Elektryczne rowery mogą być motorowerami. Poseł chce z nimi walczyć

Elektryczne rowery mogą być motorowerami. Poseł chce z nimi walczyć13.07.2021 09:20
Czy policja będzie mierzyła prędkość na ścieżkach rowerowych? Byłoby to zaskakujące, ale nie można tego wykluczyć
Źródło zdjęć: © NurPhoto / Getty Images

Narasta skala problemu z elektrycznie wspomaganymi rowerami, które nie spełniają przepisów polskiego prawa. Część z nich to owoc nielegalnego "tuningu" jednośladów. Poseł chce, by ministerstwo i policja wzięły się za karanie ich właścicieli. Zapłacić można do 600 zł.

Pomoc, ale z ograniczeniem

Są w stanie zupełnie wyręczyć rowerzystę na dystansie ok. 50-60 km i wspomagać go nawet przez 180 km. Rowery, które łączą w sobie tradycyjny napęd z tym elektrycznym, są na rynku od lat, ale dopiero od niedawna przeżywają swój renesans. Nie jest tanio. Za produkt uznanej marki trzeba zapłacić 10-15 tys. zł. Chętnych jednak nie brakuje. I to mimo pewnych ograniczeń, którymi polskie przepisy od 10 lat obejmują takie jednoślady.

Prawo o ruchu drogowym mówi:

„(...) rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25km/h”.

Nie brakuje jednak niepokornych. Jak w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdza poseł PiS-u Wojciech Zubowski, coraz częściej firmy "oferują usługę zdejmowania tego typu blokad, przez co rowery mogą poruszać się dużo szybciej niż dopuszczona w ustawie norma, co przyczynia się do spadku bezpieczeństwa innych użytkowników ścieżek rowerowych, jak i samych posiadaczy tego typu urządzeń".

Masz w sobie żyłkę majsterkowicza? Możesz spróbować samodzielnie – przekonują internetowe poradniki. Na takich stronach krok po kroku pokazana jest procedura likwidacji ograniczenia. Wystarczą kombinerki, nóż, lutownica i taśma izolacyjna. Ceną jest tu tylko utrata gwarancji napędu. Jak wynika z zapisów rozmów na forach tematycznych, odblokowany rower rozpędza się bez udziału siły mięśni lub wspomaga jeżdżącego (w zależności od mocy silnika) nawet do 50 km/h.

Ci, którzy nie mają ochoty na eksperymenty, mogą po prostu odwiedzić platformy handlu przez internet. W ciągu kilku minut można znaleźć oferty sprzedaży elektrycznych jednośladów, których parametry wychodzą poza ramy polskich przepisów. 500 W mocy i praca z napędem elektrycznym do 30 km/h w "góralu" za 5 tys. zł. Wolisz "szosówkę"? Za 3 tys. zł znajdziesz taką o mocy 350 W. To wciąż mało? Za niespełna 6 tys. zł można stać się właścicielem "górala" z silnikiem elektrycznym o mocy 1500 W, który będzie rozpędzał się do 40 km/h.

Konsekwencje mogą być poważne

W takich ofertach sprzedający często mocno rozpisują się o możliwości i parametrach napędu, ale skąpo informują na temat pozostałego osprzętu. Sądząc po cenie, można więc podejrzewać, że nie są to komponenty najwyższych lotów. W efekcie siła hamowania może być mało satysfakcjonująca, a to może przekładać się na ryzyko potrącenia pieszych – choćby na przejściach poprowadzonych po drogach rowerowych. Sam rowerzysta może mieć też problemy z zahamowaniem przed czerwonym światłem czy zwalniającym samochodem.

Jest jeszcze jeden problem – takie jednoślady nie są rowerami. Jeśli ich parametry wykraczają poza ograniczenia prawne, automatycznie stają się one motorowerami. Przepisy definiują je jako "pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45km/h".

Takim pojazdem - zgodnie z przepisami - nie wolno poruszać się po ścieżkach rowerowych czy ciągach pieszo-rowerowych. Przyłapana na tym osoba zapłaci 100 zł mandatu. Co więcej, prowadzenie motoroweru może wymagać prawa jazdy kategorii AM. Na dowód osobisty pojadą nim ci, którzy ukończyli 18. rok życia przed 19 stycznia 2013 r. Osoba, która jeździ na takim elektrycznym jednośladzie "na sterydach" i nie ma wymaganych uprawnień, zapłaci dodatkowo 500 zł mandatu. Ponadto pojazd powinien być zarejestrowany i ubezpieczony.

Lista nieprzyjemności, jakie mogą spotkać rowerzystów, którzy jeżdżą na zbyt mocnych i szybkich jednośladach ze wspomaganiem elektrycznym, jest długa. Wiele osób mających takie "rowery" czy decydujących się na zdjęcie ograniczeń zapewne o tym nie wie. Niektórzy jednak doskonale zdają sobie z tego sprawę. Podobnie jak z tego, że szanse na złapanie ich za rękę są raczej niewielkie. Chce to zmienić poseł PiS-u.

Parlamentarzysta w interpelacji pyta, czy strona rządowa zamierza podnieść kary za przekraczanie dozwolonej prędkości przez użytkowników jednośladów. Dodatkowo Wojciech Zubowski zadał pytanie o to, czy policja w razie kolizji z elektrycznym rowerem sprawdza jego rzeczywiste parametry. Taka weryfikacja mogłaby sprawić, że w razie wypadku spowodowanego przez innego uczestnika ruchu ubezpieczyciel sprawcy nie wypłaciłby całego odszkodowania, uznając, że poszkodowany sam przyczynił się do zdarzenia. Jeśli sprawcą byłby kierujący jednośladem, nawet posiadanie OC na rower mogłoby nie pomóc.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.