Nowa Honda e:Ny1. Tak, naprawdę się tak nazywa
Honda odsłoniła drugiego elektryka dla Europy. To e:Ny1, który okazuje się kompaktowym SUV-em, wprowadzającym kilka kluczowych zastosowań użytych chociażby dla ochrony ogniw.
12.05.2023 | aktual.: 12.05.2023 13:39
Przejdźmy do faktów (których na razie nie jest sporo). Japończycy mają dziwny sposób nazywania swoich elektryków. Po "toyotowskim" bZ4x przyszedł czas na "hondowski" e:Ny1. To nieco pokrętne wskazanie, że jest to pojazd dla każdego (po angielsku można to odczytać jako "anyone", czyli "ktokolwiek").
Biorąc pod uwagę, że jest to auto przeznaczone dla klienta europejskiego, jest to kompaktowy SUV. Warto zwrócić uwagę na umieszczenie ogniw, w podłodze, co przełożyło się na wyjątkowo niski prześwit pojazdu. Podobno – gdy w środku znalazło się trzech dziennikarzy – pod auto nie można było włożyć średniej wielkości smartfona (na wysokość oczywiście). Japończycy stwierdzili, że wszystko przebadano, przetestowano i nie trzeba będzie unikać studzienek jak chociażby w civicu Type-R.
Samo ogniwo ma 68,8 kWh pojemności brutto, co biorąc pod uwagę kompaktowe SUV-y jest raczej w dolnym poziomem dostępnych baterii. Sam producent mówi, że zasięg auta wyniesie 412 km, a silnik elektryczny ma 310 Nm i napędza przednie koła.
Interesujący jest za to czas ładowania. Od 10 do 80 proc. (co jest zalecanym poziomem) energię uzupełnimy w 45 min. Z jednej strony warto zauważyć, że konkurencja jest w stanie to zrobić w czasie o połowę krótszym. Z drugiej – Japończycy mówią wprost o ochronie ogniw i utrzymaniu ich wydajności.
Pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach jeszcze jesienią 2023 roku.