R‑ki będą wyłącznie elektryczne. Volkswagen zdradza plany i datę
Topowa dywizja R, reprezentująca sportowe modele Volkswagena, stanie się w pełni elektrycznym oddziałem znacznie wcześniej niż pozostała gama marki. Elektryfikacja nie będzie jednak oznaczać rezygnacji z osiągów.
27.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 12:52
Decyzję w niedawnej rozmowie z brytyjskim magazynem "Autocar" potwierdził sam Reinhold Ivenz - szef działu R Volkswagena. Przyznał, że podjęto już pierwsze kroki w temacie transformacji. Kilka elektrycznych modeli jest już w planach. Wciąż jednak brakuje konkretnych terminów dotyczących ich wprowadzenia na rynek. "Rozważane są różne koncepcje i możliwości" - tłumaczy Ivenz.
Z zapowiedzi wynika, że elektryczne R-ki wyróżniałyby się nie tylko szybkim i mocnym napędem, ale i krótkim czasem ładowania, a zróżnicowanie samej gamy byłoby podobne jak dotychczas. Możemy więc spodziewać się odpowiedników obecnego T-ROC'a, Tiguana czy Golfa.
Oczywiście proces transformacji będzie przebiegał stopniowo. Oznacza to, że jeszcze przez kilka lat nie zabraknie spalinowych R-ek. Datą graniczną, po której te znikną z oferty, ma być rok 2030. Oznacza to, że Volkswagen zelektryfikuję gamę sportowych modeli wcześniej niż swoje pozostałe auta.
Trzeba przyznać, że to dość ciekawy zabieg. Czas pokaże jak odbiorą go klienci przez lata przyzwyczajani przez Niemców do mocnych benzyniaków.