JMC Teshun Touring EV to bardzo stary transit w przebraniu. W dodatku elektryczny
Chiński rynek motoryzacyjny rządzi się swoimi prawami. Kupicie tam np. auta już od dawna nieoferowane w Europie. Przykład? Ford Transit czwartej generacji sprzedawany pod nazwą JMC Teshun.
20.02.2023 | aktual.: 20.02.2023 16:12
Rzecz jasna nie jest to do końca Transit, a raczej jego uwspółcześniona chińska reinterpretacja. Wciąż jednak mowa o konstrukcji sięgającej lat 80., a oferowanej jako fabrycznie nowe auto. I to z elektrycznym napędem!
JMC zaprezentowało właśnie Teshuna w wydaniu Touring EV. Jak nietrudno zauważyć, samochód mocno różni się od Transita. Nie tylko nowoczesnym przodem, który nie do końca pasuje do reszty nadwozia, lecz przede wszystkim tym, czego nie widać na pierwszy rzut oka.
Mowa np. o zupełnie współczesnej kabinie z nieźle wyglądającym kokpitem, multimediami czy klimatyzacją. Jeszcze więcej dzieje się pod maską. JMC postawiło bowiem na elektryczny silnik napędzający przednią oś. Jednostka generuje 163 KM mocy i 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co pozwala osiągać setkę w około 15 sekund.
Za magazynowanie prądu odpowiada akumulator o pojemności 65 kWh pozwalający podobno przejechać 500 km na jednym ładowaniu (co brzmi bardzo optymistycznie). Wszystko to przy zachowaniu imponującej przestrzeni. Szkoda tylko, że producent nie chwali się danymi dotyczącymi ładowności.
Ten model może i budzi uśmiech politowania, ale przynajmniej w Chinach nie powinien narzekać na brak zainteresowania. Oczywiście pod warunkiem, że cena okaże się atrakcyjna.