Test: Škoda Enyaq iV 60 - niezły elektryk, ale i dobry samochód

TestyŠkodaTest: Škoda Enyaq iV 60 - niezły elektryk, ale i dobry samochód01.10.2021 12:03
ŠKODA ENYAQ iV 60
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Enyaq iV to nie tylko pierwsza škoda zaprojektowana od podstaw jako auto elektryczne, ale i najdroższy model w gamie producenta. Potencjalni klienci mają więc prawo oczekiwać wiele. Czy czeski SUV na prąd zadowoli nawet bardziej wymagających?

Škoda Enyaq iV 60 - test

Enyaq to bez wątpienia przełomowy model dla Škody. Drugi po miejskiej Citigo-e iV elektryk marki, lecz w przeciwieństwie do mniejszej siostry, stworzony wyłącznie do współpracy z napędem elektrycznym. Techniczny bliźniak Volkswagena ID.4, oparty na tej samej platformie MEB, choć celujący w nieco innych odbiorców. Bowiem z tej dwójki, to właśnie škoda wydaje się propozycją skierowaną do bardziej dojrzałych klientów.

Raczej nie rzuca się w oczy

Większość aut elektrycznych dostępnych na rynku dość mocno różni się w kwestii wyglądu od spalinowych odpowiedników. Wspomniany ID.4 nie jest tu wyjątkiem, gdyż na tle np. Tiguana prezentuje się jak koncept z przyszłości. Czesi natomiast postawili na bardziej stonowane linie. Do tego stopnia, że większość ludzi postrzega Enyaqa jak kolejny model Škody, a nie rewolucję na kółkach.

Jak na elektryka, Enyaq jest wystylizowany raczej zachowawczo, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Jak na elektryka, Enyaq jest wystylizowany raczej zachowawczo
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Jeżdżąc testowym egzemplarzem, nie czułem na sobie zbyt wielu spojrzeń przechodniów. I to pomimo ciekawego, jasnozielonego lakieru nadwozia. Jeden z sąsiadów zapytał mnie nawet, czy to jakaś nowa wersja Kodiaqa, choć szybko się zreflektował, gdy zauważył zielone tablice. Z Kodiaqiem jednak tak naprawdę wspólny jest tylko segment i marka. Reszta to zupełnie inna bajka.

Mniejszy, niż mogłoby się wydawać

Enyaqa wystylizowano tak, że prezentuje się masywnie i okazale. W rzeczywistości jednak jest całkiem kompaktowy. Z długością 465 cm i 188 cm szerokości jest mniejszy od Kodiaqa. Ma też o 2,6 cm krótszy rozstaw osi (276,5 cm). Nie oznacza to jednak, że w kabinie jest ciasno. Wręcz przeciwnie - bagażnik - mimo silnika umieszczonego tuż nad tylną osią - mieści przyzwoite 585 litrów, a kabina z płaską i nisko umieszczoną podłogą zapewnia więcej niż wystarczającą przestrzeń dla 4 rosłych osób. Piąta też się zmieści, choć z uwagi na wyprofilowanie kanapy, będzie podróżować mniej wygodnie.

Fotele są obszerne i bardzo wygodne, a przy tym ciekawie wyglądają. Tworzą spójną całość z minimalistycznym kokpitem, który zaskakuje pozytywnie jakością wykończenia i zastosowanymi materiałami. Środkowa część deski, tunel pomiędzy kierowcą i pasażerem, a także boczki drzwi - w testowym egzemplarzu wszystkie te elementy pokryte były miłą w dotyku, miękką tkaniną. Dzięki niej w kabinie można poczuć się jak w domu. Jak dotąd równie przytulnie było mi tylko w nowych modelach Volvo.

Skądś już to znamy - multimedia do poprawy

Poza blaskami są jednak i cienie charakterystyczne dla współczesnych konstrukcji koncernu Volkswagena. Ergonomia nieco kuleje, gdyż liczbę fizycznych przycisków ograniczono do minimum, a dotykowy ekran, na który przeniesiono obsługę instrumentów pokładowych, nie zawsze działa tak szybko i sprawnie, jak można by tego oczekiwać. W ciągu 7 dni dwukrotnie miałem problem ze zmianą temperatury, a raz zawiesiła się mapa nawigacji. Pomogła klasyczna porada typowego informatyka - wyłącz i włącz.

Kokpit Enyaqa jest naprawdę przytulny, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Kokpit Enyaqa jest naprawdę przytulny
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Szkoda, bo sam ekran jest ogromny i czytelny, a prezentowane grafiki wyglądają po prostu ładnie. Pocieszeniem jest fakt, że Niemcy stale pracują nad udoskonaleniem oprogramowania, więc z każdą kolejną aktualizacją multimedia powinny funkcjonować zauważalnie lepiej.

Oprócz centralnego wyświetlacza jest także 5-calowy licznik umieszczony tuż przed kierowcą. Na szybie znajdziemy natomiast wskazania systemu head-up, który może obsługiwać również funkcje rozszerzonej rzeczywistości - np. wskazywać na żywo, w którą ulicę powinniśmy skręcić. Takie smaczki w połączeniu z ogólnym odbiorem wnętrza sprawiają, że w kabinie można poczuć się jak w samochodzie znacznie wyższej klasy.

20 cali i wciąż komfortowe resorowanie, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
20 cali i wciąż komfortowe resorowanie
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Przede wszystkim spokój

Ponadprzeciętny dla tego segmentu jest również komfort jazdy. Mimo 20-calowych kół, testowy Enyaq wzorowo radził sobie z miejskimi nierównościami zarówno w kwestii akustyki, jak i komfortu resorowania. Nadwozie nie podskakuje, ani nie dobija. Co zaskakujące, nie wychyla się też przesadnie nawet przy ostrych manewrach, co zapewne jest zasługą nisko położonego środka ciężkości (akumulatory umieszczone w podłodze).

Mocno wspomagany układ kierowniczy, w którym nie znajdziemy za wiele czucia, w szybkich zakrętach nie jest jednak w stanie zamaskować dużej masy konstrukcji, wynoszącej 1923 kg. Być może to właśnie waga odpowiada za to, że w Enyaqu cały czas czułem się jak w znacznie większym aucie. Nie uważam tego za wadę, gdyż jest to jedna z cech, która stanowi o relaksującym charakterze tego modelu.

ŠKODA ENYAQ iV 60, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
ŠKODA ENYAQ iV 60
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Owszem, wyciszenie przy wyższych prędkościach jest odczuwalnie gorsze niż w bratnim ID.4, ale wciąż jest tu ciszej niż w wielu spalinowych konkurentach. Zresztą to właśnie napęd w największym stopniu wpływa tu na relaks za kółkiem, gdyż Enyaq jeździ z ciszą i płynnością niespotykaną w spalinówkach.

Najsłabszy, ale nie słaby

Testowany egzemplarz to Enyaq iV 60 z podstawowym napędem dostępnym w tym modelu. Oznacza to, że do dyspozycji jest 179-konny silnik umieszczony nad tylną osią, który generuje 310 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego praktycznie w każdym momencie. Na papierze nie przekłada się to na oszałamiające osiągi - 8,8 s do setki i 160 km/h prędkości maksymalnej raczej nikogo nie zachwycą. W codziennej eksploatacji są jednak w zupełności wystarczające.

Co więcej, zapotrzebowanie na energię jest na naprawdę przyzwoitym poziomie. Podczas testu bez problemu mieściłem się w 20 kWh/100 km, a jeżdżąc spokojnie, choć bez żadnych wyrzeczeń, można obniżyć ten wynik do 16 kWh, co przy 58 kWh pojemności baterii netto przekłada się na 290-360 km realnego zasięgu.

Korzystanie z elektryka może być przyjemne. Pod warunkiem, że masz go gdzie ładować, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
Korzystanie z elektryka może być przyjemne. Pod warunkiem, że masz go gdzie ładować
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Maksymalna obsługiwana moc ładowania wynosi 125 kW, ale podczas testu używałem popularnych ładowarek GreenWay i mocy do 50 kW. Korzystając z takiego urządzenia, w 40 minut zwiększyłem dostępny zasięg ze 120 do 260 km. W przypadku mocniejszych ładowarek w tym samym czasie mógłbym uzupełnić praktycznie rozładowane akumulatory do 80 proc. pojemności.

Parametry napędu Enyaqa iV 60 z pewnością nie czynią z niego wybitnego gracza w swoim segmencie, czy tym bardziej długodystansowca, ale na co dzień, podczas jazdy po mieście i okolicach ani razu nie poczułem obawy o zasięg. Świadomy klient używający auta w podobny sposób powinien więc być zadowolony. Musi tylko przygotować się na spore wydatki.

ŠKODA - ten napis już od dawna nie kojarzy się z niską ceną, Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński
ŠKODA - ten napis już od dawna nie kojarzy się z niską ceną
Źródło zdjęć: © fot. Aleksander Ruciński

Tanio nie jest

184 400 zł - taka kwota otwiera cennik Enyaqa iV. Jak na dobrze wyposażonego, elektrycznego SUV-a jest to przyzwoita cena, lecz bardzo podobny Volkswagen ID.4 był wyceniony na blisko 30 tys. zł mniej (w chwili pisania tego tekstu nie jest dostępny w konfiguratorze). Z drugiej strony mamy też Forda Mustanga Mach-E za 216 120 zł z większą baterią 75 kWh. Widać więc, że cena nie jest atrybutem, którym Škoda chce przyciągnąć klientów.

Na szczęście są inne zalety - komfortowe, dobrze wykonane wnętrze, przestronność i praktyczność, niezłe osiągi czy w końcu relaksujący charakter tak rzadki w wielu współczesnych konstrukcjach. Jako całość Enyaq powinien zadowolić nawet bardziej wymagających. W końcu ma wiele plusów, czyniących go nie tylko niezłym elektrykiem, ale i naprawdę dobrym samochodem bez względu na napęd. Z pewnością jest to propozycja, której nie można zignorować, szukając SUV-a.

Nasza ocena Škoda Enyaq iV 60:
9/ 10
Plusy
  • przestronne, praktyczne i dobrze wykonane wnętrze
  • komfort jazdy
  • niskie zużycie energii
  • zachowawczy wygląd, który nie zdradza obecności elektrycznego napędu
  • stabilne prowadzenie dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości
Minusy
  • multimedia, które wymagają dopracowania
  • wysoka cena
[1/18]
[2/18]
[3/18]
[4/18]
[5/18]
[6/18]
[7/18]
[8/18]
[9/18]
[10/18]
[11/18]
[12/18]
[13/18]
[14/18]
[15/18]
[16/18]
[17/18]
[18/18]
Skoda Enyaq iV 60 (2021)
Rodzaj napęduElektryczny 
Pojemność akumulatora58 kWh (netto) 
Moc maksymalna:179 KM 
Moment maksymalny:310 Nm 
Pojemność bagażnika:585 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,8 s 
Prędkość maksymalna:160 km/h 
Zużycie energii:15,7 - 16,6/100 km18,1 kWh/100 km
Zasięg:412 km320 km
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.