Wraca temat wycieków w Tesli. Producent znalazł winnych, to byli pracownicy

Pierwsza połowa 2023 r. nie była dla Tesli łatwa - skandal gonił skandal. Amerykanie właśnie zakończyli śledztwo dotyczące gigantycznego wycieku danych i znaleźli jego sprawców.

Tesla zakończyła śledztwo ws. wycieku wrażliwych danych
Tesla zakończyła śledztwo ws. wycieku wrażliwych danych
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Kamil Niewiński

W maju 2023 roku niemiecki dziennik "Handelsblatt" poinformował, że na ręce jego redaktorów zostały przekazane dane z serwerów Tesli w wielkości ponad 100 GB. Były to wrażliwe informacje o pracownikach marki, ale również dane klientów czy pisane przez nich skargi. Cała sprawa wywołała gigantyczny skandal, który nadal nie został załagodzony. Przynajmniej na zewnątrz, bowiem wewnętrznie Tesla właśnie zakończyła śledztwo.

O najnowszych ustaleniach powiedział cytowany przez portal "TechCrunch" inspektor ochrony danych Tesli, Steven Elentukh. Przyznał on, że wyciek zawierał dane dokładnie 75 735 obecnych i byłych pracowników firmy, którzy mocno ucierpieli na całym zajściu. Otrzymał również zapewnienie od "Handelsblatt", że dane nie zostaną nigdzie opublikowane, a także wskazał winnych incydentu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pościg za nieprzytomnym kierowcą tesli. Samochód pędził na autopilocie

Nasze dochodzenie ujawniło, że dwóch byłych pracowników Tesli sprzeniewierzyło informacje naruszając zasady Tesli dotyczące bezpieczeństwa IT i ochrony danych, udostępniając je następnie mediom.

Steven Elentukhinspektor ochrony danych Tesli

Byli pracownicy, którzy są rzekomo odpowiedzialni za wyciek, zostali już przez producenta pozwani, a ich urządzenia elektroniczne zostały zajęte jako dowody w sprawie. Otrzymali również nakazy sądowe, które zabraniają dalszego rozpowszechniania przez nich wrażliwych danych pod groźbą kary.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)