Toyota Uno to pokaz potencjału wodoru. Japończycy chcą go popularyzować

Toyota Uno to projekt, który jest rozwijany przez japońskiego producenta od kilku lat. Wodorowy pojazd wchodzi w nową fazę testów, a Toyota wiąże z nim spore nadzieje w kwestii rozwoju tego typu napędu.

Toyota UnoToyota Uno
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Toyota
Kamil Niewiński

Toyota od dawna szuka sposobu na okiełznanie wodoru, bardzo mocno skupiając się na tym konkretnym sposobie napędu. Wiele mówi o tym fakt, że w ofercie producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni szybciej pojawił się samochód wodorowy w postaci modelu Mirai niż jakikolwiek elektryk. Toyota oczywiście nie ma zamiaru się zatrzymywać i nadal eksperymentuje z ogniwami wodorowymi.

Toyota Uno jest projektem, który trafił do testów w 2019 roku. Jest to tak zwany UTR, czyli ciągnik użytkowy. Tego typu pojazdy możemy spotkać między innymi w portach, gdzie pomagają one w transporcie towarów czy rozładunku. To właśnie takie miejsca są świetnym polem do testowania nowych technologii, które będą mogły w bliższej lub dalszej przyszłości trafić na drogi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Toyota Mirai - piję wodę z wydechu

Ogromnym centrum testowym jest na przykład port w Los Angeles. W samym 2022 roku przeprowadzano tam aż 16 pilotażowych projektów dotyczących pojazdów zeroemisyjnych – wszystko w związku z planem neutralności węglowej portu w 2035 roku. Jedną z propozycji jest właśnie Toyota Uno, której napęd jest bliźniaczo podobny do systemu znanego chociażby z wodorowego sedana Japończyków – Toyoty Mirai.

Ogólnie rzecz ujmując, mówimy tutaj o pojeździe zasilanym silnikiem elektrycznym, lecz paliwem nie jest tutaj prąd przechowywany w akumulatorach, a właśnie wodór. Ten zaś, przetwarzany przez ogniwa paliwowe, wytwarza energię elektryczną. Po zakończonych testach w dokach Toyota postanowiła "zatrudnić" Uno w swoim centrum dystrybucji części w Torrance w stanie Kalifornia.

Toyota Uno
Toyota Uno © Materiały prasowe | Toyota

Rozwój Uno nadal postępuje, a Toyota prowadzi intensywne prace nad nową generacją ogniw wodorowych. Japończycy chcą również nie tylko tworzyć swoje własne pojazdy na wodór, ale również sprzedawać tego typu jednostki innym producentom i firmom. Dzięki temu chcą stać się najistotniejszym graczem na tym rynku na świecie i spopularyzować zastosowanie wodoru jako alternatywnego napędu.

Wybrane dla Ciebie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Nowe Subaru Uncharted i odświeżona Solterra – przyszłość marki w Europie
Pierwsza jazda: Nowe Subaru Uncharted i odświeżona Solterra – przyszłość marki w Europie
Pierwsza jazda: DS No4 - premium po francusku
Pierwsza jazda: DS No4 - premium po francusku
Elektryczne Ferrari staje się faktem. Włosi pokazali mi kluczowe składniki i parametry techniczne
Elektryczne Ferrari staje się faktem. Włosi pokazali mi kluczowe składniki i parametry techniczne
Niemcy nie chcą unijnego zakazu. Friedrich Merz mówi wprost
Niemcy nie chcą unijnego zakazu. Friedrich Merz mówi wprost
Lexus wie, jak ułatwić życie. Ładowanie elektryka to już nie powieść Kafki
Lexus wie, jak ułatwić życie. Ładowanie elektryka to już nie powieść Kafki
Tesla traci w Niemczech, podczas gdy inni zyskują. Chińczycy depczą po piętach
Tesla traci w Niemczech, podczas gdy inni zyskują. Chińczycy depczą po piętach
Polska premiera: Lexus ES – przygotowany do nowej roli
Polska premiera: Lexus ES – przygotowany do nowej roli
Ile przejedzie elektryk na odzyskanej energii? Po odpowiedź zjechałem Cuprą Tavascan z jednej z najwyższych dróg Europy
Ile przejedzie elektryk na odzyskanej energii? Po odpowiedź zjechałem Cuprą Tavascan z jednej z najwyższych dróg Europy
Nowa Dacia za 3900 euro? Wystarczy być mniej zamożnym Włochem
Nowa Dacia za 3900 euro? Wystarczy być mniej zamożnym Włochem