąc tak innowacyjne jeszcze dekadę temu, tak spartoliło sprawę. No ale jak twierdzą przedstawiciele firmy, klienci szukają "zwykłych" aut, takich, które nie krzyczą z daleka o swoim elektrycznym napędzie. Żegnaj i3, naprawdę będę za tobą tęsknić.

Źródło artykułu:WP Autokult
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.