Renault 4 E-Tech © Autokult | Marcin Łobodziński

Pierwsza jazda: Renault 4 E-Tech - trochę brakło odwagi

Marcin Łobodziński

Po sensacyjnie udanym Renault 5, mam pewne obawy o przyszłość większego brata - Renault 4. Wygląda dobrze, ale to za mało przy obłędnie prezentującej się Piątce. Ma jednak inne zalety. Tylko, czy to wystarczy?

Podobieństwa wizualne do oryginalnego Renault 4 są, ale zdecydowanie dalej posunięto się przy projektowaniu Renault 5 E-Tech. Tamten po prostu wygląda jak odświeżona wersja kultowego modelu. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, jaką wizę mieli twórcy.

W przypadku Renault 4 E-Tech można po prostu nie wiedzieć do czego się odnosi jego stylistyka. Być może dlatego, że Czwórka nie była aż tak popularna w Polsce. Być może dlatego, że wyszło to tak sobie i z pewnych kątów przypomina nawet Jeepa Avengera.

Oryginalne Renault 4 z 1961 roku jest brzydkie. Można było to p
Oryginalne Renault 4 z 1961 roku jest brzydkie. Można było to przekuć w coś fajnego, ale styliści byli moim zdaniem zbyt ostrożni © materiały prasowe

Być może dlatego, że stylistom trochę zabrakło odwagi w obawie przed kiepskim odbiorem samochodu, który będzie zbyt podobny do oryginalnego Renault 4, które jest zwyczajnie brzydkie.

Gdyby nie to historyczne odniesienie, Renault 4 E-Tech mógłby być uznany za kolejnego poprawnego crossovera segmentu B. A tak, to trochę rozczarowuje. Co innego nowe Twingo, które lada chwila będzie miało swoją premierę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Denza Z9 GT - sztuczki, wirowanie i crabwalk

Renault 4 w przeciwieństwie do 5 ma być bardziej praktyczne i może nawet pełnić funkcję niedużego samochodu rodzinnego. W praktyce jedyne co naprawdę dostajemy to wyższą pozycję za kierownicą i wielki bagażnik. Niby tylko 420 l, ale to ogromna przestrzeń. Pod wielką klapą - tak swoją drogą.

Warto jeszcze dodać, że składa się tu nie tyko oparcie kanapy, lecz także oparcie przedniego fotela pasażera. Dzięki takiemu zabiegowi otrzymujemy możliwość przewiezienia przedmiotów o długości 2,2 m.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © Autokult | Marcin Łobodziński

Niestety nadwozie pomimo długości większej o 22 cm i rozstawu osi większego o 8 cm nie jest jakoś znacząco przestronniejsze od Renault 5. No niby jest trochę więcej miejsca, ale jeśli nie mieścisz się z tyłu w Piątce, to w Czwórce też będzie ciasno. Na szerokość jest praktycznie tak samo, a deska rozdzielcza jest identyczna w obu samochodach. Różnią się tylko materiałami i sposobem wykończenia.

Uważam, że to nie jest przepis na sukces. Ten można odnieść proponując tylko samochód niezwykle udany, ładny (czyt. pożądany) albo tani. Renault 4 nie spełnia żadnego z tych wymagań. Jest poprawny, wygląda nieźle, a cena... o tym za chwilę. Tak czy inaczej nie ma efektu "wow" jak z Renault 5.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © Autokult | Marcin Łobodziński

Jeździ tak samo

Tak samo, jak Renault 5 E-Tech, na którego platformie i rozwiązaniach technicznych bazuje. Ale to dobrze, bo Renault 5 jeździ rewelacyjnie. Dynamiczny napęd i niezależne zawieszenie idą w parze, a akumulator osadzony nisko w podwoziu tylko zwiększa przyczepność. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do samej jazdy, a systemy bezpieczeństwa można ustawić i wyłączać jednym przyciskiem (naciskając go dwukrotnie).

Szkoda, że fabryczne obręcze kół mają aż 18 cali średnicy, na czym oczywiście cierpi komfort resorowania. O ile na dobrych drogach raczej nie będziecie narzekać, o tyle na miejskich dziurach robi się zdecydowanie za twardo. A Wrocław, po którym jeździłem, z polskich dużych miast i tak nie ma najgorszych ulic.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © materiały prasowe | Marcin Łobodziński

W słabszej, 122-konnej wersji Czwórka potrzebuje tylko 9,2 s do rozpędzenia się do setki. W mocniejszej, 150-konnej, jaką jeździłem, było to już 8,2 s. Dobry czas, ale bardziej docenicie natychmiastową reakcję na gaz.

Podczas pierwszych jazd testowych w Polsce trudno mi było ocenić wydajność akumulatora i zespołu napędowego. Szacuje się, że z większym, o pojemności 52 kWh, bez problemu przejedzie ok. 300-350 km w cyklu mieszanym. Na trasie pewnie bliżej 200 km. To wystarczy do zadań, jakie ma spełniać Renault 4.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech ma aż trzy manetki pod kierownicą z prawej strony - łatwo je pomylić © Autokult | Marcin Łobodziński

Niestety cena....

129 900 zł to nie jest coś, czym pociągnie za sobą klientów. Renault 5 kosztuje 9000 zł mniej, a jest po prostu fajniejsze w mojej opinii. Czuję tu podobną sytuację, jaka miała miejsce z "nowym" Fiatem 500. Oryginalna Pięćstetka sprzedawała się doskonale, ale wszystkie jej inne warianty, jak 500L czy 500X, już nie tak dobrze.

Renault 4 E-Tech
Z tyłu przestrzeni na kolana pasażerów jest skromnie. Dla dzieci wystarczy, dla dorosłych nie do końca © Autokult | Marcin Łobodziński

Renault 4 przekonuje wyposażeniem. Czwórka w standardzie jest lakierowana na czerwono, ma duże multimedia, kamerę cofania (co prawda fatalnej jakości) z czujnikami z tyłu i klimatyzację automatyczną. Do tego warto moim zdaniem dorzucić adapter V2L (900 zł), dzięki któremu z gniazda ładowania można wyprowadzić prąd do urządzeń zewnętrznych.

Osobiście dopłaciłbym też do pakietu zimowego 1700 zł. I tak robi się auto z niemal standardowym wyposażeniem za 132 500 zł. A mówimy o modelu z mniejszym akumulatorem 40 kWh i słabszym silnikiem.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © materiały prasowe | Marcin Łobodziński

W tej cenie można wybrać lepiej wyposażone Renault 5 albo pobawić się w jego delikatną personalizację. Nie widzę więc powodu, dla którego miałbym kupić Czwórkę. Większy bagażnik? OK, ale bardziej przekonuje mnie jednak wygląd Piątki. Choć nadal porównując Renault 4 ze wspomnianym wcześniej Jeepem Avengerem, to francuskie auto jest prawdziwą okazją. W ogóle jest fajną, tańszą alternatywą dla tych aut, które mało kto chce, pragnie, potrzebuje. Jeśli odniesie sukces, będę zaskoczony.

Nie tak dawno jeździłem nowym Renault 5 E-Tech i nawet w tytule oznajmiłem, że zakochałem się w tym mały elektryku. Choć Renault 4 E-Tech jest jak najbardziej poprawne, to w ogóle nie czuję pozytywnych emocji względem tego modelu. Wewnątrz niemal identyczny jak Renault 5, a z zewnątrz jakby trochę nijaki. Moim zdaniem stylistom trochę zabrakło odwagi. A skoro jest droższa od Piątki, to nie ma dla mnie żadnych argumentów, żeby kupować Czwórkę.

Marcin Łobodziński
redaktor Autokult.pl
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
[1/30] Renault 4 E-Tech Źródło zdjęć: materiały prasowe | Marcin Łobodziński

Wybrane dla Ciebie

Greenpeace bierze Polskę na celownik. Ekolodzy wskazują, co mamy zrobić, Niemcy i Węgry zacierają ręce
Greenpeace bierze Polskę na celownik. Ekolodzy wskazują, co mamy zrobić, Niemcy i Węgry zacierają ręce
Test: Mercedes-Benz CLA 250e Shooting Brake – konieczne minimum
Test: Mercedes-Benz CLA 250e Shooting Brake – konieczne minimum
UE przecenia plug-iny. Nie są o wiele lepsze niż zwykłe hybrydy
UE przecenia plug-iny. Nie są o wiele lepsze niż zwykłe hybrydy
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6 N
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6 N
Test: Ferrari 296 GTS ma dwa oblicza. Jedno koi, drugie rzuca na kolana
Test: Ferrari 296 GTS ma dwa oblicza. Jedno koi, drugie rzuca na kolana
Wszystko, czego nie wiedzieliście o akumulatorach trakcyjnych. Porsche zdradziło mi sekrety swojego zamkniętego laboratorium w Weissach
Wszystko, czego nie wiedzieliście o akumulatorach trakcyjnych. Porsche zdradziło mi sekrety swojego zamkniętego laboratorium w Weissach
Polacy się rzucili na chińskie auto. Przy takiej cenie to nic dziwnego
Polacy się rzucili na chińskie auto. Przy takiej cenie to nic dziwnego
Moc i moment jak w holowniku. Rivian prezentuje modele w wersji Quad
Moc i moment jak w holowniku. Rivian prezentuje modele w wersji Quad
Bentley EXP 15 zapowiada przyszłego elektryka marki. Takich drzwi dawno nie widzieliśmy
Bentley EXP 15 zapowiada przyszłego elektryka marki. Takich drzwi dawno nie widzieliśmy
Lamborghini Urus pozostanie hybrydą w kolejnej generacji. Elektryk przesunięty w czasie
Lamborghini Urus pozostanie hybrydą w kolejnej generacji. Elektryk przesunięty w czasie
Kia EV5 wjeżdża do Europy. Na razie w okrojonym składzie
Kia EV5 wjeżdża do Europy. Na razie w okrojonym składzie
Nowa KIA EV6 wjeżdża do salonów. Znamy ceny
Nowa KIA EV6 wjeżdża do salonów. Znamy ceny