Pierwsza jazda: Nissan Ariya - bez rewolucji, ale na czasie

TestyNissanPierwsza jazda: Nissan Ariya - bez rewolucji, ale na czasie13.07.2022 07:56
Ariya to jeden z najwyższych SUV-ów w swoim segmencie i to widać
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Nissan modelem Leaf pokazał konkurencji, jak robi się elektryki. Po kilkunastu latach od jego premiery znów chce rozdawać karty. Tym razem ma to robić Ariya. Choć jest poprawna, przestronna i zaawansowana techniczne, brakuje jej wyjątkowych atrybutów w niezwykle wyrównanym segmencie.

Nissan Ariya - zasięg, wrażenia, ładowanie

Jeśli chcesz zrobić samochód elektryczny, najprościej będzie wykorzystać do tego SUV-a. Ogniwa umieszczone są w podłodze, przez co łatwo da się ukryć ich obecność. Przy projekcie Ariyi wykorzystano nie tylko zupełnie nową platformę, ale i cieńsze niż w Leafie akumulatory. W zależności od wersji mogą mieć 63 lub 87 kWh (i są to wartości użytkowe).

Nissan Ariya, Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Nissan Ariya
Źródło zdjęć: © mat. prasowe

Biorąc pod uwagę cykl pomiarowy WLTP, bazowe egzemplarze mogą przejechać 403 km. Takim samochodem miałem okazję pokonać długą pętlę w okolicach Sztokholmu. Wyniki zużycia są absurdalnie dobre: na każde 100 km auto zużywało 11,4 kWh, co jest osiągnieciem lepszym niż w przypadku elektrycznego Fiata 500. Jest tylko jedno zastrzeżenie: na całej trasie nie można było przekroczyć 70 km/h. Szwedzi po prostu jeżdżą wolno, a jeśli nie, nadzianie się na kamerę przy przejściu dla pieszych to kwestia kilku minut. Dlatego tych wartości nie warto przenosić na polskie podwórko. Na dokładne pomiary trzeba będzie poczekać do pojawienia się pierwszych egzemplarzy w naszym kraju.

Są jednak dane czysto papierowe, które w przypadku elektryków trzeba po prostu przytoczyć. Moc jaką przyjmie auto to 130 kW, co oznacza, że w przypadku ładowania od 20 do 80 proc. (zalecane) w ciągu pół godziny uzupełnimy prąd na kolejne 267 km w przypadku mniejszego akumulatora. Jeśli mówimy o większym, jest on w stanie dłużej utrzymywać moc szczytową, co oznacza, że w tym samym czasie powiększymy zasięg o 350 km. Producent daje gwarancję na ogniwa na 8 lat lub 160 tys. km.

Nissan Ariya, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Nissan Ariya
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Choć trudno mówić tu o nowych, podnoszących poprzeczkę wartościach, tak jest to solidna konstrukcja, która nie tylko ma w ofercie mającą 600 Nm i rozpędzającą się do setki w 5,7 s wersję, ale i doczeka się jeszcze szybszej, na razie nazwanej Performance, odmiany. Mowa tu jednak dopiero o 2023 roku.

Ariya wyróżnia się za to typowo japońskimi liniami. To jeden z najwyższych elektrycznych SUV-ów na rynku, co widać szczególnie dzięki olbrzymim połaciom metalu. Z racji umieszczenia akumulatorów w podłodze i rozciągnięciu rozstawu osi, przestrzeni w środku na nogi nie brakuje, choć niektórzy z testujących zauważyli, że brakowało im miejsca nad głową.

Nissan Ariya - wnętrze, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Nissan Ariya - wnętrze
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Sama kabina wskazuje jednak, jakiego postępu dokonał Nissan przez ostatnie lata. Koniec z tanio wyglądającymi plastikami. Postawiono tu na materiał przypominający alcantarę, pseudodrewnianą (choć ładną) listwę ze zintegrowanymi przyciskami dotykowymi. Sprawdzają się one całkiem nieźle. Co ciekawe, w tym typowo japońskim wnętrzu pojawiły się oznaki "przekombinowania" będące efektem współpracy z Renault. Podłokietnik (choć lepiej powiedzieć: platforma) jest przesuwana elektrycznie. Schowek z ładowarką na konsoli również jest otwierany elektrycznie (zwykły schowek przed pasażerem, tuż obok, działa tradycyjnie). Trzeba więc przytrzymać przycisk przez 3 sekundy, a szufladka odsunie się. Co więcej, nie ma blokady, więc można coś sobie nią przyciąć.

Twórcy chwalą się, że Ariya została przygotowana z uwzględnieniem potrzeb różnych rynków, więc np. europejskie egzemplarze mają czuły układ kierowniczy, a i siła tłumienia zawieszenia została zwiększona, by zapewnić stabilność przy wyższych prędkościach. Na pewno jest to jeden z pewniej prowadzących się elektryków na rynku, lecz nie można zapominać, że to nadal ważący nawet 2300 kg SUV, który stawia na wygodę (co da się zauważyć np. w kwestii wygłuszenia).

Przyciski są doskonale zintegrowane z listwą, Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Przyciski są doskonale zintegrowane z listwą
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański

Ceny Nissana Ariyi startują od 209 900 zł (akumulator 63 kWh, bazowa wersja Advance). Lepiej wyposażone auta z ogniwem 87 kWh to już kwestia nawet 259 900 zł. To nie koniec cennika, lecz topowe samochody z napędem na cztery koła są już wyprzedane.

[1/17]
[2/17]
[3/17]
[4/17]
[5/17]
[6/17]
[7/17]
[8/17]
[9/17]
[10/17]
[11/17]
[12/17]
[13/17]
[14/17]
[15/17]
[16/17]
[17/17]
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.