Audi na chińskiej platformie. Żarty się skończyły
Audi podejmie współpracę z Shanghai Automotive Industry Corporation (SAIC) w celu umocnienia swojej pozycji w segmencie elektryków. To pokłosie problemów z rozwojem platformy SSP.
21.07.2023 | aktual.: 21.07.2023 13:19
Po latach dominacji rynkowej (pod kultowym hasłem "vorsprung durch technik" – przewaga dzięki technice) okazuje się, że Niemcy zaczynają mieć problem z vorsprung. Flagowy elektryk oparty na platformie SSP znów został przesunięty w czasie, a na rynku pojazdów elektrycznych zaczynają dominować Chińczycy.
Dlatego też podpisano porozumienie z chińskim SAIC. "Wszyscy udziałowcy zgadzają się, że chiński rynek samochodowy przechodzi największą transformację w historii, dlatego wspólna praca nad strategicznym podejściem zagwarantuje nam wspólny sukces" – ogłosili korporacyjną nowomową przedstawiciele SAIC. Grupa Volkswagena już wcześniej współpracowała z SAIC przy pojazdach spalinowych.
Plotki wskazują, że Niemcy mogą użyć platformy wykorzystanej w modelu IM L7. Ma ona instalację elektryczną charakteryzującą się napięciem na poziomie 800V, tak jak np. Porsche Taycan.
O wyzwaniach w Audi niech świadczy fakt, że od 1 września dyrektorem zarządzającym marki zostanie weteran branży, Gernot Doellner, który ma 30 lat doświadczenia i jest bliskim współpracownikiem Oliviera Blume, dyrektora Porsche. Doellner zajmował się planowaniem produktu i strategią obejmującą pojazdy elektryczne.
Już niedługo możemy spodziewać się prawdziwego wysypu premier od Audi. Najprawdopodobniej pierwszym modelem, jaki zobaczymy, będzie Audi Q6 e-tron, który oparty jest na platformie PPE opracowanej razem z Porsche.