Tata Avinya ma w sobie coś z VW ID.3. I nie chodzi tylko o rodzaj napędu

Indyjska marka Tata również wkracza na drogę elektryfikacji, a koncept Avinya stanowi imponującą zapowiedź tej decyzji. Wygląda naprawdę dobrze, choć niektórym może nieco przypominać bardziej pospolitą konkurencję.

Tata AvinyaTata Avinya
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Tata
Aleksander Ruciński

Tata, choć jest właścicielem Jaguara i Land Rovera, jako marka kojarzy się raczej z budżetowymi i mało efektownymi projektami. Prezentowany koncept Avinya może więc być dla wielu sporym zaskoczeniem. Wygląda naprawdę okazale i jest elektrykiem. Gdyby trafił do produkcji w takiej formie, raczej nie narzekałby na brak klientów.

Nadwozie może się podobać. W szczególności z przodu, gdzie zastosowano dyskretnie podświetlany grill i wąskie lampy LED. Tył zwieńczony pionową, praktyczną klapą też prezentuje się nieźle. Z boku natomiast Aviya wygląda jak powiększony Volkswagen ID.3, choć absolutnie nie jest to żadna wada.

Poza tym, w ID.3 nie znajdziecie tylnych drzwi otwieranych pod wiatr. Zrezygnowano ze słupka B, co przekłada się na łatwość zajmowania miejsca w kabinie. Samo wnętrze jak przystało na koncept jest bardzo futurystyczne, ale i przytulne, a obracane fotele dodatkowo wzmacniają domowy klimat.

Tata Avinya
Tata Avinya © mat. prasowe / Tata

Niestety Tata milczy w sprawie najważniejszego, czyli napędu. Nie przeszkadza to jednak w odważnych deklaracjach dotyczących akumulatora - półgodzinne ładowanie ma przekładać się na dodatkowe 500 km zasięgu. Cóż, chętnie poczekam na potwierdzenie w rzeczywistości.

To może jednak nie nadejść szybko. Na pewno nie wcześniej niż w 2025 roku. Do tego czasu Tata zamierza rozwinąć swoją architekturę GEN 3, która posłuży do budowy całej gamy elektryków. Plany są ambitne, a koncept Avinya to najlepszy dowód, że warto śledzić tatę w najbliższych latach.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/11] Źródło zdjęć: |
Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje