Koniec z bezpłatnym ładowaniem. Ale są też dobre informacje

Już na przełomie lutego i marca sieć sklepów Lidl testowała model płatnego ładowania aut elektrycznych. Do tego czasu wszystkie były bezpłatne. Teraz zostało już tylko kilka w całym kraju jak donosi serwis elektrowoz.pl.

Ładowarka pod sklepem Lidl
Ładowarka pod sklepem Lidl
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Gdak
Marcin Łobodziński

25.05.2024 14:35

Ostatnie kilka bezpłatnych ładowarek samochodów elektrycznych w sieci Lidla zostanie przekształconych na płatne już w najbliższym czasie. Według czytelników serwisu elektrowoz.pl, w dniu 24 maja jest jeszcze kilka lokalizacji, gdzie można się naładować za darmo. Obecna sieć ładowarek przy marketach Lidla obejmuje 71 urządzeń.

Słuszna idea, dobra cena

Ładowarki do aut elektrycznych przy sklepach wielkopowierzchniowych to doskonały model, ponieważ użytkownik ładując samochód nie czeka, tylko robi zakupy, które i tak by zrobił. Niestety z modelu bezpłatnego często korzystały osoby, które wcale nie wybierały się na zakupy. Sieć Lidl postanowiła wprowadzić płatny model.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ładowarki obsługuje się aplikacją Elocity, a prąd jest rozsądnie wyceniony. Za ładowanie prądem zmiennym zapłacimy 1,63 zł za kilowatogodzinę. Cena ładowania prądem (DC) stałym to 1,99 zł/kWh. W modelu bezpłatnym urządzenia DC miały moc ograniczoną do 20 kW, ale teraz, kiedy trzeba za to zapłacić, uwolniono pełną moc 50 kWh.

Teoretycznie można więc w czasie półgodzinnych zakupów dodać do baterii ok. 20-25 kWh prądu. W większości aut elektrycznych wystarczy to do pokonania po mieście dystansu ponad 100 km.

Idea pozostaje, a nawet się rozwija. Do 2025 roku każdy sklep Lidla ma mieć ładowarkę, co daje liczbę 850 urządzeń. Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem AFIR każde nowe urządzenie będzie posiadało terminal płatniczy. Można będzie więc zapłacić zwykłą kartą, bez korzystania a aplikacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)