Pierwsza jazda: Audi Q4 Sportback e-tron - modniejszy, a wcale nie mniej funkcjonalny

TestyAudiPierwsza jazda: Audi Q4 Sportback e-tron - modniejszy, a wcale nie mniej funkcjonalny21.09.2021 16:53
Audi Q4 Sportback e-tron
Źródło zdjęć: © fot. Konrad Skura

Chociaż pogoda na Mazurach nie dopisała, nie była w stanie popsuć mojej pierwszej "randki" z Audi Q4 Sportbackiem e-tronem, czyli najmodniejszą interpretacją kompaktowego SUV-a na prąd. Kto jednak myśli, że linia coupe to jedyny element, który różni go od zwykłej wersji, jest w błędzie.

Ofensywa elektryczna w koncernie VAG nabiera tempa. Audi jednak najdłużej czekało z wypuszczeniem swojego kompaktowego, elektrycznego SUV-a, podczas gdy ID.4 i Enyaq już hulają na rynku. Z drugiej strony marka z Ingolstadt od razu odsłoniła cały swój arsenał, a obok zwykłego Q4 e-trona zadebiutowała także wersja Sportback. Na ich odpowiedniki u Volkswagena i Škody jeszcze poczekamy.

Na pierwszy rzut oka można by stwierdzić, że Q4 e-tron od Q4 Sportbacka e-trona różni się właściwie tylko linią dachu, a co za tym idzie, ma mniejszy bagażnik i ciaśniejsze wnętrze. Błąd. Różnic jest znacznie więcej, a wbrew pozorom nie wszystkie przemawiają na korzyść klasycznego SUV-a.

Możecie zastanawiać się, czy spojler w dolnej części klapy nie zasłania widoczności. Otóż nie, Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Możecie zastanawiać się, czy spojler w dolnej części klapy nie zasłania widoczności. Otóż nie
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński

Najmodniejszy w rodzinie

Zacznę od tego, że Audi Q4 e-tron, a już szczególnie w odmianie Sportback, najbardziej przemawia do mnie pod kątem stylistycznym z VAG-owej "trójki". Zgrabne linie i liczne akcenty zaczerpnięte ze spalinowych modeli sprawiają, że elektryk nie jest na siłę udziwniony, tylko zachowuje w swojej formie rozsądek i umiar. A to się ceni.

Inną kwestią jest, że styliści na poważnie podeszli do kwestii aerodynamiki. Aż ciężko uwierzyć, że zwykłe przetłoczenie na lusterku potrafi dodać 4 km do zasięgu. Swoją drogą sam kształt nadwozia daje Sportbackowi ok. 12 km zasięgu przewagi nad zwykłym Q4 z analogicznym napędem. Jak nietrudno się domyślić, współczynnik oporu jest w Sportbacku lepszy i wynosi 0,26.

Audi Q4 Sportback e-tron, Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Audi Q4 Sportback e-tron
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński

Inaczej ukształtowany tył pozwolił także na… zwiększenie pojemności bagażnika. Zaskoczeni? 15 l więcej nie sprawi co prawda, że nie będziemy wiedzieli co począć z tak ogromną przestrzenią, ale ostatecznie 535-litrowy kufer to całkiem niezły wynik. Dodam, że jest pakowny i praktyczny — pod podłogą znajdziemy schowek na kable.

Jak przystało na modele z tej rodziny, wnętrze także jest niezwykle przestronne, z jednym zastrzeżeniem. Tu już eleganckie nadwozie niestety musi ustąpić. Chodzi o przestrzeń nad głową. O ile po ustawieniu fotela pod siebie (mam 186 cm) na nogi miałem mnóstwo miejsca, tak głową zahaczałem o podsufitkę.

Zostając jeszcze na chwilę przy wnętrzu, Audi je całkiem sprytnie przemyślało. W okolicy kierowcy jest sporo półek i schowków (łącznie wszystkie schowki na pokładzie mają 25 litrów), chociaż "lewitujący" panel z wybierakiem biegów sprawia, że można odnieść delikatne wrażenie ciasnoty. Szkoda też, że projektanci przy wykańczaniu kokpitu dosłownie wylali wiadro fortepianowej czerni do ostatniej kropli. Cóż, taka moda.

Wartym uwagi jest także wyświetlacz head-up z systemem rozszerzonej rzeczywistości, który miałem okazję poznać "na sucho" przy okazji statycznej prezentacji Volkswagena ID.4. Teraz przyszedł czas na praktykę. Strzałki nawigacyjne rodem z Need for Speeda czy wskazanie linii pasa, gdy nieopatrznie zaczniemy z niego zjeżdżać, robią wrażenie, choć szczególnie te pierwsze lubiły się gubić.

Strzałki nawigacyjne czasem mylnie pokazywały kierunek, w którym powinniśmy skręcić. Na tym zdjęciu akurat było prawidłowo, Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Strzałki nawigacyjne czasem mylnie pokazywały kierunek, w którym powinniśmy skręcić. Na tym zdjęciu akurat było prawidłowo
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński

Odrobinę lepsze jest też wyposażenie. W Q4 Sportbacku e-tronie w standardzie znajdziemy elektrycznie sterowaną klapę czy wybór trybów jazdy Audi drive select. Fakt, to niewiele, ale lista opcji, które możemy dokupić, jest znacznie obszerniejsza. Trudno wymienić wszystkie, ale podziw u sąsiada na pewno wywołają matrycowe reflektory ze światłami do jazdy dziennej, zdolnymi świecić w 4 kształtach w zależności od naszego widzimisię.

Nie zapomniano przy tym wszystkim o aspekcie ekologicznym. Poza tym, że tapicerka fotelu wykonana jest z butelek PET, Audi twierdzi, że model produkowany jest bez szkodliwej emisji. To jednak nie wszystko – już wkrótce w Zawierciu ma powstać zakład, zajmujący się odpowiednią utylizacją zużytych akumulatorów. Ma to być pierwsze tego typu miejsce w Unii Europejskiej.

Audi Q4 Sportback e-tron, Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Audi Q4 Sportback e-tron
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński

Przyjemnie zwyczajny

Audi Q4 Sportback e-tron występuje w takich samych konfiguracjach napędowych co jego SUV-owy odpowiednik. Mamy więc dwie wielkości akumulatorów i 3 poziomy mocy. W wersji 35 znajdziemy jeden silnik o mocy 170 KM i baterie 55 kWh napędzający tylne koła. Tu nie ma co liczyć na oszałamiające osiągi – 9 s do 100 km/h i prędkość maksymalna na poziomie 160 km/h nie napawają optymizmem, ale według danych WLTP samochód jest w stanie przejechać do 348 km na jednym ładowaniu.

Środkowy wariant oznaczony jest liczbą 40 i składa się ze 204-konnej jednostki i akumulatora 82 kWh. Tu osiągi są niewiele lepsze, bo setka pojawia się 0,5 s szybciej, jednak mamy do czynienia z modelem o największym możliwym zasięgu, który wynosi nawet 532 km. Na szczycie drabinki stoi 50 z dwoma silnikami o łącznej mocy 299 KM, a zasięg wynosi niespełna 500 km. I właśnie ten ostatni wariant, w limitowanej wersji edition one, miałem okazję przetestować na Mazurach.

Jeśli lubicie typowe dla elektryków przyspieszenie wciskające w fotel, wariant 50 będzie idealny dla was. Z czasem do setki wynoszącym 6,2 s nie jest może rekordzistą, ale z pewnością pozwoli żwawo ruszać spod świateł czy sprawnie wyprzedzać na trasie. Swoją drogą, krążąc po deszczowych mazurskich trasach, byłem zaskoczony niezłym zużyciem energii na poziomie 18 kWh/100 km. Komputer pokładowy po 50-kilometrowej pętli stwierdził, że bez problemu przejadę jeszcze ok. 440 km – przewidywany zasięg jest więc bliski prawdzie.

W całej swojej wyjątkowości audi jest przyjemnie zwyczajnie w dobrym tego słowa znaczeniu. Mateusz Lubczański przy okazji pierwszych jazd zwykłym Q4 e-tronem trafnie określił go "twoim (kolejnym) elektrycznym SUV-em". Jeśli ktoś przywykł do modelu jazdy czy obsługi wnętrza, znanego ze spalinowych audi, w Q4 Sportbacku e-tronie na pewno się odnajdzie. Układ kierowniczy zestrojono stosunkowo miękko, a zawieszenie mogłoby nieco łagodniej resorować nierówności, choć prawdopodobnie była to wina utwardzone i obniżonego sportowego zawieszenia. Bardzo dobrze na mokrej nawierzchni sprawdzał się za to system wektorowania momentu obrotowego na zakrętach, dając poczucie pewności prowadzenia nawet w złych warunkach pogodowych. Swoje robił też nisko położony środek ciężkości.

Audi Q4 Sportback e-tron, Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Audi Q4 Sportback e-tron
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński

Oczywistym jest, że styl musi kosztować więcej. Ceny kompaktowego SUV-a coupe od Audi zaczynają się od 206 tys. zł, czyli o 11 tys. zł więcej, niż kosztuje zwykły Q4 e-tron. Topowa 50-ka to już kwestia 259 tys. zł (a edition one ze zdjęć to już 367 tys, zł), choć pamiętajmy, że w przypadku takiego auta bardziej liczy się kwota finansowania, a ta w przypadku Audi często jest bardzo atrakcyjna. Wszystko oczywiście zależy jeszcze od wpłaty początkowej i okresu finansowania. Niemniej, jeśli ktoś celuje w kompaktowego SUV-a klasy premium, a jednocześnie chciałby nieco bardziej nacieszyć oko, patrząc na niego na parkingu, Audi Q4 Sportback e-tron na pewno będzie dobrym wyborem.

[1/38]
[2/38]
[3/38]
[4/38]
[5/38]
[6/38]
[7/38]
[8/38]
[9/38]
[10/38]
[11/38]
[12/38]
[13/38]
[14/38]
[15/38]
[16/38]
[17/38]
[18/38]
[19/38]
[20/38]
[21/38]
[22/38]
[23/38]
[24/38]
[25/38]
[26/38]
[27/38]
[28/38]
[29/38]
[30/38]
[31/38]
[32/38]
[33/38]
[34/38]
[35/38]
[36/38]
[37/38]
[38/38]
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.