Poznań Motor Show: przejechałem się Audi e-tronem z kamerami zamiast lusterek

Poznań Motor Show: przejechałem się Audi e-tronem z kamerami zamiast lusterek29.03.2019 14:49
Audi e-tron wygląda jak koncept, ale można go dostać w salonach
Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Lubczański

7710 zł. Tyle trzeba dopłacić, by elektryczne Audi e-tron zamiast tradycyjnych lusterek miało kamery z wyświetlaczami. Podczas Poznań Motor Show miałem okazję wypróbować to rozwiązanie i jestem zarówno oczarowany, jak i sceptyczny.

W projektowaniu aut elektrycznych ważna jest jedna rzecz: opór powietrza. To dlatego te samochody mają opływowy kształt, chowane klamki, a w przypadku Audi e-trona kamery zamiast lusterek. Nie jest to wyposażenie standardowe, a kosztująca 7710 zł opcja. Przy cenie samego samochodu – od 342 800 zł – nie jest to duży wydatek, a sprawia, że SUV wygląda jeszcze nowocześniej. Pytanie, jak się z tym jeździ.

Nurtowało mnie to odkąd po raz pierwszy zobaczyłem przedprodukcyjny prototyp "elektryka" od Audi. Sprawa nabrała znaczenia, gdy kolejne marki pokazywały auta z tym rozwiązaniem. W przyszłości prawdopodobnie pożegnamy tradycyjne lusterka, co jest i dobrą, i złą wiadomością, ale po kolei.

Kluczyki do e-trona odebrałem podczas Poznań Motor Show. Ja miałem okazję poprowadzić to auto, ale Audi oferuje też przejażdżki na miejscu pasażera dla każdego z odwiedzających targi. Wystarczy się zapisać na listę.

Pierwsze, co zrobiłem po wejściu do auta, to ustawienie obrazu pod siebie. Nie ma tutaj dżojstików, a obraz dostosowuje się za pomocą ekranu dotykowego po stronie kierowcy. Za pomocą jednego przycisku wybieram, którą kamerą steruję.

Dzień dobry państwu!, Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Lubczański
Dzień dobry państwu!
Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Lubczański

Przestawiłem przełącznik kierunku jazdy na D i w kompletnej ciszy wyjechałem spod ładowarki. Szybko opuściłem teren targów i natrafiłem na pierwszy problem. Człowiek przyzwyczajony do lusterek wygląda przez okno, w E-Tronie trzeba patrzeć się na wysokość górnej części drzwi.

Audi przewidziało dodatkowe tryby, jak autostradowy, który ułatwia jazdę z wysokimi prędkościami, ale nie miałem okazji go wypróbować. Na ekranach pojawiają się też zielone wskaźniki włączonych kierunkowskazów oraz żółta krawędź sygnalizująca, że w martwym polu jest jakiś pojazd. Trochę dziwne, że Audi nie postawiło na szerszy obiektyw, ale może chodziło to, że wtedy obraz byłby mniejszy.

Kamera zamiast lusterka w Audi e-tron, Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Lubczański
Kamera zamiast lusterka w Audi e-tron
Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Lubczański

Zwykłe lusterka mają jedną niepodważalną zaletę. Można się wychylić, by dojrzeć coś, czego nie widać w normalnej pozycji za kierownicą. Przesuwając głowę w lewo czy w prawo zmieniamy pole widzenia, czego nie można zrobić w przypadku kamer. Ktoś powie, że zawsze można je przestawić, ale jest to czynność, która wymaga dłuższego oderwania wzroku od drogi.

Do tego wszystkiego udało mi się przyzwyczaić po około 20 minutach jazdy. Wtedy mogłem poczuć się, jakbym jechał samochodem koncepcyjnym. Szkoda, że wtedy też skończyła się moja przejażdżka e-tronem. Na liście pytań bez odpowiedzi pozostało ciągle wiele pozycji. Jak te kamery sprawują się w nocy? Jak działają w deszczu? Wreszcie: jak będzie z awaryjnością tego rozwiązania?

Nie dalej jak w zeszłym tygodniu system multimedialny w testowanym przeze mnie samochodzie zawiesił się. Nie pomogło wyłączenie i włączenie auta, próbowałem nawet z niego wyjść i je zamknąć. Ekran nie reagował na komendy. Dopiero przytrzymanie kombinacji przycisków pozwoliło zrestartować system. Co, gdy w Audi e-tronie zawieszą się kamery? W jednym z egzemplarzy w Poznaniu ekran zrobił się dziwnie przyciemniony i nie reagował na dotyk. To pokazuje, że ta technologia jeszcze nie jest doskonała.

Audi e-tron - wirtualne lusterka. Przejechałem się autem z kamerami zamiast lusterek

Podoba mi się, że mimo to Audi próbuje. Moim zdaniem wprowadzenie tego jako opcji jest świetnym pomysłem, bo daje klientom wybór. Chcesz skorzystać z tego innowacyjnego rozwiązania? Proszę bardzo. Wolisz tradycyjne lusterka? Nie ma problemu. Bez ryzyka, które podjął producent, kamery ciągle byłyby niespełnioną wizją z konceptów, a tak jesteśmy o krok bliżej do dopracowania tego pomysłu.

[1/12]
[2/12]
[3/12]
[4/12]
[5/12]
[6/12]
[7/12]
[8/12]
[9/12]
[10/12]
[11/12]
[12/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.